Musze cos wyznac: nie jestem kuchenna patriotka. Kuchnia polska, choc zdarzaja sie w niej dania, ktore mnie urzekaja, nie nalezy do moich ulubionych. Za duzo w niej ziemniakow i kapusty, za duzo dan, ktore wymagaja sporych nakladow pracy i czasu. Jednak do akcji "Gotujemy po polsku!", organizowanej przez serwis zpierwszegotloczenia.pl, nie moglam sie nie przylaczyc. Chocby dlatego, ze moj Mezczyzna za nasza rodzima kuchnia przepada. W nagrode za to, ze tak dzielnie znosi moje kulinarne fanaberie, postanowilam wiec, ze w tym tygodniu urzadze mu prawdziwa polska uczte.
Na pierwszy ogien - babka ziemniaczana, tradycyjne danie z regionu Podlasia, popularne rowniez na Litwie. Gdyby nie Mezczyzna, pewnie w ogole nie wiedzialabym o jej istnieniu. Kiedy pierwszy raz o niej wspomnial, bylam lekko zdziwiona. No bo jakze to: babka - czyli ciasto - z ziemniakow? Z boczkiem, cebula i innymi tego typu dodatkami? Nie miescilo mi sie to w glowie.
Znalazlam jednak przepis i zmajstrowalam moja pierwsza babke ziemniaczana, ktora zostala nazwana "prawie idealna". Prawie, bo boczek (a boczek mialam nie byle jaki, bo mazurski, z malej, prywatnej wedzarni) powinien byc nieco mocniej podsmazony, a ziemniaki starte jeszcze drobniej. Sek w tym, ze drobniej w maszynie sie nie dalo, a na reczne tarcie nie mialam ani czasu, ani ochoty. Coz, czlowiek uczy sie na bledach :)
Babka ziemniaczana
Skladniki:
- 1,5 kg ziemniakow
- 3 jaja
- 2 duze cebule
- 150 g wedzonego boczku
- 1/2 lyzeczki majeranku
- 1 lyzeczka soli
- 2 zabki czosnku
- 1 lyzka maki
Ziemniaki obrac, umyc i drobno zetrzec. Uzyskana mase ziemniaczana posypac lyzka maki. Drobno pokrojona cebule i pokrojony w kostke boczek zrumienic na patelni (moja uwaga: jesli ktos lubi bardzo chrupiacy boczek, warto najpierw podsmazyc go na patelni, pod koniec dodajac cebule i smazac, az sie zeszkli). Dodac do masy ziemniaczanej, wymieszac. Dodac jajka, sol, pieprz, majeranek i przepuszczony przez praske czosnek. Tak przygotowana mase wylozyc do wysmarowanej tluszczem duzej blachy. Piec okolo 1,5 godziny w temperaturze 150 stopni. Podawac na goraco; mozna rowniez odsmazyc nastepnego dnia.
Przepis jest moja pierwsza propozycja do akcji Gotujemy po polsku!
Taka baba ziemniaczana to istne niebo w gębie! :))
ReplyDeletepyszności!!!
ReplyDeleteJejku a ja nigdy jej nie robiłam...ciekawi mnie jej smak? :)
ReplyDeleteUwielbiam babkę ziemniaczaną :) Polecam poeksperymentować ze składnikami - np. ja uwielbiam wersję z grzybami albo z suszonymi pomidorami :)
ReplyDeleteBardzo polskie:)ja też lubię takie babki ziemniaczane:)
ReplyDeleteFuchsia -> myslalam o tym, by nastepnym razem (a na pewno bedzie nastepny raz!) dodac troche pieczonej papryki i suszonych pomidorkow wlasnie. Na taka wersje to pewnie i ja bym sie skusila!
ReplyDeleteO, to jest pyszne! Mniaaaaam:)))
ReplyDeleteu mnie znowu jest odwrotnie, ja kocham to danie a moja połówka nie :) to też narobiłaś mi ochoty
ReplyDeletew moim regionie ta baba zwana była Kartoflakiem :)
Też poznałam smak tej babki przez jednego mężczyznę... ;) A właściwie przez jego Mamę, już nieżyjącą, ale wdzięczna jestem, że zdążyłam się tego od niej nauczyć. A robiła wg przedwojennej receptury spod Mińska. ;) Twoja wygląda bardzo podobnie.:)
ReplyDeleteStrasznie lubię babkę (u nas jeszcze zwaną kartoflakiem, ewentualnie kuglem). Odsmażane plastry też są pyszne.
ReplyDeleteMusiało być pyszne ;) Chyba w najbliższym czasie wypróbuję :)
ReplyDeleteWygląda wspaniale, nigdy nie jadłam :)
ReplyDeletePrawie idealne a wygląda na bardzo idealną :) Pozdrawiam
ReplyDeleteach, już zupełnie zapomniałam o takim czymś, kiedyś, jak byłam mała, bywał(a) czasami u nas w domu, ale raczej był to placek, taki na płaskiej blaszce, bardzo miło wspominam :-)
ReplyDeleteprzyznam, że nie jadłam jeszcze.
ReplyDeleteale chyba się skuszę. bardzo mnie zainteresowała, a po komentarzach widzę, że smakuje świetnie.
http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
http://www.karmel-itka.blogspot.com
Też mnie tradycyjna kuchnia polska nie zachwyca. Trudno mi w niej znaleźć coś dla siebie. Mogłabym poeksperymentować jednak z tą babką, dość fajnie wygląda ;)
ReplyDeletenigdy nie jadłam takiej babki, ale myślę że to bardzo ciekawy przepis i chętnie go kiedyś wypróbuję:)))
ReplyDeleteuwielbiam, polecam! :)
ReplyDeletedawno nie jadłam....
O tym, że nie jesteś kuchenną patriotką wiedziałam już wcześniej, bo zdążyłam zauważyć. Ja raczej też nie jestem, ale patrząc na babkę ziemniaczaną naprawdę jestem zachwycona, z chęcią spróbuję :)
ReplyDeleteNigdy nie jadłam takiej babki, jestem ciekawa smaku :)
ReplyDeleteBabka ziemniaczana to jest to.:)
ReplyDeleteMmmmmm, to może być dobre. Najpierw bym się musiała pozbyć wkładki mięsnej z przepisu a potem pewnie zjadłabym z wielkim smakiem :-)
ReplyDeleteŁadnie się prezentuje. Z chęcią by spróbowała, tylko bez boczku ;).
ReplyDeleteBaba!!! Bardzo lubię ziemniaczaną babę:) Mogę na zimno, z sosami, do zrazów, gulaszów, albo samą.. Baby górą!
ReplyDelete