Na pierwszy rzut oka bardzo przypomina dobrze znane ciasto marmurkowe albo popularna zebre. Rozni sie przede wszystkim pomaranczowym aromatem. Tiikerikakku, czyli finskie "tygrysie ciasto", choc proste, jest naprawde smaczne. Trudno sie dziwic, ze w niemal kazdej ksiazce poswieconej skandynawskiej kuchni mozna znalezc jakas jego wersje.
Ja korzystalam z przepisu znalezionego tutaj. Ukladanie poszczegolnych warstw wydawalo mi sie nieco skomplikowane i balam sie, ze zmieszaja sie ze soba, ale po przekrojeniu okazalo sie, ze calkiem ladnie sie ulozyly. Dzieki dodatkowi soku pomaranczowego ciasto jest przyjemnie wilgotne. Jak na moj gust jest odrobine za slodkie, wiec nastepnym razem zamierzam zmniejszyc ilosc cukru o 1/3. A na pewno bedzie nastepny raz!
Tiikerikakku
Skladniki:
- 1 szklanka miekkiego masla
- 2 szklanki cukru
- 5 jajek
- 2 szklanki maki
- 2 lyzeczki proszku do pieczenia
- 2 lyzeczki ekstraktu z wanilii
- sok i skorka z 1 pomaranczy
- 2 lyzki kakao
Rozgrzac piekarnik do 175 stopni. Forme (najlepiej z kominem) natluscic i obsypac maka. Za pomoca miksera ubic jajka i cukier na kremowa mase. Make i proszek do pieczenia przesiac do miski. Na zmiane dodawac do ciasta troche maki i po jednym jajku, miksujac, az skladniki sie polacza. Dodac ekstrakt z wanilii. 1/3 masy przelozyc do drugiej miski, dodac kakao i sok z 1/2 pomaranczy. Do jasnej masy dodac pozostaly sok i cala skorke z pomaranczy. Na dno formy rownomiernie wylac 1/3 jasnej masy, delikatnie wylac na nia polowe masy z kakao (dobrze sprawdzi sie w tym celu lyzka albo rekaw cukierniczy), powtorzyc, konczac na jasnej masie. Piec przez godzine, sprawdzic patyczkiem - wbity w ciasto i wyciagniety, powinien byc suchy.
Przepis dodaje do akcji Ciasta swiata.
apetyczne ciacho! i nazwa fajna :)
ReplyDeleteCiasto wygląda super, ale muszę powiedzieć, że mi bardzo podoba się paterka :)
ReplyDeleteWesołych Świąt :)
Nazwy nie wymówię, ale na kawałek takiego ciasta to zawsze jestem chętna;). Dzięki tej pomarańczowej nucie musi smakować nieziemsko;)!
ReplyDeleteChętnie poskromię tego tygrysa:) Wesołych, zdrowych i pogodnych Świąt:)
ReplyDeleteAle intrygująca nazwa :) świetny przepis. Wesołych i radosnych Świąt!
ReplyDeleteWow,ależ to musi być niesamowicie smaczne!:)
ReplyDeleteRadosnych Świąt Wielkanocnych!:)
mm ciasto ze Skandynawii - brzmi super :D
ReplyDeletedodaję, http://mr-broccoli.blogspot.com/
maggie, ale piękne to ciasto!
ReplyDeletema niebywałą nazwę. myślę, że kiedyś znajdę okazję, aby wypróbować ;]
prawie jak nasza baba, a jednak nie ;p
ReplyDeleteNazwa mnie rozbroiła, ale wygląd jeszcze bardziej. Tygrysie jak się patrzy, i do tego jak fajnie podane :-)
ReplyDeleteczytaj marmurkowa babka ;)
ReplyDeleteNajserdeczniejsze życzenia zdrowych,
ReplyDeleteradosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy,
smacznego jajka, mokrego dyngusa,
a także odpoczynku w rodzinnym gronie.
Niech każdy z nas wykorzysta ten czas jak najlepiej!
Bernadeta
Bardzo fajnie się prezentuje i warstwy wyszły Ci ślicznie :) Wesołych świąt!
ReplyDeleteOno się nie różni, ono jest pomarańczową zebrą :)
ReplyDeletePrzynajmniej w moim odczuciu.
Tak sobie mysle, ze faktycznie bardziej przypomina zebre niz tygrysa :)
DeleteSpokojnej, rodzinnej, zdrowej i sytej Wielkanocy! Mokrego Dyngusa i bolu brzucha od pysznosci! ;)
ReplyDeleteŻyczę Zdrowych Spokojnych Świąt i mokrego poniedziałku:)
ReplyDeleteZdrowych i wesołych Świąt Wielkanocnych
ReplyDeleteCzyli zebro-tygrysie! A jesli na dodatek pomaranczowe, to nie moze nie smakowac :)
ReplyDeletePozdrawiam swiatecznie!
Tygrys z aromatem pomarańczowym- brzmi intrygująco :)
ReplyDeletelubię to! bardzo ;)
ReplyDelete