Sunday 20 March 2011

Pieczona dorada, ziemniaki, pietruszka.

Odkad odkrylam ryby (a mialo to miejsce calkiem niedawno), jestem od nich uzalezniona. Praktycznie nie ma tygodnia, by jakas wariacja na temat nie wyladowala na moim stole. Mezczyzna, ktory na rybe musi miec, jak twierdzi, szczegolna ochote, nie jest tym faktem zachwycony, ale coz, jesc musi, wiec je.
Dzisiejsza rybka skusila mnie kilkoma rzeczami. Po pierwsze, prostota przygotowania. Po drugie - wszystko pieczone w jednym naczyniu, ergo: malo zmywania. Po trzecie zas... No coz, na zdjeciu wygladala tak pieknie, ze nie moglam jej sie oprzec. Smakowala naprawde wybornie, a dodatek bialego wina nadal jej (i towarzyszacym jej ziemniakom) szczegolnego aromatu. Warto upewnic sie, ze ziemniaki sa odpowiednio miekkie przed ulozeniem ich na dnie naczynia. U mnie jakos tak sie zlozylo, ze niektore byly miekkie, a inne twardawe.
Coz, mam pretekst, by przyrzadzic to pyszne, proste danie jeszcze raz - tym razem perfekcyjnie :)

Pieczona dorada z ziemniakami i oliwkami
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 400 g mlodych ziemniakow (mialam tylko stare, wiec je wykorzystalam, przedluzajac troche czas gotowania)
- duza garsc czarnych oliwek
- 1 zabek czosnku, posiekany
- duzy peczek natki pietruszki - liscie posiekac, lodygi odlozyc na bok, przydadza sie jeszcze
- 2 lyzki oliwy z oliwek
- skorka z polowy cytryny
- 1 cala dorada, wazaca okolo 450 g, oczyszczona
- mala szklanka bialego wina

Rozgrzac piekarnik do 220 stopni (200 z termoobiegiem). Ziemniaki gotowac przez okolo 10 minut (wazne: musza byc dogotowane i miekkie), pokroic w grube plastry i ostudzic, a potem wymieszac w misce z oliwkami, czosnkiem, polowa posiekanej pietruszki, polowa oliwy i skorka z cytryny. Doprawic sola i pieprzem i ulozyc na dnie naczynia do zapiekania. Rybe przyprawic i nadziac lodygami pietruszki, a potem ulozyc na ziemniakach i skropic reszta oliwy. Piec przez 15 minut, az ziemniaki zaczna sie robic rumiane przy krawedziach. Dodac wino i piec przez kolejne 10 minut, az ziemniaki zrobia sie lekko brazowe, a ryba upieczona. Przed podaniem posypac reszta pietruszki. Ponoc smakuje wybornie z miska lisci szpinaku - na pewno sprawdze nastepnym razem.


13 comments:

  1. Maggie i tak trzymaj:) - a facetowi powiedz, że taka jedna stwierdziła, że za te ryby na obiad, co mu je podajesz, powinien Cię codziennie całować po... no po czym tam chce;), bo z każdą rybą darowujesz mu zdrowsze i dłuższe życie.
    Wspaniała dorada!
    Aż mi się zachciało takiej pieczonej tuszki.:)

    ReplyDelete
  2. A mi się ryby w ogóle zachciało.. Uhm... halibuta mi się zachciało! Bo dorady to nie, bo smaku nie znam:(.
    A Lekka dobrze gada..;) Po czym tam chce... z podziękowaniami;)

    ReplyDelete
  3. Wygląda pysznie. Nigdy sie jeszcze nie skusiłam, żeby całą rybę zapiec, ale muszę spróbować. Wszak to klasyk.

    ReplyDelete
  4. Fajna rybka, ładnie wygląda podana w całości. Maggie, czy dorada ma dużo ości?

    ReplyDelete
  5. Ja też dopiero teraz odkrywam dania z ryb :P Twoje bardzo mi się podoba
    http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/

    ReplyDelete
  6. Lubię ryby, także w ogóle się nie dziwię, że lądują na Twoim stole :)
    Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  7. Grace - balam sie, ze bedzie miala, ale okazala sie wyjatkowo malo oscista. Te, ktore byly, latwo bylo wyjac.

    ReplyDelete
  8. taka pieczona rybka jest super, ale mam na nia smaka:)

    ReplyDelete
  9. kurde, zazdroszcze ci ze jadasz tak czesto ryby. Ja niestety jakos rzadziej.. a przepis bomba! prosty i smaczny, takie lubimy ;)

    ReplyDelete
  10. Uwielbiam ryby, to samo zdrowie! Twoja bardzo apetyczna :)

    ReplyDelete
  11. Maggie, wykonalam wlasnie usmiech na pol paszczy, bo w niedziele na obiad tez mialam pieczona dorade :)
    Ja swoje rybki (wystarczyly mi 2 na 3 osoby) upieklam tez w jednym naczyniu, tyle ze w towarzystwie wszystkich warzyw, jakie mi w rece wpadly (marchew, pietruszka, kalarepa, fenkuł, por, seler naciowy, czerwona cebula, dwie glowki czosnku przekrojone w poprzek, bo uwielbiam pieczony w ten sposob czosneczek i dwie cytryny kwaszone :) Do wnetrza ryb napchalam natki i kolendry. Wszystko posypalam ziolami i grubym pieprzem i zapieklam w piekarniku.
    Jednak nastepnym razem najpierw podpieke warzywa i dopiero poloze na nich rybki, bo kiedy ryby mialy juz dosc, to warzywa wprost przeciwnie i suma sumarum byly twardawe, a niektore nawet bardziej niz twardawe ;)
    Ale czlowiek na bledach sie uczy, wiec nastepnym razem ( a kolejne dwie zamarynowane rybki mam w zamrazarce) bedzie juz perfekcyjnie.
    Ps. Ja uwielbiam takie pieczenie z warzywami podawac z gestym, greckim jogurtem w roli sosu. Pyyycha!

    ReplyDelete
  12. Uwielbiam doradę pieczoną w całości, a Twoja zapowiada się doskonale. Będę o niej pamiętać, gdy znów kupię tą smakowitą rybkę :)

    ReplyDelete
  13. Ta rybka to dla mnie ;-)) Poproszę na wynos ;-D

    www.przysmakiewy.pl

    ReplyDelete