Sunday 31 July 2011

Polak, Wegier, dwa bratanki... Wegierski wieprzowy gulasz.

W akcji F1 od Kuchni biore udzial sporadycznie, ale na GP Wegier czekalam z niecierpliwoscia, bo kuchnie wegierska bardzo lubie. Jest prosta, rustykalna, domowa. Nie ma w niej miejsca na wymyslnosc i wykwintnosc (no, moze poza slynnym tortem Dobosa, ktory pewnie tez kiedys zrobie). Wegrzy dobrze wiedza, ze czasem z najbardziej banalnych skladnikow mozna wyczarowac naprawde pyszne danie.
Trudno bylo wybrac sposrod tylu smakowitych opcji, ale w koncu zdecydowalam sie na wieprzowy gulasz, czyli, jak mowia Madziarzy, pörkölt z tego przepisu. Nie wiem, czy jest to calkowicie autentyczna wersja. Wiem natomiast, ze ta potrawa na pewno zasmakuje milosnikom tradycyjnych, domowych smakow. Taki obiad moglby z powodzeniem powstac w kuchni mojej Mamy, a nawet Babci.
I nie ma w tym nic zlego!
Jako ze przepis jest dla tlumu, zmniejszylam odpowiednio proporcje i zrobilam z 1/4 skladnikow. Dalam troche wiecej zielonej papryki, bo doszlam do wniosku, ze w niczym to nie zaszkodzi - i mialam racje. Rzadko miewam w domu smalec, wiec zastapilam go olejem roslinnym, ale gdybym miala, trzymalabym sie zapewne oryginalnego przepisu.
Moze nie jest to danie szybkie jak bolid Kubicy, ale warto na nie poczekac.

Wegierski wieprzowy gulasz
Skladniki:
(na 8-10 osob, robilam z 1/4 porcji)
- 40 g smalcu (ja dalam 1 lyzke oleju roslinnego)
- 1 duza cebula, cienko pokrojona
- 2-3 lyzki mielonej papryki
- 1,8 kg wieprzowiny, pokrojonej w kostke
- 1 lyzka koncentratu pomidorowego
- 1 zielona papryka, pokrojona w cienkie plastry
- 3 srednie pomidory, pokrojone w plastry
- sol i pieprz, do smaku
- 1 lyzka skrobi kukurydzianej


Smalec (lub olej) rozgrzac na patelni z przykrywka, dodac cebule i smazyc przez 5 minut, az zmieknie. Zdjac z ognia, dodac mielona papryke (mozna dac mniej albo wiecej, w zaleznosci od upodoban), wymieszac. Dodac wieprzowine i odrobine wody. Smazyc na malym ogniu przez 5 minut, nastepnie zalac taka iloscia gotowanej wody, by przykryla mieso. Doprowadzic do wrzenia, dodac koncentrat, zielona papryke i pomidory. Doprawic do smaku sola i pieprzem. Dusic na malym ogniu pod przykryciem przez minimum 1 godzine, az mieso bedzie miekkie i kruche.
Skrobie kukurydziana wymieszac z 2 lyzkami zimnej wody, tak, by powstala pasta. Dodac do gulaszu, wymieszac i ponownie zagotowac, by sos zgestnial. Doprawic w razie potrzeby. Podawac z puree ziemniaczanym albo drobnym makaronem.


Photobucket

Przepis dodaje do akcji F1 od Kuchni.

F1 od kuchni

Owocowo. Sernik na zimno z czarna porzeczka.

Zaczelo sie, jak to czesto bywa, od Doroty: to u niej pojawil sie pierwszy, podbijajac serca czytelnikow. Zerkal na mnie z blogow, usmiechal sie do mnie, kusil. Wiedzialam, ze i na mnie przyjdzie pora.
Powiem wprost: nie jestem wielka fanka sernikow na zimno. Wole te pieczone, ciezkie, kremowe i maziste. Ale ten nie dosc, ze wyglada fantastycznie, to jeszcze smakuje nieziemsko! Moze to przez te kwasne porzeczki, ktore sprawiaja, ze ciasto jest bardzo letnie i orzezwiajace? Spod z maslanych ciasteczek tez jest troche inny niz z ciastek Digestive i wydaje mi sie, ze do tego sernika pasuje zdecydowanie lepiej.
Serdecznie polecam - takze tym, ktorzy do sernikow na zimno nie moga sie jakos przekonac.

Sernik na zimno z czarna porzeczka
Skladniki na spod:
- 140 g ciastek maslanych
- 60 g roztopionego masla

Na mase serowa:
- 700 g twarogu poltlustego lub tlustego zmielonego dwukrotnie (za rada Doroty zastapilam Quarkiem
- 1 lyzka soku z cytryny
- 125 ml smietany kremowki (mozna zastapic jogurtem naturalnym)
- 200 g drobnego cukru
- 2 czubate lyzki zelatyny rozpuszczone w 1/3 szklanki goracej wody (ja uzywalam zelatyny w listkach)
- 250 g odszypulkowanej czarnej porzeczki
- dodatkowy cukier do doslodzenia warstwy z porzeczka (uznalam, ze nie jest potrzebny i pominelam)

Ciastka pokruszyc na piasek, dodac roztopione maslo, wymieszac. Tortownice o srednicy 20 cm wylozyc papierem do pieczenia, na dno wylozyc mase ciasteczkowa, docisnac i wyrownac. Wlozyc do lodowki na czas przygotowywania masy serowej.
Twarog zmiksowac z cukrem, kremowka i sokiem z cytryny. Dodac rozpuszczona zelatyne (moze byc ciepla), caly czas miksujac, by nie zrobily sie grudki. Czarna porzeczke zmiksowac blenderem (mozna dodatkowo przetrzec przez sitko, ale ja tego nie robilam). Mase serowa podzielic na 2 czesci, do jednej dodac zmiksowane porzeczki i ewentualnie doslodzic do smaku. Jasna mase wylozyc na spod, wstawic do lodowki na 30 minut, a potem polozyc na wierzch mase z owocami. Schlodzic przez noc w lodowce. Mozna udekorowac wedle gustu i pomyslu.

Photobucket

Bylabym zapomniala: dziekuje Shinju, Usagi i Yobadzie za nominacje do One Lovely Blog Award - o sobie pisalam juz tutaj, ale kazde wyroznienie bardzo mnie cieszy, bo oznacza, ze ktos mnie czyta :)

Saturday 30 July 2011

Pysznie i wykwintnie. Filety z kurczaka w sosie marsala.

Sa takie przepisy, w ktorych zakochuje sie od pierwszego wejrzenia, ale z niewiadomych powodow odkladam je na blizej nieokreslona przyszlosc. Ten czekal na swoja kolej caly miesiac. W koncu sie doczekal - i juz wiem, ze filety w sosie marsala beda ladowac na moim stole jeszcze wiele razy.
Takie danie mozna z powodzeniem zaserwowac przyjaciolom zaproszonym na obiad: jest wykwintne i eleganckie, dobrze sie prezentuje, a przy tym nie wymaga wiele pracy. Polslodkie wino marsala nie jest skladnikiem, ktory znajdzie sie w kazdym domu, ale warto je zakupic, bo to wlasnie dzieki niemu smietanowy sos ma tak fantastyczny smak. W oryginalnym przepisie pojawia sie szalwia, ale ze nie mialam jej w domu, uzylam bazylii, ktora sprostala zadaniu i dobrze sie komponowala z pozostalymi skladnikami.
Maslo, na ktorym smazylam filety, troche sie przypalilo - trudno tego uniknac przy 15 minutach smazenia. Nie jestem pewna, czy tak wlasnie mialo byc, ale wiem jedno: w zaden sposob nie zepsulo to efektu finalnego. Autorka proponuje podac do filetow kasze albo makaron, u mnie towarzyszyla im mieszanka lisci salat z balsamicznym dressingiem.

Filety z kurczaka w sosie marsala
Skladniki:
(dla 4 osob, robilam z polowy)
- 2 piersi z kurczaka
- 4 listki szalwii (u mnie bazylia)
- 4 plastry szynki wloskiej (wedzonej)
- 3 lyzki masla
- sol i pieprz do smaku
- 75 ml polslodkiego wina marsala
- 200 ml gestej, slodkiej smietany 36% (u mnie troche tlustsza double cream - 48%)
- odrobina soku z cytryny

Piersi kurczaka umyc, dokladnie osuszyc i podzielic na 4 filety. Doprawic sola i pieprzem, ulozyc na kazdym kawalku lisc szalwii (albo bazylii) i owinac plastrem szynki. Maslo rozpuscic na patelni i smazyc filety okolo 15 minut, przewracajac co jakis czas, by zrumienily sie z obu stron. Wlac wino, poruszac patelnia, by dokladnie obtoczyc w nim mieso. Zdjac kurczaka z patelni, przykryc.
Na patelnie wlac smietanei sok z cytryny, doprawic pieprzem i podgrzeaac przez chwile, ciagle mieszajac. Dodac sok, ktory wyplynal spod miesa, wymieszac. Podawac filety polane sosem w towarzystwie kaszy, makaronu albo ulubionej zieleniny.


