Salatki na kolacje jadamy glownie latem, zima zastepuja je makarony, sycace gulasze i rozgrzewajace zupy. Ale kiedy tylko zobaczylam ten przepis w ksiazce "Jamie Does", wiedzialam, ze ta salatka nie bedzie mogla czekac dlugo. Po pierwsze dlatego, ze za hiszpanska kuchnia przepadamy oboje, a po drugie dlatego, ze jesli cos sklada sie glownie z pomidorow, a do tego zawiera chorizo, to po prostu musi byc pyszne.
Czy to faktycznie najlepsza na swiecie salatka pomidorowa? Na pewno znalazlaby sie w mojej osobistej pierwszej piatce. Nawet teraz, z importowanymi, dalekimi od idealu pomidorami, smakuje wybornie. Kto wie, moze latem, kiedy pomidory beda pijane sloncem, czerwone, miesiste i dojrzale, faktycznie zasluzy na miano najlepszej?
Przepis z "Jamie Does".
Najlepsza na swiecie salatka pomidorowa z chorizo
Skladniki:
(jako lekki posilek dla 4 osob)
- 225 g surowej kielbasy chorizo, pokrojonej w plastry
- oliwa z oliwek
- 3 duze dojrzale pomidory
- 270 g pomidorkow cherry, pokrojonych w cwiartki (mniejsze przepolowione)
- 3 posiekane szczypiory albo 1 pokrojona w cienkie plastry szalotka
- sol i pieprz, do smaku
- hiszpanska oliwa z oliwek extra virgin (moja hiszpanska nie jest, ale tez sie sprawdzila)
- ocet z sherry
- liscie z malego peczka natki pietruszki, posiekane
- 2 zabki czosnku, obrane i pokrojone w cienkie plastry
Na patelni rozgrzac odrobine oliwy i podsmazyc chorizo na srednim ogniu, mieszajac co jakis czas, by sie nie przypalilo. Pomidory i szczypior (albo szalotke) wrzucic do miski, dodac troche octu i oliwy extra virgin, doprawic sola i pieprzem. Dodac pietruszke, wymieszac i odstawic.
Kiedy chorizo zacznie sie robic chrupiace, dodac na patelnie pokrojony w plasterki czosnek. Smazyc przez chwile, ciagle mieszajac, a kiedy zacznie intensywnie pachniec, zdjac z ognia. Kielbase, czosnek i odrobine tluszczu z chorizo dodac do pomidorow. Podawac od razu z kromka rustykalnego chleba i, opcjonalnie, kozim serem oraz dobra hiszpanska szynka (Jamie sugeruje pata negra, ale mysle, ze kazda dlugo dojrzewajaca szynka bedzie sie nadawac).
A jutro ostatni post z przepisem Jamiego Olivera w roli glownej - i znow wybierzemy sie do Grecji. Nastepna w kolejce: Nigella.
Wspaniała! już samo zdjęcie mówi mi, że musi być przepyszna, a dobór składników tylko to potwierdza:)
ReplyDeleteZjadłabym taką:D
ReplyDeleteO tak! Połączenie chorizo i pomidorów! Koniecznie muszę spróbować go w sałatce! Że też wcześniej nie przyszło mi to do głowy!
ReplyDeleteJak już mnie odwiedzisz, to mi taką zrobisz ;) Wygląda obłędnie!
ReplyDeleteRzeczywiście zapowiada się przepysznie :D
ReplyDeleteZjadłabym teraz tę pyszną sałatkę i popiła winem...
ReplyDeleteIdealny zestaw.
Intrygujące połączenie smaków - chętnie spróbowałabym takiej sałatki.
ReplyDeleteChętnie bym zjadła takiej sałatki:) mniam,mniam:)
ReplyDeletePrzepadam za chorizo, chętnie wypróbuję tę sałatkę... Już sobie wyobrażam do niej białe, hiszpańskie bułeczki... Mniam. :P
ReplyDeleteChorizo, pomidorki... to musi być pyszne :)
ReplyDeleteTy to masz dobrze tam na Wyspach, chorizo pewnie w większości sklepów dostępne, a ja, żeby dostać tę kiełbaskę musiałabym pewnie do Krakowa jechać. Ehhh.. taka sałatka musi być fajna.
ReplyDeleteMniam! Uwielbiam takie lekkie posiłki! :D
ReplyDeleterewelacyjne połączenie! może z naszą zastępczą paprykową węgierską zaszaleję ;)
ReplyDeleteHmm, z sałatkami bywa u mnie różnie, ale faktem jest, że sałatki pomidorowe bywają rewelacyjne. Ta bardzo przypomina coś, co serwuję ostatnio dość często jako ekspresowy dodatek do obiadu.
ReplyDeleteNo cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak upolować chorizo :)
Pyszna salatka. Chorizo bardzo lubie a w polaczeniu z pomidorami to musi byc rewelacja :))
ReplyDeletesuper zestaw, na pewno wypróbuję...
ReplyDeleteo tak brzmi i wyglada rewelacyjnie.
ReplyDeleteUwielbiam chorizo! Fajny pomysł na sałatkę :)
ReplyDelete