Nie ma to jak wybrac sie w podroz o poranku. Sniadanie, ten najwazniejszy (podobno) posilek dnia, nie dla kazdego jest rownoznaczny z kanapka albo miska platkow na mleku. W Meksyku, na ten przyklad, bardzo popularne sa huevos rancheros, czyli jajka smazone z dodatkiem pomidorow, papryki, cebuli i chilli.
Brzmi niezle? Smakuje jeszcze lepiej. Wraz z Mezczyzna jednoglosnie stwierdzilismy, ze to nieskomplikowane, sycace i aromatyczne sniadanie bedzie pojawiac sie u nas czesciej, i to pewnie w roznych wersjach. Do dzisiejszej dorzucilam bekon, modyfikujac nieco znaleziony tutaj przepis, ale nastepnym razem sprobuje z chorizo. Prawdziwe huevos rancheros powinno sie podawac w towarzystwie lekko podpieczonej tortilli, u mnie zastapily ja chlebki pita.
Przepis podaje juz z moimi zmianami. Goraco polecam!
Huevos rancheros
Skladniki:
(dla 2 dosc glodnych osob)
- 4 plastry bekonu, drobno pokrojone
- 1 drobno posiekana cebulka
- 1 drobno posiekana papryka (w oryginale czerwona, ja dalam zielona)
- 1 drobno posiekana i oczyszczona z nasion czerwona papryczka chilli
- 1 zabek czosnku, przepuszczony przez praske
- 1/2 lyzeczki suszonego oregano
- 1/4 lyzeczki kuminu (dodalam, bo jakos mi pasowal, i dobrze zrobilam :))
- 400 g posiekanych pomidorow w puszce
- 4 jajka
Bekon podsmazyc na patelni, az zrobi sie brazowy i chrupiacy. Dorzucic cebule, papryke, chilli i czosnek, doprawic oregano i kuminem, smazyc na niewielkim ogniu okolo 5 minut, az wszystko zmieknie. Dodac pomidory i smazyc kolejne 5 minut, podlewajac woda, jesli sos bedzie zbyt suchy. W miksturze na patelni zrobic 4 dziury, wbic w nie jajka i smazyc pod przykryciem przez okolo 5 minut, az sie zetna. Podawac z chlebkami pitta (albo, jak kaze tradycja, z tortilla).
Faktycznie niezłe te jaja:)
ReplyDeleteTo śniadanko dla mnie, brzmi bardzo apetycznie :) Samymi płatkami w weekend się nie zadowolę. Wolę wersję rozszerzoną ;)
ReplyDeleteAle pyszne śniadanie! Wygląda świetnie, a smakuje pewnie jeszcze lepiej :)
ReplyDeleteApetycznie wyglądają. Na pewno też wspaniale smakują
ReplyDeletePozdrawiam serdecznie :-)
Ciekawy pomysł na śniadanie!
ReplyDeleteŚniadanko rzeczywiście konkretne:) Bynajmniej ja takie lubię:)
ReplyDeleteJako baba od Meksykańca potwierdzam - są pyszne! A przepisów na śniadaniowe jaja tam tyle, ile u nas na bigos :)
ReplyDeleteA Twoje to bym zjadła nawet teraz - chociaż jest 22.00 a ja wcale nie jestem głodna!
Prezentują się bardzo ciekawie.
ReplyDeleteBardzo musi być smaczne - alternatywa dla "co weekendowej jajecznicy" :)
ReplyDeleteMniami! Jadlam cos takiego w Meksyku, ale nie wiem, czy tam nie bylo mielonego miesa (wołowiny)... I bylo diabelnie ostre :)
ReplyDeletePs. Widze ze byly fotki w trakcie jedzenia, wiec pewnie jadlas zimne...? ;P :D
Mój T by się zakochał w takim śniadaniu, dlatego zapisuję i przy okazji mu przyrządzę.
ReplyDeleteWygląda to naprawdę przewspaniale.
ReplyDeleteŚwieże, nowe i intrygujące.
Malgosiu, z wolowina tez musialo byc pyszne - moze nastepnym razem...? I tak, jadlam juz-nie-calkiem-gorace ;)
ReplyDeleteMam w planach zrobic te hiszpanskie jajeczka :) Wygladaja bardzo smakowicie. Takie sniadanie musi byc pyszne :)
ReplyDeletePozdrawiam.
Dokladnie tak jak piszesz w tytule! :)
ReplyDelete