Photobucket

Thursday 28 July 2011

Kuchenne spotkania. Makaron zapiekany z kalafiorem i serem.

Kulinarne spotkania z Mikserowa zaloga powoli staja sie tradycja. Zaczyna sie zwykle niewinnie: ktos znajdzie przepis, ktos rzuci haslo, ze tez sie do niego przymierzal, ktos ochnie i achnie i stwierdzi, ze tez ma ochote to zrobic - i tym sposobem zbiera sie silna grupa pod wezwaniem.
Ten przepis wzbudzil ogolny zachwyt na Mikserowych pogaduszkach, wiec trudno sie dziwic, ze zebrala sie nas spora, szescioosobowa grupa. Przepis znalazla Shinju, a w kulinarnej przygodzie towarzyszyly nam rowniez Eve, Ania, Pela i Kasia.
Zapiekanka spelnila oczekiwania kazdej z nas i okazala sie prawdziwym hitem, o czym dobitnie swiadczyla szybkosc jej znikania. Polaczenie sera, kalafioru i makaronu jest trafione w dziesiatke, a smietanowo-musztardowy sos idealnie sie zgrywa z pozostalymi skladnikami. Na pewno jeszcze wroce do tego przepisu!

Makaron zapiekany z kalafiorem i serem
Skladniki:
(dla 4 osob, robilam z polowy)
- 300 g makaronu rigatoni, penne albo macaroni
- 1 maly kalafior, podzielony na rozyczki
- 200 ml creme fraiche
- 2 lyzeczki gruboziarnistej musztardy
- 175 g startego sera Red Leicester
- 2 pomidory, pokrojone w cwiartki

W duzym garnku zagotowac osolona wode, wrzuc makaron, zamieszac, doprowadzic do wrzenia i gotowac bez przykrycia przez 2-3 minuty. Dodac kalafior, gotowac kolejne 8-10 minut, az bedzie ugotowany, ale wciaz dosc twardy; makaron w tym czasie rowniez sie dogotuje i bedzie al dente. Odcedzic i odstawic.
W garnku, w ktorym wczesniej gotowal sie makaron, wymieszac smietane, musztarde i wiekszosc sera. Gotowac na malym ogniu, az ser zacznie sie rozpuszczac. Dodac makaron i kalafior, przyprawic do smaku, porzadnie wymieszac. Przelozyc do zaroodpornego naczynia, na wierzchu ulozyc pomidory, posypac serem i odrobina czarnego pieprzu. Wlozyc pod rozgrzany grill na okolo 5 minut, az ser sie zrumieni.


Photobucket

Wszystkim dziewczynom dziekuje za wspolne gotowanie, a przepis dodaje do akcji Viva la Pasta! 2


VIVA la pasta! 2

Wednesday 27 July 2011

Odkrywanie. Gnocchi z cytrynowo-szczypiorkowym pesto.

Czlowiek nigdy nie przestaje sie uczyc. Do niedawna zylam sobie spokojnie, w blogiej nieswiadomosci, nie zdajac sobie sprawe z pewnego bardzo istotnego faktu. A fakt ten, moi mili, jest taki, ze szczypior i szczypiorek to dwie zupelnie rozne rzeczy.
Odkrycia tego dokonalam przypadkiem, szperajac, jak to mam w zwyczaju, w internecie. Czasem zawieszam sie na jakims problemie lingwistycznym i tym razem moje mysli zaczely oscylowac wokol szczypiorku wlasnie. No bo w jezyku polskim slowa "szczypior" i "szczypiorek" sa stosowane zamiennie, ale juz w angielskim jest "spring onions" albo "green onions" oraz "chives" i sa to dwie zupelnie rozne rzeczy. Powariowali ci Wyspiarze?
Okazuje sie, ze wcale nie powariowali, bo roznica miedzy jednym i drugim jest istotna. Pierwsze, czyli szczypior, to te zielone lodygi wyrastajace z cebuli; drugie - szczypiorek - wyrasta bezposrednio z ziemi i, zeby bylo zabawniej, nalezy do rodziny... czosnkowatych.
Reasumujac: szczypiorek to nie miniaturka szczypioru i ma swoje prawa, o!
Dzisiejsze gnocchi z pesto nie maja w sobie ani grama szczypioru. Za to szczypiorku sporo. A smaku jeszcze wiecej!.

Gnocchi z pesto cytrynowo-szczypiorkowym
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 1 zabek czosnku, drobno posiekany
- maly peczek natki pietruszki, drobno posiekanej
- maly peczek szczypiorku, posiekanego
- 2 lyzki prazonych orzechow piniowych, posiekanych
- 2 lyzki startego Parmezanu, plus troche wiecej do posypania
- sok i skorka z 1 cytryny
- 4 lyzki oliwy z oliwek
- 500 g gnocchi

Czosnek, pietruszke, szczypiorek, orzechy, skorke z cytryny i ser wymieszac w misce, dodac sok z cytryny i oliwe. Wymieszac i odstawic. Mozna tez, jak ja, rozdrobnic wszystkie skladniki w malakserze.
Gnocchi ugotowac wedlug instrukcji na opakowaniu. Odcedzic, wrzucic z powrotem do garnka, dodac pesto i porzadnie wymieszac. Podawac gorace, posypane startym Parmezanem.

   

Photobucket

Niezly Meksyk. Quesadillas i salsa z kukurydzy i czerwonej papryki.

Kuchnia meksykanska juz od dawna jest jedna z moich ulubionych. Bogactwo i wyrazistosc smaku, prostota przygotowania potraw i daleki od restauracyjnej elegancji, "domowy" charakter wiekszosci z nich sprawiaja, ze czesto pojawia sie na moim stole.
Pomysl na dzisiejsze quesadillas wyszperalam u Nigelli, a konkretniej w "Nigella Express". Zaintrygowalo polaczenie meksykanskiej formy z nadzieniem, ktore przywodzi na mysl raczej Wlochy. Efekt? Naprawde niezly, choc wydaje mi sie, ze sa rzeczy, ktore lepiej sprawdzaja sie w tej roli (a przy okazji bardziej kojarza sie z Meksykiem).
Nigella proponuje podanie quesadillas z kupna salsa, ja poszlam troche dalej i przygotowalam wlasna z przepisu znalezionego w ksiazeczce "Everyday Mexican". Nie wymaga wiele pracy, wyglada efektownie i swietnie smakuje. Warto pamietac, ze salsa powinna chlodzic sie w lodowce przez co najmniej 30 minut, wiec jesli macie taka mozliwosc, przygotujcie ja troche wczesniej.

Quesadillas
Skladniki:
(na 1 sztuke)
- 30 g cienko pokrojonej szynki typu prosciutto
- 3 plastry marynowanej papryczki jalapeno (dalam 5 dla wiekszego "kopa")
- 50 g startego sera
- 1 szczypior, drobno posiekany
- kilka lisci kolendry
- 1 lyzeczka oliwy z oliwek
- 1 maczna tortilla

Rozgrzac patelnie grillowa, na tortilli ulozyc plastry szynki. Na polowie placka ulozyc papryczki jalapeno, szczypior, ser i liscie kolendry. Zlozyc i posmarowac oliwa z obu stron, po czym smazyc przez 1 minute z kazdej strony. Pokroic w trojkaty i podawac z salsa.

Salsa z kukurydzy i czerwonej papryki
Skladniki:
- 450 g kukurydzy z puszki
- 1 duza czerwona papryka, pokrojona w kostke
- 1 zabek czosnku, przecisniety przez praske
- 1-2 lyzki marynowanych papryczek jalapeno, drobno posiekanych
- 4 szczypiory, posiekane (nie mialam szczypioru, dalam szczypiorek - jak sie okazuje, to wcale nie to samo)
- 2 lyzki soku z cytryny
- 1 lyzka oliwy z oliwek
- 1 lyzka swiezej posiekanej kolendry
- sol do smaku

Kukurydze odsaczyc z wody i przelozyc do duzej, niemetalowej miski. Dodac papryke, czosnek, jalapeno, szczypior, sok z cytryny i kolendre, doprawic sola do smaku i dobrze wymieszac. Przykryc folia i wstawic do lodowki na co najmniej 30 minut, by smaki sie "przegryzly".

Photobucket

Monday 25 July 2011

Cos z niczego. Makaron, szynka, pieczarki.

Makaron to bardzo wdzieczny temat do przeroznych kombinacji. Lubi sie prawie ze wszystkim, wiec swietnie sprawdzi sie jako baza do dania typu "czyscimy lodowke". A niektore z tych dan sa naprawde niczego sobie...
Wezmy ten przepis, na przyklad. Krotka lista skladnikow, z ktorych co najmniej polowa znajdzie sie pewnie w wiekszosci domow. Latwe przygotowanie - wlasciwie najwiekszym wyzwaniem jest sos, ktorego zrobienie zajmuje pare minut i wymaga troche mieszania w rondelku. Balam sie troche, ze danie wyjdzie mdle, ale zupelnie niepotrzebnie. Szczypiorek, podsmazone na masle grzyby, szynka i dojrzaly ser cheddar tworza naprawde zgrana kombinacje.

