W tym przepisie zakochalam sie od pierwszego wejrzenia. Podobnie jak Agata, do niedawna tez nie jadalam grzybow, ale jakis czas temu zaczelam stopniowo je oswajac i zdarza mi sie czasem miec ochote na cos z ich dodatkiem. Ta kremowa, gesta zupa spodobala mi sie bardzo i wiedzialam, ze predzej czy pozniej sie tu pojawi.
Sama nie wiem, czemu tak dlugo zwlekalam z jej przyrzadzeniem. Jest cudownie aromatyczna, bardzo gesta i pozywna - doskonala na chlody, ktore w tym roku jakos nie chca ustapic miejsca cieplym, slonecznym dniom. Dla mnie duzym plusem jest to, ze bazuje na pieczarkach, ktore sa tu powszechnie dostepne, a suszone grzyby, o ktore trudno, stanowia jedynie pachnacy dodatek.
Jakims cudem zapomnialam kupic marchewki, wiec zastapilam ja slodkim ziemniakiem, ktorego akurat mialam pod reka. Dalam tez troche za duzo selera (w oryginalnym przepisie jest po prostu "seler", wiec nie bylam pewna, ile go dodac) i w efekcie przycmil on nieco smak grzybow. Tak na moj gust 1/4 korzenia spokojnie wystarczy.
Zupa krem z pieczarek i suszonych grzybow
Skladniki:
- 500 g pieczarek
- 3/4 szklanki suszonych grzybow
- 2 ziemniaki
- 3 marchewki (u mnie 1 slodki ziemniak)
- 1 cebula
- korzen pietruszki
- 1/4 selera
- 1/4 lyzeczki suszonego rozmarynu
- swiezo starta galka muszkatolowa
- 1 lyzka oleju
- 1,5 l bulionu lub wody
- sol i pieprz, do smaku
- smietana, do podania
W bulionie ugotowac marchew, pietruszke oraz seler i pokrojone w kostke ziemniaki. Na patelni rozgrzac olej, lekko podsmazyc drobno posiekana cebule. Dodac rozmaryn oraz pokrojone na mniejsze kawalki pieczarki, smazyc na dosc duzym ogniu, az lekko zbrazowieja. Grzyby przelozyc do bulionu, dodac suszone grzyby i gotowac okolo 10 minut. Zupe zmiksowac i doprawic do smaku sola, pieprzem i galka muszkatolowa. Podawac z kleksem smietany.
Przepis jest moja propozycja do akcji Pieczarkowy tydzien.
Muszę koniecznie ją zrobić. Wygląda wprost obłędnie!
ReplyDeleteUwielbiam wszystko co zawiera grzyby, więc tylko pozazdrościć tego dania
ReplyDeletePycha, uwielbiam zupę zarówno grzybową jak i pieczarkową.
ReplyDeletebardzo lubię zupy krem. hmmm, jak się głębiej zastanowić, to właściwie tylko takie lubię. :D inne są po prostu... za wodniste. :)
ReplyDeleteta grzybowa naprawdę samym swym widokiem przywodzi na myśl zapach lasu. :)
kompletnie nie miałam pojęcia, że na wyspach tak trudno dostać drożdże. ciekawe, czemuż to tak, hmmm...
Suszone sa wszedzie, natomiast po swieze trzeba sie pofatygowac do polskiego sklepu albo... spytac w duzym supermarkecie, w tej czesci, gdzie piecze sie chleb :)
DeleteBardzo gęsta. Musiała być pyszna. Jakich grzybów użyłaś?
ReplyDeletePodstawa byly pieczarki, ale dodalam tez troche suszonych podgrzybkow.
DeleteWszystkie dania z duetem suszone grzyby i śmietana mają u mnie wielkie powodzenie :)
ReplyDeleteJa za zupami krem nie przepadam, ale takiej esencjonalnej zupy nie odmówiłabym na pewno :)
ReplyDeleteAż czuję aromat tej zupki u siebie w pokoju. Pychotka. Dziękuję za dodanie przepisu do akcji pieczarkowej :)
ReplyDeleteTakiej zupy kremu jeszcze nie jadłam. Może przełamałaby moją niechęć do pieczarkowej?
ReplyDeletePieczarki-są, suszone grzyby-obecne, ziemniaki też się znajdą....:)
ReplyDeleteZatem w najbliższym czasie może pojawić się i u mnie taka zupa. :)
Mimo traumy z dzieciństwa związanej ze zbieraniem grzybów (tyle się trzeba było nachodzić i robaki były w lesie i węże ;-) teraz bardzo lubię je jeść, a zapach lasu zdecydowanie czuję na widok Twoich zdjęć :-) Dobry spoób z tymi piezarkami, znacznie oszczędza to portfel.
ReplyDeleteja robiłam zupę krem chyba 2-3 tyg temu, ale smakowała wybornie,
ReplyDeleteTwoja zapewne też sprawia, że kubki smakowe szaleja, co?:)
uwielbiam pieczarkowy krem!!
ReplyDeleteCudowna zupa. Już wyobrażam sobie jej zapach...
DeleteBardzo lubię zupy grzybowe :) Musi być dobra.
ReplyDeletePiękne zdjecia!
ReplyDeleteTaka zupa musi smakować wybornie. :)
A to sie zgralysmy dzisiaj z zupami pieczarkowymi! Bardzo popdoba mi sie w Twojej zupie akcent suszonych grzybow, ktore musza niezle podbijac smak nieco mdlych pieczarek.
ReplyDeletefaktycznie aromatu tyle, że czuję w Poznaniu :)
ReplyDeletea gałka nie " zabiła" trochę tych grzybów ? ona potrafi być dominująca. Pozdrawiamy Tapenda
Dalam jej tylko odrobine, wiec jakims cudem nie zabila :)
Deletegrzybowe najlepsze ;)
ReplyDeleteMm zdecydowanie lubię takie grzybowe, pysznie Maggie :)
ReplyDeleteO tak, grzyby mają to do siebie, że są bardzo aromatyczne. Najdelikatniejsze w smaku i aromacie są pieczary. Zupa prezentuje się wspaniale, lubię grzybowe, a najbardziej czystą grzybową z makaronem a'la łazanki albo kurkową ze śmietanką mmm :)
ReplyDeletePozdrawiam!
O ciekawa zupka. Trzeba spróbować, bo zapowiada się smakowicie :-)
ReplyDeletesuper przepis, koniecznie muszę zrobić :) do Ciebie zawsze opłaca się wpaść :)
ReplyDeleteMusi być niezwykle aromatyczna!
ReplyDeleteLubię taką zupę!BARDZO!
ReplyDeleteSuper! :)
ReplyDelete