Na ten przepis trafilam przypadkiem, szukajac sposobu na wykorzystanie gotowej masy kajmakowej, ktora dziwnym trafem wyladowala w moim koszyku.Spodobal mi sie od pierwszego wejrzenia: banalnie prosty, nie wymagajacy nawet wlaczania miksera, a przy tym laczacy w sobie trzy bardzo pasujace do siebie smaki: karmel, banany i biala czekolade.
Nie przypuszczalam, ze okaze sie takim hitem. Za pierwszym razem blondies znikly tak szybko, ze nawet nie zdazylam ich sfotografowac. Prawde mowiac, zupelnie sie nie dziwie, bo to jeden z najlepszych wariantow tego ciasta, z jakim sie spotkalam. Tak, sa piekielnie slodkie (nawet po zmniejszeniu ilosci cukru), ale jest w nich cos szczegolnego, cos, co sprawia, ze ma sie ochote zjesc jeszcze kawalek, i moze jeszcze jeden, taki malutki. Mniej klejace i zakalcowate niz brownies, ale wciaz zwarte i wilgotne, swietnie smakuja z kawa albo szklanka zimnego mleka.
Na blondies zapraszam wraz z Malwinna.
Blondies z karmelem i bananami
Skladniki:
- 250 g drobnego cukru do wypiekow (dalam 170 g)
- 100 g masla
- 100 g masy kajmakowej z puszki, plus 2 lyzki na wierzch ciasta
- 100 g bialej czekolady
- 2 jajka
- 200 g maki samorosnacej
- 2 dojrzale banany, pokrojone w plasterki
Rozgrzac piekarnik do 180 stopni (170 z termoobiegiem). Cukier, maslo, karmel i biala czekolade rozpuscic w garnku i lekko przestudzic. Dodac jajka, wymieszac, nastepnie dodac make i banany, ponownie wymieszac na gladka, gesta mase. Przelozyc do kwadratowej formy o boku 20 cm, na wierzchu ciasta zrobic kilka kleksow z masy kajmakowej i wstawic do piekarnika na 45-50 minut, az lekko wyrosnie i sie zetnie. Ostudzic przed krojeniem.
Blondies dodaje do akcji Czas na piknik 2012.
na pewno zrobię! mam masę kajmakową i banany, więc idealnie :)
ReplyDeletepozdrawiam! :)
obłęd!
ReplyDeleteskusiłabym się na kawałek, albo i dwa!
mmmm na niedzielny deser - idealne :)
ReplyDeleterzeczywiscie bardzo prosty i baaardzo kuszacy przepis ;) to MUSI byc pyszne, chetnie sie o tym przekonam ;)
ReplyDeletemmm musi być przepyszne!! chociaż to chyba trochę guilty pleasure ;)
ReplyDeleteZapowiada się niezwykle pysznie :D
ReplyDeleteblondies z karmelem? biorę!
ReplyDeleteFajne te karmelowe blondynki ;)
ReplyDeletemniami yummy ;)
ReplyDeleteU Malwiny skomentowałam, więc u Ciebie nie będę się powtarzała i napiszę tylko, że bardzo lubię ciasta z bananem i karmelem. Kiedyś robiłam bananowe muffiny z krówką i wszyscy byli zachwyceni!
ReplyDeletePozdrawiam serdecznie,
Edith
Wygląda przepysznie ale myślę, że nie podołałabym takiej ilości słodyczy w jednym cieście :)
ReplyDeleteChyba, że zupełnie bez dodatku cukru i powinno być okej :D
przypomnialas mi Maggioszku o mojej swego czasu ulubionej czekoladzie. bniala z musem bananowym. To było cos! Twoje blondies wydaje się być godnym zastepcą ;)
ReplyDeleteDziękuję za wyszukanie tego cudownego przepisu:)
ReplyDeleteNa samo brzmienie nazwy mam ochotę lecieć do sklepu i spróbować ;)
ReplyDeleteWow fajne. Ono przypomina bardziej kruche czy piaskowe ciasto? Trudno mi sobie wyobrazić jasne brownie :D Ale chyba się skuszę na nie, bo mnie intryguje!
ReplyDeleteNatalio, wlasciwie jesli idzie o teksture, jest bardzo podobne do brownies: troche klejace, zakalcowate, niezbyt wysokie.
DeleteMaggie musiałam je wypróbować! Są pyszne, dziękuję za przepis
Deletefajne:) ale takie slodkosci to moze w weekend.....a zerknelam w poniedzialek...jest na co poczekac....
ReplyDeleteŚliczne to blondies! :) Podoba mi się połączenie bananów z karmelem:)
ReplyDeletena sama mysl o kajmaku moje slinianki zaczynaja szybciej pracowac, wiec od razu porywam ten kawaleczek ciacha:)
ReplyDeleteTak mnie dziewczyny zachęciłyście, że właśnie wcinamy te blondaski. Pyszne! Mają wszystko co lubię - banany, karmel i biała czekolada <3
ReplyDeleteDzięki za cudny przepis.
http://polkazprzyprawami.blox.pl
Pyszności!
ReplyDeleteBlondies maja to do siebie, ze sa niesamowicie slodkie ale chyba na tym polega caly ich urok :) I masz racje, trudno sie od nich oderwac :))
ReplyDeleteMmm, jakie pyszne dodatki!
ReplyDeletePysznie, muszę zapisać do zrobienia, bo jeszcze tego nie piekłam :-)
ReplyDeletePozdrawiam serdecznie :-)
O widzisz, moje ulubione blondaski! Zawsze, jak mi zostaje resztka karmelu to je robie. Ostatnio: puszkowana masa krowkowa-kokosowa. Mmmmm... Pychota! :)
ReplyDeletewww.lejdi-of-the-house.bloog.pl
Jam blondynka, więc to ciasto jest w sam raz dla mnie :-) a tak na poważnie, to ciasto wygląda wspaniale. Marzy mi się malutki jego kawałek :-)
ReplyDelete