Kremowa zapiekanka makaronowa z szynka i pieczarkami
Skladniki:
(dla 5 osob; robilam z 1/5)
- 500 g makaronu farfalle
- 50 g masla, plus odrobina wiecej
- 200 g malych pieczarek, przepolowionych (u mnie wieksze, pokrojone w plastry)
- peczek szczypioru, pokrojonego w cienkie plasterki
- 50 g maki pszennej
- 500 ml mleka
- 140 g grubo krojonej szynki, pokrojonej w kostke
- 140 g startego dojrzalego sera Cheddar

Makaron ugotowac wedlug instrukcji na opakowaniu, odcedzic. Rozgrzac piekarnik do 200 stopni (180 z termoobiegiem), rozpuscic troche masla w duzym rondlu i podsmazyc na nim grzyby przez kilka minut, wyjac z garnka i odstawic. Przetrzec garnek recznikiem kuchennym, roztopic reszte masla i dodac wiekszosc szczypioru. Smazyc przez 1 minute, az zmieknie. Dodac make, wymieszac i znow smazyc przez minute, a nastepnie stopniowo dolewac mleko, az powstanie pozbawiony grudek sos. Zwiekszyc ogien i gotowac go przez kilka minut, mieszajac, az zgestnieje. Zdjac z ognia, dodac szynke i wiekszosc sera, przyprawic do smaku.
Makaron i grzyby wlozyc do naczynia zaroodpornego, zalac sosem i porzadnie wymieszac. Posypac pozostalym serem i szczypiorem i piec przez 10 minut na zloty kolor.



Photobucket

Przepis dodaje do makaronowej akcji Viva la Pasta! 2

VIVA la pasta! 2

Niby-pizza na miekkim spodzie i wyroznienie.

To jeden z pierwszych przepisow, ktore przykuly moj wzrok w "Kitchen. Recipes from the Heart of the Home" Nigelli Lawson. Naprawde nie wiem, jak to sie stalo, ze nie pojawila sie u mnie wczesniej. Prosta, szybka, sycaca, ta niby-pizza jest swietna dla zabieganych albo zbyt leniwych na wyrabianie ciasta.
Czy smakuje jak pizza? Nie do konca. Mnie kojarzy sie raczej z omletem; ciasto jest podobne do tego na nalesniki, dosc miekkie, bez tej charakterystycznej kruchosci dobrego ciasta na pizze. Czy bede do niej wracac? Na pewno. Bo lubie dania, ktore wlasciwie robia sie same, a to zdecydowanie do takich nalezy.
Chorizo jest tylko przykladowym dodatkiem - tak jak i na tradycyjnej pizzy, mozemy uzyc tego, co lubimy najbardziej.

Pizza na miekkim spodzie
Skladniki:
(dla 2-4 osob)
- 1 jajko
- 100 g maki pszennej
- sol do smaku
- 250 ml pelnotlustego mleka
- 100 g startego sera Cheddar
- 50 g kielbasy chorizo albo pepperoni, pokrojonej w plastry

Rozgrzac piekarnik do 200 stopni. W misce wymieszac jajko z maka, sola i mlekiem na gladka mase. Wmieszac polowe sera. Wysmarowac maslem okragla forme o srednicy 20 cm i wlac do niej ciasto. Piec przez 30 minut. Wyjac z piekarnika, posypac reszta sera i ulozyc chorizo (albo inne ulubione dodatki) i piec przez kolejne 3-4 minuty, az ser sie rozpusci.

Photobucket

A tak z zupelnie innej beczki, Slyvvia z Porannych Inspiracji nominowala mnie do wyjawienia kilku rzeczy na swoj temat. Dziekuje serdecznie za wyroznienie!


Zasady sa proste:
1. Trzeba umiescic u siebie link do bloga osoby, ktora nas nominowala
2. Nalezy wkleic logo na swoim blogu
3. Napisac 7 rzeczy o sobie
4. Wreszcie - wybrac 16 osob i poinformowac je o tym poprzez komentarz na ich blogach.

No to zaczynamy.
1. Niedawno skonczylam 29 lat, jestem zodiakalnym Rakiem (z silnym ascendentem w Skorpionie).
2. Za mlodu spiewalam w gotycko-metalowym zespole, ktory nazywal sie Oblivion. Nagralismy dwie tasmy demo. Do tej pory czasem ich slucham.
3. Mam problemy z usiedzeniem w jednym miejscu. Lubie byc w ruchu. Bezczynnosc mnie meczy.
4. Uwielbiam jazde na rowerze. Jezdze codziennie do pracy (32 km w te i z powrotem), w weekendy czasem wybieram sie na dluzsze przejazdzki. Najwiekszy dystans, jaki pokonalam, to 200 km.
5. Nalogowo pochlaniam ksiazki. Czasem 3-4 w tygodniu.
6. Wiekszosc moich ubran jest czarna. Wprawdzie nie wygladam juz jak rasowa gotka (przynajmniej nie na co dzien), ale w glebi ducha nadal nia jestem.
7. Mam slabosc do wszystkiego, co skandynawskie. Uczylam sie nawet norweskiego. Kiedys wroce do tej nauki, a na starosc osiade nad jakims fiordem.

Moje nominacje:
1. Gin
2. Gosia
3. Daga
4. Anna
5. Asieja
6. Oliwia
7. Papaya
8. Maddy
9. Kasia
10. Iv
11. Kuba
12. Daria i Jarek
13. Pat
14. Bella Blumchen
15. Ewena
16. Rynn

Ciekawa jestem bardzo, czego sie o was dowiem :)

Sunday 24 July 2011

Smak lata. Tarta migdalowo-porzeczkowa.

Ech, zawieruszylo sie nam gdzies lato tego roku. Niesmialo kryje sie za chmurami, chowa glowe w kapturze, chroniac sie przed deszczem. Nie ma ochoty sie pokazac.
Coz, skoro tak, to trzeba sobie urzadzic wlasne lato. W piekarniku i na talerzu. A czy jest cos bardziej letniego niz ciasta z owocami?
Ten przepis spodobal mi sie od pierwszego wejrzenia. Wiedzialam, ze wyprobuje go, jak tylko uda mi sie dorwac porzeczki - i tak tez zrobilam. Porzeczek mialam troche mniej niz w oryginale, zmniejszylam wiec odpowiednio ilosc bialkowo-migdalowego nadzienia. Moja tarta jest wiec bardziej plaska i nie tak efektowna. Co nie zmienia faktu, ze smakuje oblednie. Mezczyzna, ktory ciastoholikiem nie jest, pozarl wczoraj cztery kawalki, a to juz o czyms swiadczy.
Moj piekarnik nie ma funkcji pieczenia tylko od spodu, wiec zmienilam troche metode przygotowania. Przepis podaje juz z moimi modyfikacjami.

Photobucket

Tarta migdalowo-porzeczkowa
Skladniki na ciasto:
- 150 g miekkiego masla
- 120 g cukru pudru
- 2 zoltka
- 270 g maki
Nadzienie:
- 300 g porzeczek (ja mialam czarne, ale czerwone tez sie sprawdza)
- 2 bialka
- 70 g cukru
- 60 g mielonych migdalow

Wymieszac w misce make i cukier puder, palcami wetrzec w nie miekkie maslo tak, by mieszanina przypominala drobna kruszonke. Dodac zoltka i szybko zagniesc ciasto. Uformowac kule i rozwalkowac, a potem wylozyc ciastem blache do tarty. Piec z obciazeniem przez okolo 10-15 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.
W miedzyczasie przygotowac nadzienie: ubic bialka na sztywna piane, dodac cukier i ubijac jeszcze przez chwile, az masa bedzie lsnic. Dodac migdaly, ubijac krotko, a nastepnie wmieszac owoce. Tak przygotowana mase wylozyc na podpieczony spod i wstawic do piekarnika na kolejne 30-35 minut. Po ostygnieciu mozna posypac cukrem pudrem albo udekorowac bita smietana.


Photobucket

Przepis jest moja propozycja do akcji Tarty na wszystkie sposoby.

Tarty na wszystkie sposoby

Saturday 23 July 2011

Rustykalnie. Wieprzowe kotlety z musztarda.

