Kiedy tylko pojawil sie pomysl, by wspolnie zakonczyc II Zimowy Festiwal Zupy, wiedzialam, ze moja bedzie cebulowa. W koncu cebula to jedna tych rzeczy, ktore zima sa rownie dobre (jesli nie lepsze) niz latem, a do tego ma zbawienny wplyw na nasze zdrowie. Szukajac idealnego przepisu, trafilam na ten, najprostszy z mozliwych.
Zupa wyszla bardzo smaczna, gesta, pozywna i rozgrzewajaca - slowem: doskonala na zimowe chlody. Jest lekko slodka dzieki dlugiemu podsmazaniu cebuli, wiec grzanki z roztopionym slodkawym serem Gruyère swietnie do niej pasowaly. Musze jednak przyznac, ze nie moge sie jakos przekonac do jej tekstury, zdecydowanie bardziej wole zupy-kremy. Moze nastepnym razem sprobuje przygotowac taka wlasnie zupe na bazie cebuli?
Za wspolne gotowanie dziekuje Michalowi, Dobromile, Peli, Chantel, Shinju, Pluskotce, Malwinnie, Mirabelce, Ani, Emmie i Tu-tusi. I choc II Zimowy Festiwal Zupy dobiegl konca, jestem pewna, ze wkrotce znow spotkamy sie w wirtualnej kuchni.
Francuska zupa cebulowa
Skladniki:
(dla 4 osob)
- 50 g masla
- 1 kg cebuli, pokrojonej w cienkie plasterki
- 2 lyzki swiezych lisci tymianku
- 3 lyzki wytrawnej sherry
- 1,2 l bulionu wolowego
Grzanki:
- 1 bagietka, pokrojona na kromki
- 1 zabek czosnku, przepolowiony
- oliwa z oliwek extra virgin
- 100 g startego sera Gruyère
Maslo rozpuscic w duzym garnku na malym ogniu i delikatnie smazyc cebule i tymianek przez okolo 20 minut, az cebula zmieknie. Zwiekszyc ogien i gotowac kolejne 15 minut, mieszajac co jakis czas, az cebula nabierze ciemnozlotego koloru i zrobi sie lekko klejaca. Dodac sherry, gotowac 2-3 minuty, az alkohol odparuje, a nastepnie wlac bulion, doprowadzic do wrzenia, przyprawic do smaku i gotowac jeszcze 10 minut.
W miedzyczasie przygotowac grzanki: opiec kromki bagietki w tosterze, natrzec czosnkiem, skropic odrobina oliwy i posypac startym serem. Grillowac, az ser zrobi sie zlocisty. Przed podaniem ulozyc na powierzchni zupy.
Za wspolne gotowanie dziekuje Michalowi, Dobromile, Peli, Chantel, Shinju, Pluskotce, Malwinnie, Mirabelce, Ani, Emmie i Tu-tusi. I choc II Zimowy Festiwal Zupy dobiegl konca, jestem pewna, ze wkrotce znow spotkamy sie w wirtualnej kuchni.
Francuska zupa cebulowa
Skladniki:
(dla 4 osob)
- 50 g masla
- 1 kg cebuli, pokrojonej w cienkie plasterki
- 2 lyzki swiezych lisci tymianku
- 3 lyzki wytrawnej sherry
- 1,2 l bulionu wolowego
Grzanki:
- 1 bagietka, pokrojona na kromki
- 1 zabek czosnku, przepolowiony
- oliwa z oliwek extra virgin
- 100 g startego sera Gruyère
Maslo rozpuscic w duzym garnku na malym ogniu i delikatnie smazyc cebule i tymianek przez okolo 20 minut, az cebula zmieknie. Zwiekszyc ogien i gotowac kolejne 15 minut, mieszajac co jakis czas, az cebula nabierze ciemnozlotego koloru i zrobi sie lekko klejaca. Dodac sherry, gotowac 2-3 minuty, az alkohol odparuje, a nastepnie wlac bulion, doprowadzic do wrzenia, przyprawic do smaku i gotowac jeszcze 10 minut.
W miedzyczasie przygotowac grzanki: opiec kromki bagietki w tosterze, natrzec czosnkiem, skropic odrobina oliwy i posypac startym serem. Grillowac, az ser zrobi sie zlocisty. Przed podaniem ulozyc na powierzchni zupy.
O, pyszna zupka, niedawno robiłam:)
ReplyDeletePięknie wygląda :) Moim zdaniem cebula jest zdecydowanie zbyt mało docenianym składnikiem. Podobnie jak inne korzeniowe, o czym niedawno rozmawiałyśmy :)
ReplyDeleteSmakowicie wygląda. Chętnie bym zjadła miseczkę:)
ReplyDeletewygląda bardzo apetycznie :) skoda, że nie mogę jeść cebuli, bo chętnie bym spróbowała.
ReplyDeleteZupa cebulowa - zdecydowanie do ulubionych należy, fajne grzanki:)
ReplyDeleteMiseczka wygląda pysznie :) Dodatek sherry kusi oj kusi :)Zupie cebulowej absolutnie sie nie odmawia:)
ReplyDeleteNie jadłam nigdy zupy cebulowej :) Ciekawa jestem jej smaku :)
ReplyDeleteKusząco wygląda z tą grzaneczką;)
ReplyDeleteSherry...to już wiem jaki element rozgrzewający zawiera ta zupa. :)
ReplyDeleteAh, z grzaneczką koniecznie - poproszę miseczkę! :D
ReplyDeleteMogę sobię wyobrazić jsk pięknie pachnie!! Z przepisu na pewno skorzystam:)
ReplyDeleteJeszcze nie próbowałem dodatku sherry, normalnie dawałem zwykłe białe wytrawne wino, dzięki za wspólne gotowanie :)
ReplyDelete