Thursday, 21 June 2012

GP Kanady. Maslane tarteletki z orzechami.

Kuchnia kanadyjska kojarzy mi sie tylko z jedna rzecza, a mianowicie z nalesnikami obficie polanymi syropem klonowym. Szukajac przepisow na GP Kanady, to na nie wlasnie trafialam najczesciej, jednak chcialam zaprezentowac cos innego, nie tak oczywistego.
Kiedy znalazlam ten przepis, wiedzialam, ze to jest wlasnie to. Maslane, rozplywajace sie w ustach tarteletki z kremowym, orzechowym nadzieniem smakuja wspaniale i faktycznie maja w sobie cos kanadyjskiego: z latwoscia moge sobie wyobrazic duzy dom nad jakims malowniczym jeziorem z kuchnia w rustykalnym stylu, wypelniona zapachem tych boskich slodkosci. Na pewno bede do nich wracac zima, bo uwazam, ze takie smaki sa idealne, kiedy za oknem szaro i chlodno. Jesli nie macie czasu, mozecie z powodzeniem uzyc dobrego gotowego ciasta kruchego, choc ja uwazam, ze na domowym (u mnie z przepisu Michela Roux) smakuja najlepiej.


Photobucket



Kanadyjskie maslane tarteletki
Skladniki:
(na 18-20 sztuk)
- 375 g kruchego ciasta (kupnego albo domowego, z dowolnego przepisu)
- 2 duze jajka
- 175 g jasnego cukru muscovado
- 100 g rodzynek
- 1 lyzeczka ekstraktu z wanilii
- 50 g masla w temperaturze pokojowej
- 4 lyzki slodkiej smietanki 18%
- 50 g posiekanych orzechow wloskich

Rozgrzac piekarnik do 190 stopni (170 z termoobiegiem). Rozwalkowac ciasto na lekko oproszonej maka powierzchni, a nastepnie za pomoca wycinarki albo szklanki o srednicy 7,5 cm wyciac 18-20 kolek. Wylozyc nimi blachy do tarteletek (podobne do tych do muffinow, ale troche plytsze).
Jajka roztrzepac w duzej misce i polaczyc z pozostalymi skladnikami, poza orzechami. Wlac mieszanke do garnka i podgrzewac, mieszajac, przez 3-4 minuty, az maslo sie rozpusci, a mieszanka zacznie gestniec. Powinna byc na tyle gesta, by osadzac sie na drewnianej lyzce. Uwaga: mikstura latwo sie przypala, wiec trzeba ja nieustannie mieszac. Zdjac z ognia, dodac orzechy, wymieszac. Wlac do (nieupieczonych) foremek z kruchego ciasta i piec przez 15-18 minut, az nadzienie zastygnie i zrobi sie zlociste. Studzic w foremkach przez kilka minut, a nastepnie przelozyc na kratke. Podawac na cieplo lub zimno.


Photobucket



Przepis dodaje do akcji F1 od Kuchni 2012.


F1 od kuchni 2012

23 comments:

  1. Już czuję te klimaty! Pysznie u Ciebie!

    ReplyDelete
  2. na początku myslalam,ze to takie puchate babeczki - placuszki :) Wygladaja pieknie no i nadzienie orzechowe musi byc pyszne!

    ReplyDelete
  3. Coś czuję, że gdybym zrobiła takie babeczki, to byłyby hitem nad hitami!

    ReplyDelete
  4. kruche ciasto, nie wazne z czym zawsze jest moje ulubione ;)

    ReplyDelete
  5. Takie ciasteczka uwielbiam. To chyba najciekawsze ciasteczka jakie ostatnio widziałam:)

    ReplyDelete
  6. och, lubię takie orzechowe cudeńka:))) aż ślinka cieknie:)

    ReplyDelete
  7. Przepysznie wyglądają. To nadzienie musi być obłędne!

    ReplyDelete
  8. Rewelacja! Muszą być pyszne!

    ReplyDelete
  9. Też często wyobrażam sobie siebie w pięknym,dużym domu z widokiem na morze, albo chociaż jezioro :) Do tego takie tarteletki i kubek kawy i cóż więcej do szczęścia??

    ReplyDelete
  10. Oj, jak tu pysznie. Muszę przetestować :}

    ReplyDelete
  11. ale kusisz tymi słodkościami, wyglądają wspaniale

    ReplyDelete
  12. Jakie fajne :) Uwielbiam wszystko co orzechowe.

    ReplyDelete
  13. Dzień dobry!

    Narobiłaś mi apetytu na nie ... uwielbiam orzechy i tartaletki! Doskonałe połączenie smaków: rodzynki, wanilia, śmietanka i orzechy...mniam!

    Pozdrawiam serdecznie,
    Edith

    ReplyDelete
  14. Pyszne małe cuda. Nie robiłam jeszcze takich, więc zapisuję do zrobienia :-)

    ReplyDelete
  15. mmmm Twój opis tych małych przyjemności przyprawił mnie o dreszcze! zjadłabym wszystkie!

    ReplyDelete
  16. wow, wyglądają obłędnie! wiele bym teraz dała za taką tarteletkę do kawy ;)

    ReplyDelete
  17. zobaczyłam te miseczki i zamarlam, wlasnie takie mieli rodzice na półce w swoim pokoju, ciekawe gdzie sa... a tartaletki palce lizac.

    ReplyDelete
  18. Mniam :) Bardzo lubię ciasteczka z orzechami, choć jeszcze żadnych nie piekłam :P Takie tartaletki faktycznie kojarzą mi się jesienno lub zimowo :) Muszą być pyszne!

    ReplyDelete
  19. ;) kiedyś przeprowadzając się z miejsca na miejsce ( za czasów studenckich) w jednym z mieszkań znalazłam taki cały serwis w pawie oczka ,dzbanek, duże i małe talerzyki, cukierniczka, filiżanki, lubię go do dziś ;) jest super ;)

    ReplyDelete
  20. narobiłaś mi mega smaka na te maślane pyszności :)

    ReplyDelete