Oswajania wieprzowiny ciag dalszy. I jesli tak dalej pojdzie, istnieje szansa, ze sie zaprzyjaznimy.
Ten przepis wypatrzylam w ksiazce "Nigella Express". Autorce skojarzyl sie on z malym bistro na francuskiej wsi - i wydaje mi sie, ze to dosc trafne skojarzenie. Bardzo prosty, wymagajacy uzycia zaledwie kilku skladnikow, moze niespecjalnie elegancki, ale za to niezwykle smaczny. Zaintrygowal mnie dodatek cydru, ktory, jak przypuszczalam, swietnie zgral sie z musztarda. Sos jest niezwykle aromatyczny, tak dobry, ze - nie wstydze sie przyznac - to, co zostalo na patelni, bezczelnie zgarnelam pajdka chleba i pozarlam juz nie z glodu, a ze zwyczajnej chciwosci.
Nie jest to moze propozycja na wykwintny obiad, ale jesli szukacie czegos, co mozna przygotowac w kwadrans, a co przy okazji polechcze wasze kubki smakowe, zdecydowanie polecam! Mozna podac z ziemniakami, ale ja, idac za rada Nigelli, wybralam gnocchi i lekka zielona salatke.

Kotlety wieprzowe z musztarda
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 2 kotlety wieprzowe o lacznej wadze ok. 450 g
- 2 lyzeczki oleju czosnkowego (zastapilam oliwa z oliwek)
- 125 ml cydru
- 1 lyzka gruboziarnistej musztardy
- 75 ml gestej, slodkiej smietany

Z kotletow okroic tluszcz i lekko rozbic tluczkiem, by byly ciensze. Oliwe rozgrzac na patelni i smazyc kotlety na dosc duzym ogniu przez 5 minut z kazdej strony. Przelozyc na talerze. Na patelnie wlac cydr i gotowac przez okolo minute, potem dodac musztarde i smietane i gotowac sos jeszcze przez pare minut. Polac nim kotlety i podawac z ulubionymi dodatkami.



Photobucket

A ze to ekspresowe danie, dodaje je do akcji Ekspresowo w Kuchni.

Ekspresowo w kuchni

Friday 22 July 2011

Do pudelka. Salatka z pieczonymi pomidorami i halloumi.

Lubie jesc na miescie, ale tylko wieczorem. Polowanie na jedzenie w porze lunchu nie nalezy do moich ulubionych zajec. W okolicy, w ktorej pracuje, nie brakuje wszelkiej masci jadlodajni: sa budki z burritos, bary sushi, sieciowki sprzedajace kanapki i zupy... Ale miedzy 12:00 a 14:00 kolejki w wiekszosci z nich sa przerazajaco dlugie. A ja jestem niecierpliwa.
Dlatego zwykle zabieram lunch z domu. Najczesciej jest to kanapka, czasem pozostalosci obiadu z poprzedniego dnia. A czasem salatka. Ta jest naprawde pyszna, a przy tym sycaca i pelna skladnikow odzywczych. Quinoa tworzy swietne tlo dla pieczonych pomidorow i czerwonej cebuli. A do tego slony, wyrazisty w smaku ser halloumi, za ktory dalabym sie pokrajac...
Komose ryzowa mozna zastapic kuskusem - smak bedzie inny, ale rownie dobry.

Salatka z quinoa, pieczonymi pomidorami i halloumi
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 4 pomidory
- 1/2 malej czerwonej cebuli, pokrojonej w cienkie plastry
- 1 lyzka octu z czerwonego wina
- oliwa z oliwek
- 1 lyzeczka mielonego kuminu
- 100 g ziarna quinoa
- 250 g sera halloumi, pokrojonego w grube plastry
- garsc lisci pietruszki
- opcjonalnie: chlebek pitta i jogurt naturalny

Rozgrzac piekarnik do 220 stopni (200 z termoobiegiem). Pomidory ulozyc na blasze do pieczenia (ja przekroilam moje na 4 czesci), skropic 1 lyzka oliwy i przyprawic sola i pieprzem. Piec przez 25 minut. Cebule, ocet, 1 1/2 lyzki oliwy i kumin wymieszac w misce, doprawic sola i pieprzem.
Ugotowac komose ryzowa wedlug instrukcji na opakowaniu, porzadnie odsaczyc i wymieszac z cebula i dressingiem. Ser halloumi grillowac, az bedzie zlocisty (ja uzylam do tego patelni grillowej). Pietruszke i pomidory wymieszac z quinoa, przelozyc na talerze, a na wierzchu ulozyc plastry halloumi. Mozna podawac z chlebkiem pitta i naturalnym jogurtem.

Photobucket

Wednesday 20 July 2011

Prosto. Makaron, cytryna, krewetki i maslo.

Zlociste wstazki makaronu, swieze zielone liscie rukoli, kilka lekko rumianych krewetek. Zadnego zawiesistego sosu, zamiast tego troche masla przesiaknietego aromatem cytryny. To danie wyglada niewinnie, ale niech was to nie zwiedzie. Moze nie jest tak dekadenckie jak carbonara, ale zdecydowanie nie nalezy do dan niskokalorycznych i dietetycznych.
Za to jest oblednie pyszne! Nie spodziewalam sie, ze maslo tak dobrze przyjmie cytrynowa nute. Tymczasem jest ona wyraznie wyczuwalna i swietnie wspolgra ze slodkawymi krewetkami i gorzkimi liscmi rukoli. Mala porcyjka, ktora przygotowalam, znikla w mgnieniu oka. Takie proste, a takie smaczne.
Przepis znalazlam tutaj, zmienilam troche proporcje (mniej makaronu, mniej masla, troche wiecej krewetek i zieleniny - tak dla zdrowotnosci).

Makaron z krewetkami i cytrynowym maslem
Skladniki:
(dla 4 osob)
- 100 g masla
- skorka starta z 3 cytryn
- 200 g duzych surowych krewetek bez pancerzykow
- 350 g makaronu tagliatelle
- 100 g rukoli

Maslo rozpuscic w rondelku, dodac skorke z cytryny i zostawic na 15 minut. Po tym czasie troche masla wlac na patelnie i podsmazyc na nim krewetki przez 2-3 minuty.
W miedzyczasie ugotowac makaron wedlug instrukcji na opakowaniu. Odcedzic, wrzucic z powrotem do garnka, dodac maslo, krewetki i rukole. Wymieszac, doprawic sola i pieprzem i podawac od razu.


Photobucket

Przepis dodaje do akcji Viva la Pasta! 2

VIVA la pasta! 2

Tuesday 19 July 2011

Troche inaczej. Chlebek bananowy z maslem orzechowym.

Odkad odkrylam chlebek bananowy, zakochalam sie w nim na zaboj. Jak dotad przepis Sophie Dahl jest moim ulubionym, ale kiedy trafie w sieci na jakas nowa wersje tego sniadaniowego przysmaku, nie moge sie powstrzymac od wyprobowania jej.
Dlatego, kiedy znalazlam ten przepis, wiedzialam, ze wkrotce znow upieke chlebek bananowy. Tym razem troche inny, bo z dodatkiem masla orzechowego. Bo przeciez skoro tak dobrze smakuje posmarowany nim, to przeciez musi byc rownie pyszny z jego domieszka.
Czy jest? Ja chyba wole tradycyjna wersje, w ktorej banany graja pierwsze skrzypce. Mam wrazenie, ze maslo orzechowe troche tlumi ich smak i aromat. Co nie zmienia faktu, ze chlebek znikl caly, co do okruszka. Swietnie smakuje popity zimnym mlekiem.

Chlebek bananowy z maslem orzechowym
Skladniki:
- 115 g  miekkiego masla
- 200 g bialego cukru (dalam 100 g, bo przeciez banany sa wystarczajaco slodkie)
- 2 jajka
- 130 g masla orzechowego
- 2 dojrzale banany, rozgniecione
- 250 g maki pszennej
- 1 lyzeczka sody oczyszczonej
- 60 g posiekanych orzechow wloskich


Rozgrzac piekarnik do 165 stopni. Nasmarowac maslem keksowke (o wymiarach mniej wiecej 13 x 23 cm). W duzej misce zmiksowac maslo i cukier na biala mase. Dodac jajka i porzadnie ubic mikserem. Dodac maslo orzechowe, banany, make i sode i miksowac na gladka mase. Wmieszac orzechy i wlac do przygotowanej blachy. Piec przez 70 minut, az patyczek wlozony w srodek chlebka bedzie czysty. Studzic na kratce.


Photobucket

Monday 18 July 2011

Orzezwiajaco. Gazpacho.

Wspolne gotowanie - chocby wirtualne - zawsze cieszy, dlatego kiedy Panna Malwinna zaproponowala, by w ramach trzeciego Letniego Festiwalu Zupy ugotowac razem gazpacho, z radoscia przyklasnelam temu pomyslowi. Choc zupy sa stalym gosciem na moim stole, chlodniki prawie sie nie pojawiaja. Ten wydal mi sie idealny na lato: rzeski, lekki, kolorowy.
Balam sie, ze pogoda pokrzyzuje mi szyki i skutecznie zniecheci do przygotowania gazpacho, ale na szczescie tak sie nie stalo. Na szczescie, bo zupa jest naprawde dobra. Wyraznie wyczuwalny smak ogorka nadaje jej orzezwiajacych wlasciwosci, a ocet z czerwonego wina - charakteru. Zabawne: choc wiedzialam doskonale, jakie sa jej skladniki, spodziewalam sie, ze bedzie intensywnie czerwona i pomidorowa - moze dlatego, ze tylko taka wersje gazpacho jadlam do tej pory. I choc nadal pozostaje moja ulubiona, te z pewnoscia jeszcze przygotuje. Oczywiscie, o ile pogoda pozwoli.
Przepis pochodzi z ksiazeczki "Podroze kulinarne. Kuchnia hiszpanska."

