Kuchnia meksykanska cieszy sie w naszym domu wzieciem: ja za nia przepadam, Mezczyzna wrecz uwielbia. Nic wiec dziwnego, ze dania z tego kraju pojawiaja sie na moim stole tak czesto. Byc moze kiedys uda nam sie wybrac do Meksyku i sprobowac lokalnych specjalow przygotowanych przez rdzennych mieszkancow.
Na razie zadowalamy sie domowa alternatywa. I musze przyznac, ze to calkiem przyjemna opcja!
Dzisiejszy przepis wyszperalam w grubasnej i bardzo przydatnej ksiazce "Good Food: 500 Triple-tested Recipes". Spodobal mi sie z kilku powodow: pyszna lista skladnikow (pieczona papryka, swieze zielone papryczki chilli, niezastapiony kumin...), szybkosc przygotowania, frajda, jaka daje odrobina "majsterkowania" przy stole i fakt, ze gotowe miesno-paprykowe nadzienie mozna zamrozic na jeden z tych dni, kiedy nie bedzie mi sie chcialo gotowac. Uwaga: danie jest pikantne, wiec jesli wolicie lagodniejsze smaki, zmniejszcie ilosc zielonych papryczek chilli i pieprzu cayenne.
Wrapy z wolowym chilli
Skladniki:
(dla 6 osob)
- 1 lyzka oleju roslinnego, plus odrobina ekstra
- 750 g steku wolowego, pokrojonego w cienkie paski
- 1 czerwona cebula, posiekana
- 4 lagodne zielone papryczki chilli, oczyszczone z nasion i posiekane
- 1 lyzeczka nasion kuminu (dalam 1/2 lyzeczki mielonego)
- 1 lyzeczka pieprzu cayenne albo ostrej mielonej chilli
- 400 g posiekanych pomidorow z puszki
- 420 g czerwonej fasolki z puszki, odsaczonej i oplukanej
- 225 g pieczonej papryki ze sloiczka, pokrojonej w paski
- 1 lyzeczka sosu Worcestershire
Dodatki:
- 12 pszennych tortilli
- 284 ml kwasnej smietany
- garsc swiezej miety, posiekanej
Rozgrzac olej w woku i partiami smazyc na nim mieso przez 2-3 minuty, az zacznie sie rumienic. Usmazone partie odkladac na bok, przed kazda nowa partia dolewajac na patelnie odrobine oleju.
Na patelnie wrzucic cebule, chilli, kumin i pieprz cayenne, smazyc, mieszajac, przez 2 minuty. Zmniejszyc ogien, dodac pomidory, fasole i pieczona papryke, a nastepnie dodac podsmazone mieso. Smazyc przez kilka minut, az pomidory zabulgocza. Dodac sos Worcestershire i smazyc jeszcze przez 2 minuty. Doprawic do smaku sola i pieprzem.
Podgrzac tortille zgodnie z instrukcjami na opakowaniu. Smietane i miete podac w oddzielnych naczynkach, patelnie z miesnym farszem postawic na stole. Cala zabawa polega na tym, by kazdy z jedzacych sam "montowal" swoje wrapy :)
Wspaniałe danie totalnie trafiające w moje podniebienie. Wyprawa do Meksyku bardzo mi się marzy i zazdroszczę znajomym, którzy niedawno tam polecieli i właśnie poznają ten świat.
ReplyDeletePóki co to jeszcze mi bulgocze w żołądku po przebytej jelitówce. Plus jest taki, że już mogę patrzeć na jedzenie i planować.. No to planuję odwiedzić niebawem kulinarny Meksyk..
ReplyDeleteMeksykanskie jedzenie kocham. To jest wlasnie to, co uwielbialam mieszkajac w Chicago. Meksykanskie 'take-outy' na kazdym rogu. Teraz w Londynie mam na kazdym rogu take-away'e arabskie i hinduskie-i tez nie jest zle. Jednak za meksykanskim mi sie teskni. Dzieki za ten przepis:)Pozdrowienia!
ReplyDeleteWygląda świetnie, chyba się skuszę! :D
ReplyDeleteCudowne jedzonko. :) Rzadko robię coś meksykańskiego, a widzę,ze to błąd, bo niesamowicie pysznie wygląda taki obiadek.
ReplyDeleteUściski:*
To życzę Ci, abyś mogła spróbować takiego dania w Meksyku.
ReplyDeletetak trudno trafić na prawdziwe meksykańskie wrapy!
ReplyDeleteYummy & Tasty
Nadzienie wrapów zdecydowanie w mich smakach,a samodzielne zawijanie przy stole, to fajna zabawa:)
ReplyDeleteUwielbiam takie dania, szczególnie na ostro! To musiało być pyszne! :)
ReplyDeleteU mnie dziś burito. Z takimi nadziewanymi wrapami zawsze jest zabawa - jak to zwinąć i zjeść, żeby samemu się nie stać wrapem ;) U nas to zazwyczaj wojna z jedzeniem :D
ReplyDelete