Powialo chlodem. I to doslownie: pogoda, tak przyjemna w ubieglym tygodniu, zdecydowala sie strzelic focha i pokazac, ze jeszcze nie pora na zrzucanie kurtek i paradowanie bez rekawiczek. Niebo zasnulo sie chmurami, deszcz zaczal bebnic o okna. Coz, wiosna zmienna jest...
Kiedy robi sie chlodniej, nabieram ogromnej ochoty na rozgrzewajace, tresciwe dania. Ta zapiekanka to idealne danie na zimny wieczor. Neci zapachem wedzonej papryki, kusi obietnica skarbow ukrytych pod ziemniaczana pierzynka. Moze i nie jest krolowa pieknosci, ale za to smakuje wysmienicie. No i ma jeszcze jeden plus: mozna do niej wykorzystac resztki pieczonego kurczaka i ugotowane ziemniaki, ktore zostaly z obiadu. Nic sie nie zmarnuje.
Hiszpanska zapiekanka z kurczakiem
Skladniki:
(dla 4 osob, robilam z polowy)
- 1 kg ziemniakow, pokrojonych w kawalki
- 3 lyzeczki mielonej papryki (najlepsza bedzie wedzona)
- 2 lyzeczki oliwy z oliwek
- 2 cebule, pokrojone w cienkie plastry
- 2 zabki czosnku, przecisniete przez praske
- 2 x 400 g posiekanych pomidorow z puszki
- 300 g miesa z kurczaka (moze byc gotowane, pieczone, podsmazone, ugotowane na parze), rozdrobnionego
- 140 g pieczonej papryki ze sloika, pokrojonej w paski
- garsc oliwek, najlepiej Kalamata, przekrojonych na pol
Ziemniaki ugotowac, az zrobia sie miekkie. Odcedzic, wrzucic z powrotem do garnka, dodac 2 lyzeczki papryki, doprawic sola i pieprzem, rozgniesc na puree.
Rozgrzac piekarnik do 200 stopni (180 z termoobiegiem).
Na duzej patelni rozgrzac oliwe, podsmazyc cebule i czosnek, az zmiekna. Dodac pozostala papryke, smazyc przez kolejna minute, a nastepnie dodac pomidory. Podgrzewac, az zaczna bulgotac i lekko zgestnieja. Przelozyc do zaroodpornego naczynia, dodac paski pieczonej papryki, kurczaka i oliwki, doprawic, jesli trzeba. Na wierzchu rownomiernie ulozyc ziemniaczane puree. Zapiekac przez 15 minut, az ziemniaki nabiora zlotego koloru.
Uwielbiam takie resztkowe zapiekanki! Nie dość, że po nich lodówka czysta to i brzucho radośnie napełnione czymś smacznym;)
ReplyDeletena pewno jest bardzo smaczna.
ReplyDeleteBaaaajka :))) Uwielbiam takie dania :)
ReplyDeletesuper:) to chyba trzeba bedzie pomyslec o czyms takim bo u mnie ostatnio tylko makaronowe zapiekanki:)
ReplyDeletez chęcią zamienię wiatr na deszcz... a teraz, taka wyziębiona chetnie zjadłabym taką wspaniałą zapiekankę. póki co.. herbatka z miodem.
ReplyDeleteZ całej siły pragnę już wiosny, ale dla takich zapiekanek jeszcze przeczekam zimę ;)
ReplyDeleteLubię zapiekanki z kurczakiem.Fajny pomysł!:)
ReplyDeleteRozgrzewająca, treściwa, o tak! Czuję, że taka zapiekanka dobrze by na mnie zadziałała, bo chyba bierze mnie jakieś przedwiosenne przeziębienie.. wystarczyło się przejść bez czapki, eh... ;)
ReplyDeleteU nas tez pogoda trochę focha strzeliła, niby słońce, a zimno okropnie, taka zapiekanka, po spacerze w sam raz:)
ReplyDeleteJa tak czułam, że to słońce w zeszłym tygodniu to tylko podpucha ;) Dziś leje i wieje,br...Rzeczywiście, porcja takiej zapiekanki na pewno każdemu by nastrój poprawiła!
ReplyDeletePozdrawiam!
Chciałam ostatnio zrobić zapiekankę, ale rozmyśliłam się - miałam zbyt mało resztek w lodówce ;)
ReplyDeleteTa wydaję się pyszna... choć bardziej kojarzy mi się z Niemcami niż z Hiszpanią. Oczywiście, poza oliwkami!
Bajeczna:) I jak tu, po takim zdjęciu, dotrwać do obiadu?
ReplyDeletebardzo lubię zapiekanki z kurczakiem, Twoja na pewno smakowita :)
ReplyDeleteJe! Podoba mi się, zapiszę sobie. :)
ReplyDelete