Friday 4 November 2011

Ryba na zdrowie. Tunczyk po sycylijsku.

Ci, ktorzy odwiedzaja mnie regularnie, wiedza, jak bardzo lubie ryby (i jak bardzo ubolewam nad tym, ze Mezczyzna mojeg entuzjazmu nie podziela). Niektorzy wiedza tez, ze do niedawna w ogole ryb nie jadlam, zarzekajac sie, ze nigdy w zyciu i juz. Tak sie jakos zlozylo, ze mi sie odmienilo. I dobrze, bo ryby sa nie tylko zdrowe, ale i smaczne!
Tunczyka w puszce probowala juz chyba wiekszosc z nas. Jedni lubia, inni niespecjalnie. Jednak nawet, jesli nalezycie do tej drugiej kategorii, niewykluczone, ze swiezy tunczyk przypadnie wam do gustu. Smakuje zupelnie inaczej niz puszkowany, a jego zwarte, rozowawe mieso jest wyjatkowo latwe do przygotowania i nie potrzebuje specjalnej obrobki ani wymyslnych przypraw. Przepis na tunczyka po sycylijsku znalazlam w ksiazeczce "Everyday Mediterranean" wydawnictwa Parragon. Przygotowalam go, gdy mielismy gosci, a zdjecie robilam w pospiechu, totez nie jest specjalnie efektowne. Zacieram rece, bo to oznacza, ze bede musiala ten przepis powtorzyc - a naprawde warto!


Tunczyk po sycylijsku
Skladniki:
(dla 4 osob)
Marynata:
- 125 ml oliwy z oliwek extra virgin
- 4 zabki czosnku, drobno posiekane
- 4 swieze czerwone papryczki chilli, oczyszczone z nasion i drobno posiekane
- sok i skorka starta z 2 cytryn
- 4 lyzki drobno posiekanej natki pietruszki
- sol i pieprz, do smaku

- 4 steki z tunczyka, po 150 g kazdy
- 2 bulwy fenkula, pokrojone w plastry
- 2 czerwone cebule, pokrojone w plastry
- 2 lyzki oliwy z oliwek extra virgin

Przygotowac marynate: wymieszac wszystkie skladniki w misce, tunczyka umiescic w duzym, plytkim naczyniu, zalac 4 lyzkami marynaty i dokladnie w niej obtoczyc. Odstawic na 30 minut. Pozostala marynate odlozyc.
Rozgrzac patelnie grillowa. Fenkula i cebule wlozyc do miski, zalac 2 lyzkami oliwy i dokladnie obtoczyc. Grillowac na patelni przez 5 minut z kazdej strony, az warzywa zaczna nabierac koloru. Przelozyc na talerze, skropic pozostala marynata.
Na patelni ulozyc tunczyka i smazyc przez 4-5 minut, przewracajac raz. Ulozyc tunczyka na warzywach i podawac z salatka z rukoli i chlebem (u mnie, z braku jednego i drugiego, tunczykowy towarzyszyl kuskus).


Photobucket

19 comments:

  1. a ten kuskus to nawet i lepszy pomysł - ja od jakiegoś czasu łączę rybę wyłącznie z kuskusem właśnie;)
    pysznie!!!

    ReplyDelete
  2. Och, to musi być pyszne... Czuję, jak aromatycznie pachnie! ;)

    ReplyDelete
  3. dzisiaj zjadłabym taki stek! wygląda super:)

    ReplyDelete
  4. Tuńczyka jadłam tylko z puszki, szczerze powiedziawszy w sklepie jeszcze nie widziałam jeszcze świeżego :-( A Twój tak zachęca by go zjeść...Pozdrawiam

    ReplyDelete
  5. ojtam ojtam, zaraz że foto nieefektowne!!! są książki w tle, jest wspaniale. zazdroszczę dostępu do swieżej tuny....

    ReplyDelete
  6. Zawsze mnie kusiły takie steki z tuńczyka, a niestety nigdy jeszcze ich nie próbowałam!

    ReplyDelete
  7. pardonsik ale dla mnie ta fotka szalenie interesujaca jest. Ma klimat i jest..takie..a wiesz ze takie a la Nigela? serio mowie:)

    a przepis na bank sprobuje:)

    ReplyDelete
  8. Tuńczyk często gości u mnie na kanapkach jako kolacja, ale do tej wersji jeszcze nie doszłam. ;)
    Bardzo smacznie!

    ReplyDelete
  9. przepis do koniecznego wypróbowania! :)

    ReplyDelete
  10. podany jak w dobrej restauracji. sam widok zachwyca. a smak... już sobie wyobrażam :)

    ReplyDelete
  11. Wygląda wspaniale, musiał być pyszny :)

    ReplyDelete
  12. Pyszna, aromatyczna rybka :D

    ReplyDelete
  13. Przepis wart spisania! Pozdrawiam

    ReplyDelete
  14. tuńczyka jadłam z puszki, i na surowo w sushi, ale takiego tuńczykowego steka jeszcze nie próbowałam, choć mam na niego wielką chętkę:)))) wygląda przeapetycznie:)

    ReplyDelete
  15. wygląda smakowicie... mam wielką słabość do ryb :)

    ReplyDelete
  16. Kocham sie w Twoich daniach! :)

    pozdrawiam,
    pieczarkamysia

    ReplyDelete
  17. Viva Italia - po stokroć;)

    ReplyDelete