Mam slabosc do tart, zarowno tych slodkich, jak i tych wytrawnych. To, ze nie pojawiaja sie u mnie czesciej, jest zasluga Mezczyzny, ktory za nimi nie przepada. Coz, trudno, jego strata. Bo jestem pewna, ze ta quiche przekonalaby go, ze nie taki diabel straszny...
Choc na pierwszy rzut oka wydaje sie pracochlonna, wcale taka nie jest - robi sie praktycznie sama, nie wymaga zadnych skomplikowanych kuchennych sprzetow ani wybitnych umiejetnosci. Ciasto jest kruche i maslane, pomidorki slodkie i pelne smaku, a pachnaca bazylia jajeczno-smietanowa masa - delikatna. Robilam quiche z polowy skladnikow, wystarczylo na niewielka (20 cm) blache. Spod jest dosc cienki, ale nie uwazam, by to byla wada. Jakosc pomidorow ma niebagatelne znaczenie: to one nadaja temu daniu charakter, wiec powinny byc jak najlepsze.
Quiche z pieczonymi pomidorami i Parmezanem
Skladniki:
(dla 8 osob)
- 300 g pomidorkow cherry
- odrobina oliwy z oliwek
- 50 g startego Parmezanu
- 2 jajka
- 284 ml gestej smietany (u mnie angielska double cream o zawartosci tluszczu 48%, ale kremowka tez sie sprawdzi)
- garsc lisci bazylii, porwanych, plus kilka mniejszych do dekoracji
Na ciasto:
- 280 g maki pszennej, plus odrobina do oproszenia blatu
- 140 g zimnego masla, pokrojonego w kostki
Przygotowac ciasto: make i maslo umiescic w misce, wyrabiac rekami, az bedzie przypominac okruszki chleba, dodac 8 lyzek zimnej wody i krotko wyrobic razem do polaczenia skladnikow. Uformowac kulke i rozwalkowac na lekko oproszonym maka blacie. Wylozyc ciastem blache do tarty o srednicy 25 cm i wstawic do lodowki na 20 minut.
Rozgrzac piekarnik do 200 stopni (180 z termoobiegiem). W malym naczyniu do zapiekania ulozyc pomidory, skropic oliwa z oliwek i doprawic sola i pieprzem. Umiescic na nizszej polce w piekarniku. Spod na tarte wyjac z lodowki, lekko nakluc widelcem, wylozyc papierem do pieczenia i piec z obciazeniem przez 20 minut, potem wysypac fasolki do pieczenia, zdjac papier i piec kolejne 5-10 minut, az ciasto sie lekko zarumieni. Wyjac z piekarnika gotowy spod i tarte.
W czasie, gdy ciasto sie piecze, przygotowac nadzienie: w misce rozklocic jajka, stopniowo dodawac smietane, ciagle mieszajac. Dodac bazylie, przyprawic do smaku sola i pieprzem, wymieszac. Na gotowy spod wysypac polowe Parmezanu, na nim ulozyc pomidory, zalac jajeczno-smietanowa masa i posypac pozostalym serem. Piec przez 20-25 minut, az masa stezeje i zrobi sie zlotobrazowa. Ostudzic, wyjac z formy, posypac listkami bazylii i podawac pokrojona w trojkaty.
Przepis dodaje do akcji Tarty na wszystkie sposoby.
Tarty są absolutnie moim ukochanym daniem - nie wiem jakim cudem można ich nie lubić :) Twojej tarty pewnie zjadłabym połowę :)
ReplyDeletewygląda baaardzo zachęcająco:)
ReplyDeleteMmm ze srem mmmm :)
ReplyDeleteMam pomidorową fazę więc pomidory w cieście mile widziane:D
ReplyDeletena pewno zrobię i to niedługo! wygląda obłędnie;)
ReplyDeletejejuuuu, ale bym teraz zjadla, wyglada konkursowo, smakuje pewnie jeszcze lepiej... zainspirowalas mnie co do kolejnego przepisu z kurkami :)
ReplyDeleteTarty są pyszne i pal licho te kalorie i niebotyczne ilości tłuszczu. Ale zaskoczyłaś mnie ze śmietaną 48%! Tu taka nie do dostania, zastanawiam się jaki ma smak, chyba w konsystencji musi przypominać masło?
ReplyDeleteKinga -> sama sie zdziwilam, ze brytyjska double cream ma az tyle tluszczu, a nadal jest plynna... Tutejsza smietana zreszta w ogole nie przypomina polskiej, bardziej przywodzi na mysl smietanke do kawy, bo jest slodka. Kalorii w jednej porcji faktycznie sporo (494, jesli wierzyc stronie BBC Good Food), ale raz na jakis czas mozna sobie dogodzic ;)
ReplyDeleteWygląda bajecznie :) Chętnie ją wypróbuję. Akurat mam kremówkę w domu :)
ReplyDeletewspaniale smaki i cudna tarta:)
ReplyDeleteCos pieknego!
ReplyDeleteFantastyczne polaczenie pomidorkow, bazylii i parmezanu .. :) mmm....
To mnie teraz naprawde zachecilas do blizszego zapoznania sie z tartami :)
Sciskam!
Mniam :) Uwielbiam tarty, Panowie też nie narzekają, więc pewnie taką wersję też wypróbuję, jak tylko dopadnę odpowiednie pomidorki :D
ReplyDeleteNo, no - zjadłoby się kawałek :)
ReplyDeleteAbsolutnie uroczo tym pomidorkom w Twoim quiche! Poproszę kawałeczek :)
ReplyDeletePozdrawiam serdecznie!
O ja też się na nią chętnie piszę:)
ReplyDeleteświetnie wygląda... aż mam ochotę sama taką zrobić :D
ReplyDeleteZrobiłam się bardzo głodna patrząc na to cudeńko :-) Pozdrawiam
ReplyDeleteAle pyszności!:)
ReplyDeleteNie mamy nic do quiche, więc zdecydowanie do zrobienia :)
ReplyDeleteCo do Ciebie zaglądam to same pyszności widzę:) Przepis zachowam do wykorzystania:)
ReplyDeleteprzepyszne...też już za mną chodzi :)
ReplyDeletePrawdziwe włosko-francuskie kulinarne przymierze w jednej małej apetycznej tarcie:)
ReplyDeleteCiężko się nie skusić na kawałeczek takiej tarty :)
ReplyDeleteprezentuje się bardzo apetycznie :)
ReplyDeleteDziękuje za odwiedziny :-) ja również mam słabość do tart, najbardziej do tej ze szpinakiem :-)
ReplyDeleteserdecznie pozdrawiam
Fantastyczna ta tarta, do tego dobre wino i jesteśmy we Francji:) Właśnie przeczytałam wywiad na Mikserze, fajnie dowiedzieć się czegoś o Tobie. Pozdrawiam:)
ReplyDelete