Gazpacho
Skladniki:
(dla 8 osob; robilam z 1/4, wyszla mi jedna niezbyt wielka miseczka, wiec moim zdaniem raczej dla 4)
- 5 kromek bialego chleba
- 1 zabek czosnku, przecisniety przez praske
- 1/3 szklanki oliwy
- 1/4 szklanki octu z czerwonego wina
- 4 duze dojrzale pomidory (ok. 880 g), obrane ze skorki i pokrojone
- 2 ogorki libanskie (260 g), obrane ze skorki i pokrojone (dalam zwyczajne, brytyjskie ogorki)
- 1 srednia czerwona papryka (170 g), posiekana
- 1/3 szklanki soku pomaranczowego (80 ml)
- dodatkowo: 1 mala czerwona cebula, posiekana, 1 mala czerwona papryka, posiekana, 1 ogorek libanski, pozbawiony pestek i drobno posiekany, 1 lyzka swiezej natki pietruszki, posiekanej, 12 kostek lodu (pominelam)
Grzanki:
- 2 kromki bialego chleba (u mnie pelnoziarnisty)
- 2 lyzki oliwy

Usunac skorke z chleba, miazsz rozerwac na kawalki, wymieszac w sredniej misce z czosnkiem, oliwa i octem, odstawic na 30 minut. Zmiksowac z pomidorami, ogorkami, papryka, cebula i sokiem pomaranczowym do uzyskania gladkiej konsystencji. Przetrzec przez geste sito (nie przecieralam), przykryc i wstawic do lodowki na minimum 3 godziny albo na cala noc.
Przygotowac grzanki: usunac skorke z chleba, pokroic miazsz w niewielka kostke, rozgrzac oliwe na sredniej patelni, wrzucic chleb i smazyc, mieszajac, az zbrazowieje i zrobi sie chrupiacy. Odsaczyc na papierze kuchennym.
Tuz przed podaniem posypac zupe dodatkowa cebula, papryka, ogorkiem, pietruszka i grzankami. Mozna tez dodac kostki lodu.

Photobucket

Za wspolne gotowanie dziekuje Malwinnie, Shinju, Peli i Eve - mam nadzieje, ze wkrotce znow spotkamy sie w kuchni!

Przepis dodaje do Trzeciego Letniego Festiwalu Zupy.

Trzeci Letni Festiwal Zupy

Zgrane trio. Kurczak, mascarpone, szynka parmenska.

Kurczak. Dla wielu z nas staly element menum bez ktorego trudno byloby sie obejsc. Nic dziwnego, ze przepisy na dania z kurczaka wyrastaja w sieci (i nie tylko) jak grzyby po deszczu. Kiedy znudza sie nam pieczone udka i panierowane piersi, warto siegnac po cos nowego.
Ten przepis jest  zdecydowanie jednym z lepszych sposobow na kurczaka, jakie testowalam. Gdyby nie to, ze nie domknelam dobrze "kieszonki" w kurzej piersi, przez co spora czesc mascarpone wyplynela (jak widac na zalaczonym obrazku), bylby wrecz idealny. Wina za nie-idealnosc obarczam jednak swoje niezdarne rece, nie zas sama recepture.
Nie lubie kurczaka ze skorka, dlatego, idac za rada komentujacych, uzylam piersi bez skorki, podaje wiec przepis z ta drobna zmiana. Zamiast rozmarynu uzylam tymianku, nie dlatego, ze taki mialam plan, ale dlatego, ze cos mi sie pomerdalo i kupilam niewlasciwe ziolko. Okazalo sie, ze nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo - tymianek swietnie sie sprawdzil.

Kurczak z ziolowym mascarpone
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 3 lyzki mascarpone
- 1 lyzka drobno posiekanego rozmarynu (albo tymianku)
- 1 zabek czosnku, zmiazdzony
- 2 piersi z kurczaka bez skory
- 4 plastry szynki prosciutto
- odrobina oliwy z oliwek
- sok z 1/2 cytryny

Rozgrzac piekarnik do 200 stopni (180 z termoobiegiem). Wymieszac w misce mascarpone z rozmarynem (albo tymiankiem), czosnkiem, sola i pieprzem. Naciac kazda piers z boku, na calej dlugosci, tak, by powstala kieszonka, wlozyc do srodka doprawiony serek mascarpone i zamknac tak szczelnie, jak sie da. Kazda piers owinac dokladnie dwoma plasterkami szynki.
Na patelni rozgrzac odrobine oliwy i szybko zrumienic kurczaka po obu stronach. Przelozyc do naczynia zaroodpornego i piec przez 15-20 minut, az mieso bedzie upieczone. Dodac do naczynia sok z cytryny, wymieszac z sokami z kurczaka i polac gotowe mieso. Podawac z mlodymi ziemniakami i zielona fasolka (albo, jak ja, z lekka, letnia surowka).


Photobucket

Sunday 17 July 2011

Lekko, szybko, slodko. Kokosowe chmurki.

Znacie to uczucie, kiedy nagle nachodzi was ochota na cos slodkiego, w domu nie ma nic, a nie chce sie wam isc do sklepu? Ja znam. Dopada mnie dosc czesto i zwykle, jak na grzeczna dziewczynke przystalo, czekam, az mi przejdzie.
Tym razem jednak nie czekalam. Wszystko przez te dwa bialka jajek, pozostalosci po niedzielnym clafoutis, ktore niemal od tygodnia blagaly o wykorzystanie. No i przez Lasucha, na ktorej blogu znalazlam idealny przepis: lekki, kokosowy, slodki i... szybki, co w wypadku naglego ataku cukrowego glodu nie jest bez znaczenia.
Jako dziecko uwielbialam kokosanki i nadal mam do nich slabosc. Najbardziej chyba lubie te zbite, z lepiacym sie srodkiem, ale takie bezowe malenstwa tez maja swoj urok. Znikly w ekspresowym tempie, choc jak dla mnie byly nieco za slodkie i wiem juz, ze nastepnym razem (a na pewno bedzie nastepny raz!) zmniejsze troche ilosc cukru.

Kokosowe chmurki
Skladniki:
(na ok. 20 sztuk, w zaleznosci od wielkosci)
- 2 bialka jajek
- szczypta soli
- 110 g cukru pudru
- odrobina soku z cytryny
- 110 g wiorkow kokosowych

Bialka ubic na sztywno z odrobina soli, stopniowo dodawac cukier puder, ciagle ubijajac. Na koniec ubijania dodac sok z cytryny. Ostroznie wmieszac wiorki kokosowe i nakladac porcje masy lyzka na wylozona papierem do pieczenia blache, pamietajac, by zachowac odstepy. Piec w piekarniku rozgrzanym do 150 stopni przez okolo 20 minut. Ostudzic na blasze.

Photobucket

Przepis dodaje do ciasteczkowej akcji Karmelitki.

Ciasteczka tu i tam!

Friday 15 July 2011

Moze i nie wyglada, ale za to smakuje. Salatka z quinoa, feta i szpinakiem.

Ten moment zwykle przychodzi jakos w srodku tygodnia: moment, w ktorym konczy sie upieczony w weekend chleb i trzeba szukac alternatywy dla lunchowej kanapki. To swietna okazja, by wyprobowac kolejny salatkowy przepis.
Ten znalazlam przypadkiem i od razu mi sie spodobal. Bo jest i feta, i szczypiorek, i moj nowy najlepszy przyjaciel - szpinak. No i komosa ryzowa, czyli quinoa, ktora sprawia, ze salatka jest nie tylko smaczna, ale i sycaca. Probowalam znalezc czerwona wersje tego pysznego ziarna, ale nie udalo mi sie, wiec uzylam standardowej, bialej. Kumin jest wyraznie wyczuwalny, wiec to zdecydowanie propozycja dla tych, ktorzy za nim przepadaja. Banalnie prosty pomysl na lekka, smakowita salatke na lato.

Salatka z quinoa, feta i szpinakiem
Skladniki:
(dla 4 osob, robilam z polowy)
- 200 g czerwonej komosy ryzowej (mozna uzyc bialej)
- oliwa z oliwek
- 2 lyzki octu z czerwonego wina
- 1 zabek czosnku, przecisniety przez praske
- 2 lyzeczki mielonego kuminu
- 200 g sera feta, pokruszonego
- 1/2 ogorka, posiekanego
- 150 g szpinaku, posiekanego (ja mialam mlode, male liscie, wiec wrzucilam w calosci)
- 4 szczypiorki, posiekane


Ugotowac quinoe wedlug instrukcji na opakowaniu, odsaczyc i, jeszcze ciepla, wymieszac z 2 lyzkami oliwy, octem, czosnkiem i kuminem. Przyprawic do smaku. Dodac pozostale skladniki, wymieszac i podawac.



