Bywam leniwa. Ktoz nie miewa takich dni, kiedy najchetniej przelezalby caly dzien z dobra ksiazka, nie zawracajac sobie glowy drobiazgami takimi jak jedzenie? Ale predzej czy pozniej cialo zaczyna sie dopominac naleznej porcji energii. Jest wybredne, nie zadowoli sie byle czym. Chce czegos dobrego i szybkiego jednoczesnie.
Ten przepis na lekki obiad taki wlasnie jest. Kurczakowi wystarczy kilka minut pod rozgrzanym grillem. Mieso jest soczyste i, za sprawa harissy, pikantne, salatka - banalnie prosta, a przy tym orzezwiajaca, pelna swiezych, wiosennych smakow. Takiej kuchni potrzebuje latem: nieklopotliwej, a smacznej.
Szaszlyki z kurczaka z harissa i wiosenna salatka fattoush
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 1 chlebek pitta, przepolowiony
- 2 filety z piersi kurczaka, pokrojone w kostke
- oliwa z oliwek
- sok z 1/2 cytryny
- 1 maly zabek czosnku, wycisniety przez praske
- 1 lyzeczka sumaku (opcjonalnie)
- 100 g rzodkiewek, pokrojonych w plasterki
- 1/2 ogorka, obranego, przekrojonego na pol, oczyszczonego z pestek i pokrojonego w plastry
- 1 mala salata rzymska (Little Gem), posiekana albo porwana
- 2 szczypiorki, drobno pokrojone
- garsc miety, posiekana (nie mialam, wiec pominelam)
Polowki pitty zapiec w tosterze, az zrobia sie rumiane i chrupiace. Polamac na duze kawalki i odlozyc na bok.
Wymieszac kawalki piersi z kurczaka z harissa, 2 lyzkami oliwy z oliwek i sola. Nawlec na namoczone patyczki do szaszlykow (podobno wystarczy 20 minut namaczania w zimnej wodzie, ale moje moczyly sie pol dnia i mimo to troche sie zweglily) i grillowac przez 8-10 minut, czesto obracajac na druga strone.
W miedzyczasie wymieszac 1 lyzke oliwy z oliwek z sokiem z cytryny, czosnkiem, sumakiem, sola i pieprzem. Wszystkie skladniki oprocz chleba wlozyc do miski, zalac dressingiem, wymieszac. Dodac kawalki pitty, znow wymieszac. Podawac z goracymi kebabami.
ostatnio mam smaka na ostre, wiec taki kurczak jak najbardziej mi pasuje:)
ReplyDeletebardzo lubie takie smaczki :)
ReplyDeletePozdrawiam :)
... i takim sposobem wpadł mi pomysł na jutrzejszy obiad ;)
ReplyDeleteWszelkie dania z dodatkiem harissy mile widziane:)
ReplyDeleteŚwietne, lekkie danie. Na pewno pyszne :)
ReplyDeleteech, jak ja dawno nie jadłam harissy :) muszę uzupełnić jej zapas! szaszłyki wyglądają tak, że aż ślinka cieknie!
ReplyDeleteA, dziękuję pięknie :*
ReplyDeleteI kto by pomyślał, że taki pyszny obiad może powstać w leniwy dzień!
ReplyDelete(tylko leniwe pasjonatki kulinarne i doświadczone gospodynie domowe mogę to wiedzieć) ;)
Taki obiad to jest to! :)
ReplyDeleteO ja Cię, mmm <3. Musimy koniecznie tego spróbować;D
ReplyDeleteciuszkifajnejdziewuszki.blogspot.com
A u Ciebie jak zwykle egzotycznie i aromatycznie. Twoja kuchnia to chyba przyprawowy skarbiec!
ReplyDeleteKubelku -> masz racje, przypraw ci u mnie dostatek - powoli konczy mi sie miejsce na nowe :)
ReplyDeleteMaggie, ten kurczak wyglada fantastycznie!
ReplyDeleteSzybko i niebanalnie - luuubie tak :)
o to ja poprosze takiego szaszłyka ....nawet zaraz:) a z fatoush prezentuje się wyśmienicie:) pozdrawiam Jolanta szyndlarewicz
ReplyDeletebardzo podobne mięsko jadłam w perskiej restauracji. Dodawali jeszcze do marynaty szafran. Pyszne! Uwielbiam sumak. Maggie ślinka mi cieknie na widok każdego zdjęcia na Twoim blogu. Wpraszam się na obiad kiedy odwiedzać będę Twój kawałek Wysp :D.
ReplyDelete