Monday, 5 December 2011

W podrozy z Jamiem O. Kefta, czyli marokanskie klopsiki.

Czy wspominalam juz, ze przepadam za ksiazkami Jamiego Olivera? "Jamie Does" to chyba moja ulubiona pozycja. Moze dlatego, ze to ksiazka troche kulinarna, a troche podroznicza. Choc sama nie bylam jeszcze w wielu miejscach i spokojnie moglabym wyliczyc kraje, ktore odwiedzilam, na palcach obu rak, lubie czytac o dalekich, egzotycznych wyprawach, lubie ogladac zdjecia z podrozy, a przede wszystkim - lubie urzadzac sobie male kulinarne wycieczki w odlegle zakatki swiata.
Chyba kazdy kraj i kazda kultura ma swoja wersje klopsikow. I, co ciekawe, niektore z nich znaczaco sie od siebie roznia. Zalezy to nie tylko od uzytego miesa (wieprzowe beda zupelnie inne niz wolowe, a te z kolei beda sie roznic od jagniecych), ale przede wszystkim od przypraw. Te, jak zreszta cala kuchnia arabska, sa bardzo aromatyczne, pachna kuminem i kolendra i stanowia swietne nadzienie dla goracych, plaskich chlebkow. To typowy street food, mozna go chwycic w dlon, usiasc na lawce albo schodach i zajadac, delektujac sie smakiem.
Salatke zrobilam troche po swojemu: zamiast podawac cebule z pomidorami w jednej misce, a zielenine w drugiej, wymieszalam wszystko razem. Warto tez pamietac, by smarujac podgrzane chlebki harissa, zaczac od niewielkiej jej ilosci - nawet wymieszana z jogurtem, wciaz ma moc i potrafi parzyc jezyk!

Kefta
Skladniki:
(dla 4 osob, robilam z polowy)
- 1 mala czerwona cebula, pokrojona w cienkie plastry
- 2 garsci pomidorkow cherry
- sok z 1/2 cytryny
- oliwa z oliwek extra virgin
- 4 plaskie arabskie chlebki
- jogurt grecki
- harissa
- 4 garsci mieszanych lisci roznych salat
Klopsiki:
- 500 g mielonej wolowiny
- 1 mala czerwona cebula, drobno posiekana albo starta
- 1 lyzeczka mielonego kuminu
- 1 lyzeczka mielonej kolendry
- 1 lyzeczka papryki
- ok. 1-cm kawalek swiezego korzenia imbiru, obranego i startego na drobnych oczkach
- maly peczek swiezej kolendry, drobno posiekanej
- sol i pieprz, do smaku
- oliwa z oliwek

Wszystkie skladniki na klopsiki wlozyc do miski, doprawic porzadnie sola i pieprzem, dobrze wymieszac. Podzielic mieszanke na cwiartki, z kazdej cwiartki uformowac 5 klopsikow. Polozyc na talerzu, przykryc folia i wstawic do lodowki na minimum 30 minut.
Pokrojona w plasterki cebule i pomidory wrzucic do malej miski, dodac sok z cytryny i dwa razy tyle oliwy extra virgin, ile bylo soku. Wymieszac, doprawic sola i pieprzem. (Ja do mojej wersji dodalam tez zielenine, ktora miala wyladowac w oddzielnej miseczce).
Na srednim ogniu rozgrzac patelnie grillowa, skropic klopsiki odrobina oliwy z oliwek i smazyc, przewracajac od czasu do czasu, przez 7-10 minut, az sie porzadnie przypieka. W tym czasie podgrzac chlebki na suchej patelni przez 30 sekund z kazdej strony. Przekroic chlebki na pol, kazda polowe przeciac tak, by powstala kieszonka. Posmarowac jogurtem, dodac odrobine harissy, troche przygotowanej wczesniej surowki z czerwonej cebuli i kilka klopsikow. Podawac gorace z mieszanka salat jako dodatkiem.

Photobucket

A jutro tez beda klopsiki - tyle, ze zupelnie inne...

8 comments:

  1. Wiesz jak lubię takie klimaty w kuchni- chętnie wypróbuję;)

    ReplyDelete
  2. Potawy Jamie'go zawsze mnie pozytywnie zaskakują. Nie wątpię, że tak byłoby i tym razem..

    ReplyDelete
  3. Wyglądają bardzo zachęcająco. Chlebki piekłaś samodzielnie czy kupiłaś?

    ReplyDelete
  4. Shinju -> kupilam, sa pyszne, ale troche za male, wiec nastepnym razem poszukam innych albo (w koncu) upieke wlasne :)

    ReplyDelete
  5. Robiłam je kiedyś, są wspaniałe! ;)

    ReplyDelete
  6. Przypomina mi trochę kebab, ale bez surówki.
    Oj, jak ja dawno nie jadłam kebaba! :D

    ReplyDelete
  7. 'Jamie Does' to moja pierwsza 'prawdziwa' książka o gotowaniu. Taka w stu procentach moja.
    Dostałam od mojego mężczyzny :)))

    I naprawdę mam do niej sentyment :))

    ReplyDelete
  8. Bardzo smaczne!
    Jeśli lubisz marokańskie smaki, polecam kiszoną cytrynę, idealna do mięs i ryb, bardzo aromatyczna!
    Postaram się dodać u siebie przepis w ciągu najbliższych dwóch dni, bo właśnie robię :))

    ReplyDelete