Monday 11 July 2011

Letnio, lekko, pysznie. Szaszlyki z kurczaka i salatka fattoush.

Bywam leniwa. Ktoz nie miewa takich dni, kiedy najchetniej przelezalby caly dzien z dobra ksiazka, nie zawracajac sobie glowy drobiazgami takimi jak jedzenie? Ale predzej czy pozniej cialo zaczyna sie dopominac naleznej porcji energii. Jest wybredne, nie zadowoli sie byle czym. Chce czegos dobrego i szybkiego jednoczesnie.
Ten przepis na lekki obiad taki wlasnie jest. Kurczakowi wystarczy kilka minut pod rozgrzanym grillem. Mieso jest soczyste i, za sprawa harissy, pikantne, salatka - banalnie prosta, a przy tym orzezwiajaca, pelna swiezych, wiosennych smakow. Takiej kuchni potrzebuje latem: nieklopotliwej, a smacznej.

Szaszlyki z kurczaka z harissa i wiosenna salatka fattoush
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 1 chlebek pitta, przepolowiony
- 2 filety z piersi kurczaka, pokrojone w kostke
- oliwa z oliwek
- sok z 1/2 cytryny
- 1 maly zabek czosnku, wycisniety przez praske
- 1 lyzeczka sumaku (opcjonalnie)
- 100 g rzodkiewek, pokrojonych w plasterki
- 1/2 ogorka, obranego, przekrojonego na pol, oczyszczonego z pestek i pokrojonego w plastry
- 1 mala salata rzymska (Little Gem), posiekana albo porwana
- 2 szczypiorki, drobno pokrojone
- garsc miety, posiekana (nie mialam, wiec pominelam)

Polowki pitty zapiec w tosterze, az zrobia sie rumiane i chrupiace. Polamac na duze kawalki i odlozyc na bok.
Wymieszac kawalki piersi z kurczaka z harissa, 2 lyzkami oliwy z oliwek i sola. Nawlec na namoczone patyczki do szaszlykow (podobno wystarczy 20 minut namaczania w zimnej wodzie, ale moje moczyly sie pol dnia i mimo to troche sie zweglily) i grillowac przez 8-10 minut, czesto obracajac na druga strone.
W miedzyczasie wymieszac 1 lyzke oliwy z oliwek z sokiem z cytryny, czosnkiem, sumakiem, sola i pieprzem. Wszystkie skladniki oprocz chleba wlozyc do miski, zalac dressingiem, wymieszac. Dodac kawalki pitty, znow wymieszac. Podawac z goracymi kebabami.


Photobucket

15 comments:

  1. ostatnio mam smaka na ostre, wiec taki kurczak jak najbardziej mi pasuje:)

    ReplyDelete
  2. bardzo lubie takie smaczki :)
    Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  3. ... i takim sposobem wpadł mi pomysł na jutrzejszy obiad ;)

    ReplyDelete
  4. Wszelkie dania z dodatkiem harissy mile widziane:)

    ReplyDelete
  5. Świetne, lekkie danie. Na pewno pyszne :)

    ReplyDelete
  6. ech, jak ja dawno nie jadłam harissy :) muszę uzupełnić jej zapas! szaszłyki wyglądają tak, że aż ślinka cieknie!

    ReplyDelete
  7. I kto by pomyślał, że taki pyszny obiad może powstać w leniwy dzień!
    (tylko leniwe pasjonatki kulinarne i doświadczone gospodynie domowe mogę to wiedzieć) ;)

    ReplyDelete
  8. Taki obiad to jest to! :)

    ReplyDelete
  9. O ja Cię, mmm <3. Musimy koniecznie tego spróbować;D



    ciuszkifajnejdziewuszki.blogspot.com

    ReplyDelete
  10. A u Ciebie jak zwykle egzotycznie i aromatycznie. Twoja kuchnia to chyba przyprawowy skarbiec!

    ReplyDelete
  11. Kubelku -> masz racje, przypraw ci u mnie dostatek - powoli konczy mi sie miejsce na nowe :)

    ReplyDelete
  12. Maggie, ten kurczak wyglada fantastycznie!
    Szybko i niebanalnie - luuubie tak :)

    ReplyDelete
  13. o to ja poprosze takiego szaszłyka ....nawet zaraz:) a z fatoush prezentuje się wyśmienicie:) pozdrawiam Jolanta szyndlarewicz

    ReplyDelete
  14. bardzo podobne mięsko jadłam w perskiej restauracji. Dodawali jeszcze do marynaty szafran. Pyszne! Uwielbiam sumak. Maggie ślinka mi cieknie na widok każdego zdjęcia na Twoim blogu. Wpraszam się na obiad kiedy odwiedzać będę Twój kawałek Wysp :D.

    ReplyDelete