Wspominalam juz chyba, ze kiedy nie mam w domu ani kawalka chleba, przygotowuje na lunch salatki. Najlepsze sa te wiosenne i letnie, z pachnacymi sloncem warzywami. Ale to wcale nie znaczy, ze zima nalezy o salatkach zapomniec! Mozna przeciez uzyc skladnikow dostepnych bez wzgledu na pore roku.
Takie skladniki wykorzystuje ta salatka. Jest superszybka w przygotowaniu, nie wymaga duzego nakladu pracy - bo coz to jest posiekac troche ziol i pokroic cebule? Kilka uronionych nad nia lez jest niewielka cena za pyszna kombinacje smakow. Ocet z czerwonego wina nadaje calosci specyficznego, ostro-kwaskowatego aromatu, ktory swietnie komponuje sie ze slona feta i czerwona cebula.
Salatka w stylu greckim z ciecierzyca i pietruszka
Skladniki:
(na 2 porcje)
- 400 g ciecierzycy z puszki, odsaczonej i oplukanej
- 1/4 ogorka, przekrojonego wzdluz i pokrojonego w plasterki
- 1 czerwona cebula, pokrojona w cienkie kliny
- maly peczek pietruszki, posiekanej
- 100 g sera feta, pokruszonego na kawalki (dalam 150 g)
- mala garsc lisci bazylii, porwanych na kawalki
- 3 lyzki oliwy z oliwek
- 2 lyzki octu z czerwonego wina
Wszystkie skladniki poza oliwa i octem wrzucic do miski. Oliwe i ocet wymieszac, doprawic sola i pieprzem, zalac salatke. I to by bylo na tyle, moi mili.
Przepis wedruje do akcji Ekspresowo w Kuchni.
Wolę sobie nawet nie wyobrażać, jakie to musi być pyszne i zdrowe. Wreszcie jakaś alternatywa dla tych pączuchów, które ja zresztą też muszę jutro usmażyć.
ReplyDeleteJa także wybrałabym Twoją sałatkę zamiast pączków, bo wszystko co z feta i czerwoną cebulką działa na mnie jak magnes! Jest bardzo pożywna i jednocześnie odświeżająca. Przypomnę sobie o niej latem :)
ReplyDeletePrzepysznie. Zdecydowanie ciekawsza i smaczniejsza, niż kolejna kanapka...
ReplyDeleteUściski! :)
juz mi smakuje:)
ReplyDeleteWszystko co choć trochę z Grecją się wiąże jest dla mnie pyszne! Dopiero na wyjeździe na Kretę zobaczyłam co to znaczy dobre jedzonko :)
ReplyDeletehttp://wlodarczyki.net/mopswkuchni/
Maggie , ale ja też ciągle robię sałatki, a chleb mam tylko wtedy, jak go sobie upiekę, a zdarza się to 1 na 3-4 tygodnie... Ciepłe i serdeczne pozdrowienia!
ReplyDeletePodobają mi się Twoje pomysł, więc dodam Cię do obserwowanych i czekam na nowe!
ReplyDeletePozdrawiam,