Azjatyckie zupy maja to do siebie, ze sa lekkie, a jednoczesnie sycace. Do tego latwo je przygotowac, co udowodnilam, robiac te zupke po powrocie z pubu w czwartek. Nieco zachwiana koordynacja ruchowa nie doprowadzila do kuchennej katastrofy. Tak, skorka na kaczej piersi troche sie przypalila, ale bez skorki mieso smakowalo rownie dobrze.
A sama zupa? - Smakuje jak szczawiowa - powiedzial Mezczyzna, kiedy jej sprobowal. Ja szczawiowy nigdy nie jadlam, wiec nie mam porownania, ale wiem, ze nazwa tego dania jest bardzo adekwatna. Wyrazisty smak pasty z tamaryndowca nie kazdemu pewnie przypadnie do gustu, ale milosnicy azjatyckiej kuchni powinni byc zachwyceni.
Ostro-kwasna zupa z kaczka i pak choi
Skladniki:
(dla 4 osob, robilam z polowy)
- 2 kacze piersi ze skorka
- 3 lyzki sosu rybnego
- 2 lyzki miekkiego brazowego cukru
- 1 l bulionu z kurczaka
- sok z 2 limonek
- 2 lyzki pasty z tamaryndowca
- 4 male glowki chinskiej kapusty pak choi (ja dalam jedna, ale duza, wiec musialam ja pokroic)
- 100 g makaronu udon
- 2 czerwone papryczki chilli, pokrojone w plastry
- maly peczek posiekanej kolendry (pominelam, bo nie mialam)
- 2 szczypiorki, pokrojone w plastry (jak wyzej)
Kaczke oczyscic z tluszczu i marynowac w 1 lyzce sosu rybnego i 1 lyzce cukru przez minimum 30 minut (mozna zostawic na noc). Rozgrzac patelnie i smazyc na niej kacze piersi skora do dolu, wytapiajac tluszcz przez okolo 8 minut na niewielkim ogniu. Przewrocic na druga strone i smazyc przez 3 minuty. Zdjac z patelni. Podgrzac bulion i dodac sok z limonki, paste z tamaryndowca, pozostaly cukier i sos rybny, wymieszac. Pak choi blanszowac przez minute. Przygotowac makaron wedlug instrukcji i wlozyc do misek, zalac bulionem i dodac pak choi. Podsmazona kacza piers pokroic w plastry i ulozyc na gorze, posypac pokrojona chilli, szczypiorkiem i kolendra.
Przepis dodaje do Grumkowej podrozy przez Azje.
Maggie przepis mnie zaintrygował!
ReplyDeletetylko gdzie teraz kupię chińską kapustę?
Uwielbiam ostre smaki, a moj chłopak - wręcz przeciwnie. Dla niego tylko łagodne. Jak robię cos ostrzejszego, to dla niego musze w osobnym garnku nie przyprawiać. Za to ja - im aromatyczniej, tym lepiej :)
ReplyDeleteKawo - o mloda chinska kapuste trudno, fakt, bo to juz koncowka sezonu, ale duza powinnas jeszcze dostac. Ja znalazlam w najzwyklejszym supermarkecie :)
ReplyDeletePyszna kombinacja, lubię takie zupy, a dawno nie robiłam, trzeba to naprawić ;) Miłej niedzieli :)
ReplyDeleteZupy orientalne rzeczywiście mają coś w sobie. Choć, jak się zastanowić, to które zupy nie mają? Ja od jakiegoś czasu nie jadam zup prawie wcale za sprawą Mrozia, dla którego zupa to nie obiad.
ReplyDeleteI tak, jak dawniej zup nie lubiłam, tak teraz potwornie za nimi tęsknię!
Pozdrawiam
Bardzo fajna zupa - moje smaki. Lubię zarówno kaczkę, jak i pak choi, a także kwaskowy posmak pasty z tamaryndowca w daniach. Z chęcią ugotuję któregoś dnia taką zupę. Pozdrawiam!
ReplyDeleteUwielbiam kaczkę i zupy orientalne, więc Twoja zupa musi być pyszna:)
ReplyDeleteAaaa! Ostro-słodko-pikantnie! Uwielbiaaam!
ReplyDeleteintrygująca ta zupka:)
ReplyDeleteUwielbiam połączenia dziwnych smaków. Połączenie ostrego i kwaśnego też musi być ciekawe...
ReplyDeleteRzeczywiście! Proste w wykonaniu.. ale zapewne smaczne :-))
ReplyDeletewww.przysmakiewy.pl
Uwielbiam takie zupy i boleje nad niedostepnoscia pak-choya. Pozostaje mi czekac, az wyrosnie mi na dzialce.
ReplyDelete