Dlugo nie moglam sie przekonac do angielskiej kielbasy. Nie tyle ze wzgledu na smak, co na... wyglad. W niczym nie przypomina polskich, wedzonych i zwartych, jest blada i miekka, zupelnie nieapetyczna na pierwszy rzut oka. Ale ma swoje zastosowania. W takim risotto, na przyklad, typowa polska kielbasa raczej by sie nie sprawdzila, natomiast angielska - i owszem. Podsmazona na patelni z cebulka i czosnkiem nie jest taka zla. Ba, pokusilabym sie o stwierdzenie, ze jest naprawde smaczna.
Moze to kwestia towarzystwa? Kremowe risotto z dodatkiem czerwonego wina i parmezanu jest samo w sobie tak pyszne, ze niewazne, co do niego wrzucisz, i tak bedzie smakowalo. Przepis wygrzebalam w kolejnej ksiazeczce z serii "Everyday...", wydanej przez oficyne Parragon. Ta jest poswiecona kuchni wloskiej. Robilam z polowy porcji, spokojnie wystarczylo dla dwoch glodnych osob.
Risotto z rozmarynem i kielbasa
Skladniki:
(dla 4-6 osob)
- 2 galazki rozmarynu, plus troche do przybrania
- 2 lyzki oliwy
- 55 g masla
- 1 duza cebula, drobno posiekana
- 1 seler naciowy, drobno posiekany (nie mialam, pominelam)
- 2 zabki czosnku, drobno posiekane
- 1/2 lyzeczki suszonego tymianku
- 450 g kielbasy wieprzowej (najlepsza bedzie wloska luganega, ja uzylam angelskiej cumberland; wazne, by byla miekka i luzna)
- 350 g krotkoziarnistego ryzu do risotto (u mnie arborio)
- 125 ml czerwonego wina
- 1.3 l bulionu z kurczaka
- sol i pieprz (pominelam, bulion sam w sobie nadal wystarczajaco intensywny smak)
- 85 g parmezanu
Od galazek rozmarynu oderwac liscie, drobno posiekac. W garnku rozgrzac oliwe, podsmazyc cebule i seler przez okolo 3-4 minuty, dodac czosnek, kielbase, rozmaryn i tymianek i smazyc kolejne 5 minut, az kielbasa sie przyrumieni. Przelozyc na talerz. Do garnka wsypac ryz, smazyc 2-3 minuty, a potem dodac wino i smazyc przez kolejna minute, az sie zredukuje. Stopniowo dodawac bulion, po jednej chochelce, za kazdym razem czekajac, az ryz wchlonie caly plyn. Na 2-3 minuty przed koncem gotowania dodac kielbase. Zdjac z ognia, dodac maslo i parmezan, wymieszac, az sie rozpusci. Podawac udekorowane rozmarynem.
Ja za risotto jeszcze się nie wzięłam, ale za każdym razem jak je widzę nabieram na nie coraz większej ochoty:) Twoje wygląda bardzo, bardzo smakowicie:) pozdrawiam Jolanta Szyndlarewicz
ReplyDeleteJa uwielbiam włoską salsiccia, tę cienką, surową i nic na to nie poradzę. A risotto z nią, to chyba moje ulubione...
ReplyDeletedo brytyjskiej kiełbasy mam solenne postanowienie, że nigdy się do niej nie przekonam. No, ale Twoje risotto wygląda pysznie, kto wie.. może przyjdzie kiedyś czas na złamanie kiełbasianego postanowienia..
ReplyDeleteJa generalnie jestem podejrzliwa w stosunku do większości kiełbas, ale Twoje risotto wygląda zachęcająco...
ReplyDeleteBardzo fajne, aromatyczne risotto.:)
ReplyDeleteJadłam wieki temu i już mi od dawna towarzyszy chętka na jakieś. A to Twoje sprawiło, że chętka zamieniła się w chęć, a to już jest na tyle niebezpieczne, że zwykle skutkuje konkretnym efektem.;)
nawet nie wiedziałam że Anglicy mają jakąś swoją kiełbasę. ciekawa jestem jak to wygląda
ReplyDeletea ja tesknie za ta kielbasa z jablkami i porem..... pozdrawiam XXX
ReplyDeletepopatrzyłam, poczytałam i coś czuję, że zrobię dziś risotto :)
ReplyDeleteChyba mnie przekonałaś, żebym w końcu sama się przekonała jaki smak ma Twój przysmak ;-D
ReplyDeletewww.przysmakiewy.pl