Photobucket

Thursday 14 July 2011

Burgery bez miesa? Czemu nie! Ciecierzyca i kolendra.

Ten przepis spodobal mi sie od razu. Letni, lekki, interesujacy, zupelnie inny od tego, co zwykle gotuje. A do tego zdjecie urzekajace kolorami. Szybko zawedrowal na szczyt mojej listy "do zrobienia".
Efekt? Naprawde niezly. Burgery sa bardzo sycace, nawet Mezczyzna stwierdzil, ze spokojnie bylby w stanie najesc sie jednym (i tylko ze zwyczajnej pazernosci pozarl prawie dwa ;)). Kolendra, kumin i czerwona cebulka stanowia idealny akompaniament dla ciecierzycy. To takie falafele w troche innej formie. Zdecydowanie warte wyprobowania.

Burgery z ciecierzycy z kolendra
Skladniki:
(na 4 porcje)
- 400 g ciecierzycy w puszce, odsaczonej
- skorka z 1 cytryny i sok z polowy
- 1 lyzeczka mielonego kuminu
- maly peczek kolendry, posiekanej
- 1 jajko 
- 100 g bulki tartej
- 1 srednia czerwona cebula, polowa posiekana, druga pokrojona w plastry
- 1 lyzka oliwy z oliwek
- 4 male pelnoziarniste bulki
- dodatki: 1 duzy pomidor, pokrojony w plastry, 1/2 ogorka, rowniez pokrojonego w plastry, oraz sos chilli 

Ciecierzyce zmiksowac w malakserze ze skorka i sokiem z cytryny, kuminem, polowa kolendry, jajkiem oraz sola i pieprzem. Przelozyc do miski i wymieszac z 80 g bulki tartej oraz posiekana cebula. Uformowac 4 burgery, obtoczyc w pozostalej bulce tartej i wstawic do lodowki na minimum 10 minut.
Rozgrzac olej na patelni i smazyc burgery po 4 minuty z kazdej strony, uwazajac, zeby sie nie przypalily. Podawac w bulce z plastrami ogorka, pomidora i czerwonej cebuli, pozostala kolendra oraz odrobina sosu chilli.


Photobucket

Tuesday 12 July 2011

Egoistycznie. Orzechowe curry z kurczaka.

Sa pewne rzeczy, do ktorych trudno przekonac mojego Mezczyzne. Jedna z tych rzeczy jest curry, druga - maslo orzechowe. Tak wiec wiedzialam, ze tego dania na pewno nie bedzie chcial skosztowac.
Sek w tym, ze ja chcialam, i to bardzo. Postanowilam wiec, ze bede egoistka i zrobie cos tylko dla siebie. I podczas gdy Mezczyzna odgrzewal sobie mrozona pizze, ja wdychalam piekny aromat kolendry i chilli oraz oblizywalam lyzke pokryta orzechowo-jogurtowym sosem.
Jakie jest to curry? Bardzo kremowe i... nie tak bardzo orzechowe, jak podejrzewalam. Moze dlatego, ze dalam troche wiecej jogurtu, by zwiekszyc troche objetosc sosu? Czerwona papryczke chilli zamienilam na zielona, bo taka akurat mialam, i zwiekszylam jej ilosc, bo - jak powszechnie wiadomo - bardzo lubie ostre dania. Efekt? Lepszy niz oczekiwalam. Zdecydowanie do powtorzenia.


Orzechowe curry z kurczaka
Skladniki:
(dla 4 osob; robilam z 1/4)
- 1 duza czerwona papryka chilli, oczyszczona z nasion (dalam cala zielona)
- kawalek swiezego korzenia imbiru o dlugosci 1/2 palca, posiekany
- 1 duzy zabek czosnku
- maly peczek kolendry, lodygi posiekane
- 1 lyzka oleju slonecznikowego
- 4 filety z piersi kurczaka, pokrojone na kawalki na jeden kes
- 5 lyzek masla orzechowego
- 150 ml bulionu z kurczaka
- 200 g jogurtu greckiego (dalam 70 g)

Cwierc papryczki chilli pokroic w cienkie plastry, reszte wrzucic do malaksera razem z imbirem, czosnkiem, lodygami i 1/3 lisci kolendry. Zblendowac na paste z dodatkiem odrobiny wody. Na patelni rozgrzac olej i przyrumienic mieso przez okolo 1 minute, dodac paste i smazyc kolejna minute. Dodac bulion, jogurt i maslo orzechowe i delikatnie smazyc przez 10 minut, az mieso bedzie gotowe. Dodac wiekszosc pozostalej kolendry, wymieszac. Przed podaniem udekorowac pozostalymi liscmi kolendry i pokrojona papryczka chilli. Podawac z ryzem albo puree ze slodkich ziemniakow.



Photobucket

Monday 11 July 2011

Letnio, lekko, pysznie. Szaszlyki z kurczaka i salatka fattoush.

Bywam leniwa. Ktoz nie miewa takich dni, kiedy najchetniej przelezalby caly dzien z dobra ksiazka, nie zawracajac sobie glowy drobiazgami takimi jak jedzenie? Ale predzej czy pozniej cialo zaczyna sie dopominac naleznej porcji energii. Jest wybredne, nie zadowoli sie byle czym. Chce czegos dobrego i szybkiego jednoczesnie.
Ten przepis na lekki obiad taki wlasnie jest. Kurczakowi wystarczy kilka minut pod rozgrzanym grillem. Mieso jest soczyste i, za sprawa harissy, pikantne, salatka - banalnie prosta, a przy tym orzezwiajaca, pelna swiezych, wiosennych smakow. Takiej kuchni potrzebuje latem: nieklopotliwej, a smacznej.

Szaszlyki z kurczaka z harissa i wiosenna salatka fattoush
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 1 chlebek pitta, przepolowiony
- 2 filety z piersi kurczaka, pokrojone w kostke
- oliwa z oliwek
- sok z 1/2 cytryny
- 1 maly zabek czosnku, wycisniety przez praske
- 1 lyzeczka sumaku (opcjonalnie)
- 100 g rzodkiewek, pokrojonych w plasterki
- 1/2 ogorka, obranego, przekrojonego na pol, oczyszczonego z pestek i pokrojonego w plastry
- 1 mala salata rzymska (Little Gem), posiekana albo porwana
- 2 szczypiorki, drobno pokrojone
- garsc miety, posiekana (nie mialam, wiec pominelam)

Polowki pitty zapiec w tosterze, az zrobia sie rumiane i chrupiace. Polamac na duze kawalki i odlozyc na bok.
Wymieszac kawalki piersi z kurczaka z harissa, 2 lyzkami oliwy z oliwek i sola. Nawlec na namoczone patyczki do szaszlykow (podobno wystarczy 20 minut namaczania w zimnej wodzie, ale moje moczyly sie pol dnia i mimo to troche sie zweglily) i grillowac przez 8-10 minut, czesto obracajac na druga strone.
W miedzyczasie wymieszac 1 lyzke oliwy z oliwek z sokiem z cytryny, czosnkiem, sumakiem, sola i pieprzem. Wszystkie skladniki oprocz chleba wlozyc do miski, zalac dressingiem, wymieszac. Dodac kawalki pitty, znow wymieszac. Podawac z goracymi kebabami.


Photobucket

Sunday 10 July 2011

Deser na sniadanie? Czemu nie! Clafoutis z owocami.

Bo jest niedziela. Bo nie trzeba sie nigdzie spieszyc. Bo zwykla kanapka czy miska platkow nie zawsze jest tym, czego akurat potrzebuje. Bo mam troche czasu i sporo owocow. Bo spodobal mi sie ten przepis i nie moglam sie doczekac, az go wyprobuje.
No i jakos tak wyszlo, ze dzis na sniadanie byl clafoutis, francuski deser, ktory przypomina troche w smaku omlet, ale jest znacznie grubszy i robi sie go w piekarniku, a nie na patelni. Ten najbardziej tradycyjny przyrzadza sie z czeresniami. Moj jest troche inny, bo zamiast czeresni sa maliny i jagody, a do masy dodalam migdalow. Efekt? Pyszny, bez dwoch zdan. Smakuje doskonale na cieplo, jeszcze miekki i rozpadajacy sie na kawalki przy probie przelozenia na talerz. Na zimno tez jest dobry, co zreszta mozna bylo zaobserwowac po tym, jak szybko znikl: krotko po poludniu nie bylo juz ani kawaleczka...

Owocowo-migdalowy clafoutis
Skladniki:
(dla 6 osob)
- odrobina miekkiego masla albo oleju, do nasmarowania formy
- 400 g mieszanki jagod, jezyn i malim (u mnie bez jezyn)
Na ciasto:
- 50 g mielonych migdalow
- 2 lyzki maki
- 100 g drobnego zlotego cukru
- 2 jajka
- 2 zoltka
- 250 ml smietany kremowki


Rozgrzac piekarnik do 190 stopni (170 z termoobiegiem), naoliwic albo nasmarowac maslem okragla forme o srednicy 23 cm i wysypac na jej dno owoce. Wszystkie skladniki na ciasto zmiksowac, az powstanie gladka masa. Zalac nia owoce i piec przez 20-25 minut (u mnie blisko 40), az ciasto lekko sie podniesie i przyrumieni. Podawac na cieplo.


