Zupy kojarza sie raczej z zima niz z latem: cieple, rozgrzewajace, idealne na chlodne wieczory. Ale przeciez lato, z jego obfitoscia rozmaitych warzyw, jest doskonalym czasem dla zupozercow. Pela dobrze o tym wie, wiec w tym roku juz po raz czwart zaprasza nas do pichcenia w ramach Letniego Festiwalu Zupy.
Na poczatek akcji wraz z Malwinna, Pela, Tu-tusia i Dobromila postanowilismy przygotowac letnia wersje minestrone. Nie musialam dlugo sie zastanawiac, ktory przepis wybrac: od razu pomyslalam o Jamiem Oliverze i jego wiosennym minestrone z "Jamie's Kitchen". Pelne zdrowych, sezonowych warzyw, delikatne w smaku, a przy tym na tyle tresciwe, by mogl sie nim najesc nawet ciezko pracujacy facet (fakt, poprosil o dokladke, ale jednak), okazalo sie strzalem w dziesiatke. Przepis mozna modyfikowac wedle gustu, uzywajac dostepnych w danym momencie sezonowych warzyw. Zrezygnowalam z pesto, ale mysle, ze z jego dodatkiem zupa bedzie smakowac jeszcze lepiej. Jesli uzyjecie domowego bulionu warzywnego, zupa bedzie sie nadawala dla wegetarian i wegan. Zdecydowanie polecam!
Letnie minestrone
Skladniki:
(dla 6 osob)
- 6 duzych lyzek swiezego pesto (pominelam)
- 1,5 l goracego bulionu drobiowego albo warzywnego (uzylam tego drugiego)
- 1 korzen fenkulu, drobno posiekany
- 100 g szparagow, najlepiej mlodych (udalo mi sie dorwac chyba ostatnie w tym sezonie), pokrojonych w plastry
- 1 duzy kalafior, podzielony na rozyczki
- 6 malych cukinii albo 1 duza, pokrojone w kostke
- 6 podluznych pomidorow, sparzonych, obranych ze skorki, oczyszczonych z nasion i pokrojonych w kostke
- oliwa z oliwek extra virgin
- 2 zabki czosnku, pokrojone w cienkie plastry
- peczek dymki, posiekanej
- 100 g zielonej fasolki szparagowej, pokrojonej w plastry
- 100 g zoltej fasolki szparagowej, pokrojonej w plastry (nie znalazlam, wiec pominelam)
- 100 g swiezego zielonego groszku
- 100 g swiezego bobu
- 100 g polamanego spaghetti (ja zastapilam malenkimi gwiazdkami)
- sol i pieprz, do smaku
- bazylia i szczypiorek, do dekoracji
W garnku na srednim ogniu rozgrzac 5 lyzek oliwy, dodac czosnek, fenkul i dymke. Smazyc delikatnie przez okolo 15 minut, mieszajac, az wszystko zmieknie i uwazajac, by sie nie przypalilo. Dodac pozostale warzywa, goracy bulion i makaron. Doprowadzic do wrzenia, gotowac przez okolo 10 minut, doprawic do smaku i podawac udekorowana lyzka pesto (ktorego u mnie zabraklo), posiekana bazylia i szczypiorkiem oraz skropiona odrobina oliwy z oliwek.
Przepis jest moja pierwsza propozycja do IV Letniego Festiwalu Zupy.
Wspaniała.
ReplyDeleteLubię bardzo:)
Jak fajnie, u mnie po włosku i u Ciebie też:)
na Mazurach jest tak zimno i leje deszcz, że pyszna i ciepła zupa jest zbawienna w ten ziąb! :)
ReplyDeletea zupa brzmi smakowicie. spiszę sobie przepis :)
pozdrawiam
idealna na uplay ;)
ReplyDeleteDzisiaj podobną jadłam - pyszna była :) Twoja wygląda niezwykle apetycznie :)
ReplyDeleteWspaniała ta zupa! Akurat z zupami mam tak, że wole je jeść niż robić ;)
ReplyDeletelato czy zimna - na dobrą zupę zawsze jest odpowiednia pora :)
ReplyDeleteBardzo lubię zupy tego typu :)
ReplyDeleteUwielbiam tę zupę. Jest jednogarnkowa. Jest w niej tyle dobrego, że jest treściwa i pyszna :-)
ReplyDeleteAle mi narobilas ochoty :). Marzy mi sie taka zupka :)
ReplyDeleteSliczna zastawa - podobaja mi sie te urocze kropeczki.
Pyszna zupka :)
ReplyDeleteDzięki za wspólne gotowanie!
http://polkazprzyprawami.blox.pl