Tortilla zwykle kojarzy sie z plaskim, cienkim jak nalesnik chlebkiem, w ktory mozna zawinac pyszny farsz. To skojarzenie jest jak najbardziej sluszne. Ale poza taka tortilla, charakterystyczna dla kuchni meksykanskiej, jest jeszcze inna, hiszpanska, przypominajaca frittate albo gruby omlet. Serwowana w barach tapas na calym swiecie, stala sie niemal narodowym daniem Hiszpanii.
I to wlasnie taka tortilla pojawila sie wczoraj na moim stole. Przepisow na nia jest wiele, ale ja siegnelam po przepis Gordona Ramsaya z ksiazki "World Kitchen". To najprostszy jej wariant, skladajacy sie tylko z ziemniakow, cebuli i jajek. I, jak to czesto bywa z najprostszymi rzeczami, jeden z najsmaczniejszych, jakie mialam okazje jesc. Najlepiej smakuje na zimno, wiec z powodzeniem mozna zabrac kawalek na lunch do pracy albo piknik. Jako dodatek podalam salatke z serii "co sie nawinie, to laduje w misce", a nawinela sie salata, ogorek, pomidory, papryka i oliwki. Dla mnie bomba!
Tortilla
Skladniki:
(na 8 porcji)
- 900 g maczystych ziemniakow (u mnie Maris Piper)
- 100 ml oliwy z oliwek
- 1 duza cebula, obrana i pokrojona w cienkie plasterki
- sol i pieprz, do smaku
- 6 duzych jaj
Ziemniaki obrac i pokroic w cienkie talarki. Oliwe rozgrzac na patelni, dodac ziemniaki i cebule, doprawic sola i pieprzem i dobrze wymieszac, by rownomiernie pokryly sie tluszczem. Zmniejszyc ogien i smazyc przez 15-20 minut, mieszajac od czasu do czasu.
Gdy ziemniaki beda miekkie, ale nie zrumienione, zdjac z ognia, zlac z patelni nadmiar oleju i odstawic na pozniej. W duzej misce rozklocic jajka, dodac lekko przestudzone ziemniaki i odstawic na kilka minut.
Rozgrzac 2-3 lyzki odlozonej oliwy na patelni, wlac jajeczno-ziemniaczana mase i potrzasnac patelnia, by mieszanka rownomiernie sie rozlala. Smazyc przez 4-6 minut, az spod bedzie zrumieniony, a brzegi zaczna odchodzic od patelni. Przewrocic na druga strone (najlatwiej polozyc na patelni duzy talerz i odwrocic go wraz z patelnia, a potem zsunac tortille z powrotem na patelnie, rumiana strona do gory) i smazyc jeszcze przez kilka minut. Gotowa tortille zsunac na talerz i ostudzic. Pokroic w trojkaty i podawac z lekka salatka albo jako tapa.
Przepis dodaje do akcji F1 od kuchni 2012 oraz Czas na piknik 2012.
Wygląda smakowicie :) Szczególnie z miską sałaty musi być super :)
ReplyDeleteWspaniale wygląda!
ReplyDeleteooo jak inaczej :) u mnie w szafce tradycyjne placki tortilli, ale ta wersja równie ciekawa. Myślę, że lekka sałatka niezbędna :) szczególnie taka prosta i pyszna jaką masz na zdjęciu :) pozdrowienia Gosiu!
ReplyDeletepycha,muszę wypróbować :)
ReplyDeleteO popatrz, tez niedawno robilam, tylko na bogato, z chorizo i papryka. Ale taka klasyczna tez bardzo lubie, zwlaszcza w towarzystwie kieliszka Riojy. Pozdrawiam. Malgoshka
ReplyDeletePyszne! Mój M. byłby zachwycony! Zapisane do zrobienia!
ReplyDeleteŚwietnie wygląda, puchata i na pewno pyszna!:)
ReplyDeleteThis comment has been removed by the author.
ReplyDeletesuper wygląda! lubię takie proste, a jednak zaskakujące połączenia :)
ReplyDeleteświetny pomysł, na pewno wypróbuję :)
ReplyDeleteMm przypomniała mi się podróż do Hiszpanii rok temu. Pycha :)
ReplyDeleteoooo musi być pyszne :)bardzo ładnie wyglądasz i jak najbardziej jest na duży plus!
ReplyDeleteZapraszam ;)
Bardzo ładnie Ci wyszła. Idealnie się przyrumieniła z każdej strony :)
ReplyDeleteZ serdecznymi pozdrowieniami,
Edith
Wygląda fantastycznie! Bardzo apetyczna :)
ReplyDeleteciekawa ;)
ReplyDeleteWygląda na bardzo sycącą :)
ReplyDeleteTakiej tortilli jeszcze nie widziałam, ale podoba mi się!
ReplyDeletedzisiaj zrobie Twoja tortille na obiad :)
ReplyDeletebuziaki,
pieczarkamysia
Wiesz co? Chyba mnie właśnie uratowałaś z obiadem. dzień bez zupki chińskiej - to jest to ;)
ReplyDeleteMmmmmm, to coś w moim stylu :-)
ReplyDeleteSuper apetycznie wygląda :) zjadłabym sobie na kolację kawałek ;)
ReplyDeleteNie łączy się ogórka z pomidorem :)
ReplyDeletepysznnaaaa