Photobucket

Saturday 9 July 2011

Raz po angielsku. Ropucha w dziurze, czyli kielbaski w ciescie.

Choc mieszkam na Wyspach od dosc dawna, wciaz jeszcze nie zaprzyjaznilam sie do konca z tutejsza kuchnia. Niektore jej elementy (takie jak Marmite) troche mnie przerazaja, inne (mushy peas, czyli papka z groszku, czesto podawana jako dodatek do ryby i frytek) wydaja sie dziwne. Czasem jednak zdarza mi sie siegac po brytyjskie przepisy. Grand Prix Wielkiej Brytanii i zwiazana z nim akcja F1 Od Kuchni byly swietna okazja, by to zrobic.
Poszukiwania odpowiedniego przepisu troche trwaly, ale w koncu trafilam na ten. Toad in the hole, czyli ropucha w dziurze, to nic innego jak wieprzowe kielbaski zapiekane pod ciastem na bazie jajek i maki. Musztarda dodaje im pazura i sprawia, ze nie sa mdle. Jak kaze tradycja, przygotowalam tez cebulowy sos, ktory okazal sie byc strzalem w dziesiatke. Polecam serdecznie jako ciekawa odmiane od zwyczajowego zestawu zlozonego z ziemniakow, miesa i surowki.

Ropucha w dziurze
Skladniki:
(dla 4 osob, robilam z polowy)
- 100 g maki pszennej + dodatkowo 1 lyzka do sosu
- 1/2 lyzeczki proszku musztardowego (nie mialam, wiec dalam 1 lyzeczke musztardy)
- 1 jajko
- 300 ml mleka
- listki z 3 galazek tymianku
- 8 malych wieprzowych kielbasek
- 2 lyzki oleju slonecznikowego
- 2 cebule, obrane i pokrojone w plastry
- 1 lyzeczka miekkiego brazowego cukru
- 500 ml bulionu wolowego

Piekarnik rozgrzac do 220 stopni (200 z termoobiegiem). Przygotowac ciasto: w misce wymieszac make i proszek musztardowy, zrobic dziure, wbic w nia jajko i dodac odrobine mleka. Mieszac drewniana lyzka, dolewajac stopniowo reszte mleka (ja dodalam tez na tym etapie musztarde), az powstanie gladka, niebzyt gesta masa. Dodac tymianek, doprawic sola i pieprzem, wymieszac.
W naczyniu do zapiekania ulozyc kielbaski. Wlac 1 lyzke oleju i dokladnie obtoczyc w nim kielbaski oraz pokryc dno naczynia. Piec przez okolo 15 minut. Po uplywie tego czasu wyjac z piekarnika i zalac ciastem, po czym znow wlozyc do piekarnika i piec przez 40 minut, az ciasto wyrosnie, zastygnie i nabierze zlotego koloru.
Przygotowac sos: cebule podsmazyc przez 20 minut (u mnie wystarczylo 10) na pozostalym oleju, mieszajac co jakis czas, az zmieknie i zrobi sie zlocista. Na ostatnie dwie minuty dodac cukier, wymieszac. Dodac make i smazyc przez 2 minuty, mieszajac, by dokladnie pokryla cebule. Stopniowo wlewac bulion i gotowac przez okolo 5 minut, az sos zgestnieje. Gotowe kielbaski polac sosem przed podaniem.


Photobucket


Przepis dodaje do akcji F1 Od Kuchni.

F1 od kuchni

Thursday 7 July 2011

Na powitanie. Soczysty stek i ziemniaczana salatka.

Stek to takie meskie danie, prawda? W sam raz dla samca alfa. Tym wieksze bylo moje zaskoczenie, kiedy okazalo sie, ze moj Mezczyzna - w przeciwienstwie do mnie - wielkim fanem stekow nie jest. A moze raczej: nie byl. Przekonal sie do nich podczas wizyty u znajomych, gdzie mial okazje skosztowac dobrze przyrzadzonego steku. A konkretniej, takiego, ktory nie byl wysmazony do bolu, wiorowaty i suchy.
Osobiscie uwazam, ze stek well done, czyli dobrze wysmazony, to najgorsza krzywda, jaka mozna wyrzadzic dobremu kawalkowi miesa. Nawet najlepsza poledwica bedzie smakowac wtedy jak podeszwa. Ja lubie moje steki lekko rozowe w srodku, delikatne, soczyste. Do tego lekka salatka - i wiecej nie trzeba.
Dzisiejszy przepis, wyszperany specjalnie na powitanie nawroconego na steki Mezczyzny, znalazlam tutaj. Zamiast grilla, ktorego nie mam jak rozpalic z racji braku ogrodka, uzylam patelni grillowej. Zmienilabym w nim tylko jedno: skrocilabym czas smazenia/grillowania stekow do 2 minut, tak, by byly jeszcze bardziej miekkiei delikatne. Ale to juz jest kwestia upodoban.

Stek z pieprzem i cytryna i ciepla salatka z ziemniakow
Skladniki:
(na 2 porcje)
- sok z 1 cytryny
- oliwa z oliwek
- 2 chude steki z poledwicy wolowej
- 250 g malych ziemniakow
- 100 g zielonej fasoli
- 250 g pomidorkow koktajlowych
- maly peczek natki pietruszki, posiekanej

Sok z cytryny wymieszac z 3 lyzkami oliwy z oliwek i odrobina soli. Z tak powstalej mieszaniny odlozyc 1 lyzke i nasmarowac steki z obu stron. Mieso posypac swiezo startym czarnym pieprzem.
Ziemniaki gotowac przez 12-15 minut, na ostatnie 2-3 minuty wrzucic do garnka zielona fasole. Odlac i wymieszac z pomidorkami, pietruszka i pozostala mieszanka cytryny i oliwy.
Rozgrzac grill albo patelnie grillowa i smazyc steki przez ok. 2,5 minuty z kazdej strony (stek bedzie medium rare, czyli nie calkiem surowy, ale jeszcze nie suchy). Podawac z ziemniaczana salatka.


Photobucket

A do steku - piosenka. Miesista, a jakze. Foo Fighters, z albumu o wdziecznej i adekwatnej do tematu notki nazwie "Medium Rare".



Z racji muzycznych konotacji (no prosze, nawet nie czuje, ze rymuje) dodaje przepis do akcji Jedzenie z Muzyka w Tle.

Jedzenie z muzyką w tle

Wednesday 6 July 2011

Pomidory? Parmezan? Ja sie pisze na te quiche!

Mam slabosc do tart, zarowno tych slodkich, jak i tych wytrawnych. To, ze nie pojawiaja sie u mnie czesciej, jest zasluga Mezczyzny, ktory za nimi nie przepada. Coz, trudno, jego strata. Bo jestem pewna, ze ta quiche przekonalaby go, ze nie taki diabel straszny...
Choc na pierwszy rzut oka wydaje sie pracochlonna, wcale taka nie jest - robi sie praktycznie sama, nie wymaga zadnych skomplikowanych kuchennych sprzetow ani wybitnych umiejetnosci. Ciasto jest kruche i maslane, pomidorki slodkie i pelne smaku, a pachnaca bazylia jajeczno-smietanowa masa - delikatna. Robilam quiche z polowy skladnikow, wystarczylo na niewielka (20 cm) blache. Spod jest dosc cienki, ale nie uwazam, by to byla wada. Jakosc pomidorow ma niebagatelne znaczenie: to one nadaja temu daniu charakter, wiec powinny byc jak najlepsze.

Photobucket

Quiche z pieczonymi pomidorami i Parmezanem
Skladniki:
(dla 8 osob)
- 300 g pomidorkow cherry
- odrobina oliwy z oliwek
- 50 g startego Parmezanu
- 2 jajka
- 284 ml gestej smietany (u mnie angielska double cream o zawartosci tluszczu 48%, ale kremowka tez sie sprawdzi)
- garsc lisci bazylii, porwanych, plus kilka mniejszych do dekoracji
Na ciasto:
- 280 g maki pszennej, plus odrobina do oproszenia blatu
- 140 g zimnego masla, pokrojonego w kostki

Przygotowac ciasto: make i maslo umiescic w misce, wyrabiac rekami, az bedzie przypominac okruszki chleba, dodac 8 lyzek zimnej wody i krotko wyrobic razem do polaczenia skladnikow. Uformowac kulke i rozwalkowac na lekko oproszonym maka blacie. Wylozyc ciastem blache do tarty o srednicy 25 cm i wstawic do lodowki na 20 minut.
Rozgrzac piekarnik do 200 stopni (180 z termoobiegiem). W malym naczyniu do zapiekania ulozyc pomidory, skropic oliwa z oliwek i doprawic sola i pieprzem. Umiescic na nizszej polce w piekarniku. Spod na tarte wyjac z lodowki, lekko nakluc widelcem, wylozyc papierem do pieczenia i piec z obciazeniem przez 20 minut, potem wysypac fasolki do pieczenia, zdjac papier i piec kolejne 5-10 minut, az ciasto sie lekko zarumieni. Wyjac z piekarnika gotowy spod i tarte.
W czasie, gdy ciasto sie piecze, przygotowac nadzienie: w misce rozklocic jajka, stopniowo dodawac smietane, ciagle mieszajac. Dodac bazylie, przyprawic do smaku sola i pieprzem, wymieszac. Na gotowy spod wysypac polowe Parmezanu, na nim ulozyc pomidory, zalac jajeczno-smietanowa masa i posypac pozostalym serem. Piec przez 20-25 minut, az masa stezeje i zrobi sie zlotobrazowa. Ostudzic, wyjac z formy, posypac listkami bazylii i podawac pokrojona w trojkaty.





