Juz od dluzszego czasu planowalam zakupic patelnie grillowa - jakims cudem nie bylo takowej wsrod wszystkich moich kuchennych "przydasiow". Wybralam sie wiec na mala wycieczke w poszukiwaniu idealu i wrocilam do domu z piekna, ciezka, ceramiczna patelnia. A ze naleze do tych ludzi, ktorzy koniecznie musza jak najszybciej przetestowac nowy sprzet, postanowilam poddac ja malej probie i przygotowac steki z sosem chimichurri.
Patelnia jest swietna: szybko sie rozgrzewa, rownomiernie przewodzi cieplo i latwo ja doczyscic. Raczka dobrze lezy w dloni. Bardzo udany zakup, nie ma co.
A steki? Pyszne, dosc ostre w smaku - kolendra, kumin i pieprz cayenne robia swoje. Lekko kwaskowy sos na bazie pietruszki, kolendry i octu dobrze sie z nimi komponuje. Podalam je z frytkami, ktore, wedlug Mezczyzny, byly najslabszym punktem programu. Trudno sie dziwic, w koncu to jedyna jego czesc, ktorej nie przygotowywalam samodzielnie ;)
Grillowany stek z sosem chimichurri
Skladniki:
(na 6 osob; robilam z 1/3 porcji)
- 1 kg stekow z poledwicy wolowej
- 2 lyzki oliwy z oliwek
- 1/2 lyzeczki kminu rzymskiego
- 1/2 lyzeczki mielonej kolendry
- szczypta pieprzu cayenne
Na sos:
- 1 zabek czosnku
- peczek posiekanej swiezej kolendry
- peczek posiekanej zielonej pietruszki
- 3 lyzki bialego octu winnego
- 75 ml oliwy z oliwek
Skladniki sosu wymieszac w misce i odstawic. Mieso osuszyc papierowym recznikiem, wymieszac oliwe, przpprawy i odrobine soli i posmarowac ta mieszanina steki z obu stron. Dobrze rozgrzac patelnie grillowa i smazyc steki na ulubiony sposob: krwisty przez 3 minuty z kazdej strony, srednio wypieczony - 4, dobrze wypieczony - 5. Przelozyc na deske do krojenia, odczekac dwie minuty, a potem kroic w cienkie podluzne paski i podawac z miseczka sosu do polania.
Pyszny obiad:)
ReplyDeleteMniam, stek to coś dla mnie;-)
ReplyDeleteDodatkowo bardzo lubię sos chimichirri.
Znamy go z wersji pietruszkowej, ale dodatek kolendry tez może być ciekawy;-)
ojjj, zjadłabym, nawet na śniadanie;)
ReplyDeletedanie wygląda wyśmienicie
ReplyDeleteJa też zabieram się do kupna patelni grillowej :) a jak już ją kupię, to chętnie wypróbuję takie steki
ReplyDeleteGratuluję kupienia patelni grillowej. W mojej kuchni to na równi z ręcznym blenderem najlepszy zakup. Zdecydowanie jestem zachwycona swoją. Mam nadzieję, że Ty również będziesz miała podobne odczucia odnośnie swojej. A stek bardzo apetyczny. I te fryteczki... ahh :)
ReplyDelete