Photobucket


Przepis dodaje do akcji Tarty na wszystkie sposoby.


Tarty na wszystkie sposoby

Tuesday 5 July 2011

Cynamon, orzechy, Nutella. Pyszne ciasto.

Jak niektorzy z was pewnie wiedza, zaraz za budynkiem, w ktorym pracuje, jest targ. Na targu zas, obok ubran, kosmetykow, ksiazek i jedzenia na wynos, mozna czasem kupic po dobrej cenie rozne specjaly: ocet balsamiczny, dobra oliwe z oliwek, pyszne, slodkie Toblerone... Ostatnio trafila mi sie Nutella. A ze naleze do tych osob, ktore nie potrafia oprzec sie okazji, kupilam od razu trzy sloiczki.
No i zaczelo sie kombinowanie, co by tu z ta Nutella zrobic. Bo jesli Nutella stoi u mnie w domu za dlugo, nabiera magicznych wrecz wlasciwosci: sama ulatnia sie ze sloiczka, nie wiadomo jakim sposobem, az w koncu okazuje sie, ze nic nie zostalo.
Pierwsza rzecza, jaka przyszla mi do glowy, bylo to ciasto. Robilam je juz kiedys i bylo bardzo smaczne. Ba, bylam swiecie przekonana, ze prezentowalam je juz na tym blogu, a kiedy zorientowalam sie, ze nie, doszlam do wniosku, ze koniecznie musze je powtorzyc. Zwlaszcza, ze mialam dwie nowe foremki, ktore domagaly sie testowania. Nic to, ze nadal jestem slomiana wdowa i usilnie staram sie nie przesadzac ze slodkosciami; ciastem przeciez mozna nakarmic wspolpracownikow, prawda?
Mysle, ze nie beda narzekac :)

Ciasto cynamonowe z Nutella
Skladniki:
- 175 g miekkiego masla
- 175 g drobnego zlotego cukru
- 3 jaja
- 200 g maki typu self-raising 
- 1 lyzeczka proszku do pieczenia
- 2 lyzeczki mielonego cynamonu
- 4 lyzki mleka
- 4 duze lyzki Nutelli
- 50 g grubo posiekanych orzechow laskowych

Rozgrzac piekarnik do 180 stopni (160 z termoobiegiem). Wszystkie skladniki poza orzechami i Nutella umiescic w misce i miksowac przez 2-3 minuty drewniana lyzka albo 1-2 minuty mikserem, az masa bedzie lekka i puszysta. Przelac 3/4 masy do natluszczonej i wylozonej papierem okraglej blachy o srednicy 20 cm. Na wierzchu ulozyc Nutelle (w oryginale 4 kleksy, ja wole dac wiecej mniejszych, nie opadaja wtedy tak bardzo na dno) i za pomoca patyczka zrobic "esy-floresy" na powierzchni ciasta. Przykryc pozostala masa tak, by Nutella nie byla widoczna. Posypac orzechami i piec przez okolo 1 godzine. Przykryc folia, jesli wierzch bedzie sie zbyt szybko rumienil. Studzic przez 10 minut w blasze, potem wylozyc na kratke. Owiniete gruba warstwa folii aluminiowej, ciasto powinno zachowac swiezosc nawet przez tydzien - o ile tyle wytrzyma, rzecz jasna...


Photobucket

Sunday 3 July 2011

Aromatycznie. Bulgur z feta i migdalami.

W zasadzie to nie mial byc bulgur, tylko komosa ryzowa, znana rowniez jako quinoa: upatrzylam sobie ten przepis i, swiecie przekonana, ze mam wszystko, czego potrzeba, wkroczylam do kuchni. A tu - niespodzianka: komosy brak, na zakupy wychodzic sie nie chce, a jesc cos jutro w pracy trzeba.
Poczatkowo amierzalam zastapic quinoe kuskusem, ale doszlam do wniosku, ze bulgur chyba lepiej sie sprawdzi, chocby ze wzgledu na to, ze sposob gotowania jednego i drugiego jest prawie taki sam. Tak wiec bulgur wyladowal na patelni, nabral pieknego, slonecznego koloru (ach, ta kurkuma), przeszedl aromatem przypraw i stworzyl nielicha calosc z pozostalymi skladnikami. Slowem: eksperyment sie udal.
W przepisie zmienilam tylko jedno: choc robilam z polowy skladnikow, nie zmienialam ilosci soku z cytryny, co mojemu lunchowi wyszlo chyba na dobre: cytrusowy smak jest wyrazisty i dobrze sie zgrywa z kurkuma i kolendra. Jesli chcecie, mozecie tez dodac soli, choc nie jest to konieczne.

Aromatyczny bulgur z migdalami i feta
Skladniki:
(dla 4 osob; robilam z polowy)
- 1 lyzka oliwy
- 1/2 lyzeczki kurkumy
- 1 lyzeczka mielonej kolendry
- 250 g bulguru
- 50 g platkow migdalowych, lekko uprazonych
- 100 g fety, pokruszonej
- troche natki pietruszki, posiekanej
- sok z 1/2 cytryny

Oliwe rozgrzac na patelni i podsmazyc na niej przyprawy, az w powietrzu zacznie sie unosic ich zapach. Dodac bulgur, zalac 600 ml wrzacej wody, przykryc i gotowac na malym ogniu przez 10-15 minut, az woda odparuje, a bulgur zrobi sie miekki. Przestudzic lekko, dodac pozostale skladniki, wymieszac. Podawac na cieplo lub zimno.

Photobucket


    Friday 1 July 2011

    Dekadencko. Czekoladowa tarta.

    Czy wy tez tak macie, ze jak tylko kupicie cos nowego do kuchni, koniecznie musicie to przetestowac, najlepiej teraz-zaraz-juz? Tak? Uff, to dobrze. Nie bedziecie sie dziwic, kiedy powiem wam, ze nowe foremki do tarteletek nie musialy dlugo czekac na testy. Zwlaszcza, ze mialam akurat w lodowce troche kruchego ciasta...
    Padlo na czekoladowe mini-tarty, na ktore przepis znalazlam tutaj. Raz, ze proste, dwa, ze akurat czekolady nigdy w moim domu nie brakuje, wiec nie wymagaly wycieczki do sklepu, trzy - moja milosc do wszystkiego, co czekoladowe, wielka jest i nieskonczona.
    Te tarty z pewnoscia zachwyca kazdego czekoholika: sa wykwintne, niezbyt slodkie, bogate w smaku. Kruche ciasto i kremowe nadzienie swietnie ze soba wspolgraja. Mozna podac je z sezonowymi owocami i odrobina dobrych waniliowych lodow, by nieco zlagodzic intensywnie czekoladowy smak.

    Czekoladowe tarty
    Skladniki:
    - 200 g gorzkiej czekolady, rozpuszczonej
    - 50 g maki
    - 500 g kruchego ciasta, rozwalkowanego na grubosc okolo 2 mm
    - 4 jajka
    - 75 g masla, rozpuszczonego
    - 100 g drobnego zlotego cukru (dalam 75 g i uwazam, ze wiecej nie trzeba)
    - kakao, do oproszenia

    Rozgrzac piekarnik do 180 stopni (160 z termoobiegiem). Kruchym ciastem wylozyc 4 foremki do tarteletek o srednicy 10 cm (moim zdaniem i ciasta, i masy spokojnie starczy na 6 foremek) i piec z obciazeniem, bez nadzienia, przez 12 minut (ja pieklam 15, ale ciasto wciaz bylo troche blade, wiec nastepnym razem przedluze jeszcze czas pieczenia). 3/4 stopionej czekolady wymieszac z jajkami, maka, cukrem i maslem. Tak powstala mase wylac na podpieczone spody i piec przez 6-8 minut, az masa sie zetnie. Posypac wierzch kakao i udekorowac pozostala czekolada.


    Photobucket

    Przepis dodaje do akcji Tarty na wszystkie sposoby.

    Tarty na wszystkie sposoby