Festiwal Cupcakes trwa w najlepsze. I choc nie jestem wielka fanka tych babeczek, postanowilam, ze zmierze sie z jeszcze jednym wariantem. Tym razem na warsztat poszlo klasyczne (i, moim skromnym zdaniem, przepyszne) polaczenie czekolady i pomaranczy.
Przepis znalazlam tutaj. Jako ze nigdy jeszcze nie robilam tradycyjnego maslanego kremu, postanowilam trzymac sie scisle proporcji w nim podanych. Jak mozna bylo sie spodziewac, krem wyszedl oblednie slodki. Sam w sobie bylby dla mnie nie do przelkniecia, ale - ku mojemu zaskoczeniu - calkiem dobrze komponuje sie z niezbyt slodkim, puszystym, wilgotnym od pomaranczowego soku ciastem. To chyba najladniejsze cupcakes, jakie kiedykolwiek robilam. Czy najsmaczniejsze? Coz, kwestia gustu. Ja zdecydowanie wole te limonkowo-kokosowe. Albo marchewkowe. Ale milosnikom bardzo slodkich slodkosci z pewnoscia przypadna do gustu!
Czekoladowo-pomaranczowe cupcakes
Skladniki:
(na 12 babeczek)
Ciasto:
- 120 g maki
- 140 g drobnego cukru do wypiekow
- 1 lyzeczka proszku do pieczenia
- 40 g niesolonego masla, w temperaturze pokojowej
- 50 g ciemnej czekolady, rozpuszczonej
- 1 jajko
- 125 ml mleka
- sok z 1 pomaranczy
- 3 lyzki cukru
Krem:
- 125 g miekkiego niesolonego masla
- 250 g cukru pudru
- 2-3 lyzki mleka
- 50 g bialej czekolady, rozpuszczonej
- skorka z 1 pomaranczy + troche wiecej do dekoracji
- ciemna pomaranczowa czekolada, do dekoracji
Rozgrzac piekarnik do 170 stopni, wylozyc papilotkami foremke do muffinow. Make, cukier i proszek do pieczenia zmiksowac krotko w malakserze, dodac maslo i zmiksowac, az skladniki sie polacza. Rozpuszczona ciemna czekolade, jajko i mleko wymieszac razem, dodac maczno-maslana miksture, wymieszac krotko. Przelozyc do papilotek i piec przez 15-20 minut, do suchego patyczka. Wyjac z piekarnika i odstawic na 10 minut. W miedzyczasie wymieszac sok z pomaranczy z cukrem i polac nim jeszcze cieple babeczki. Zostawic do calkowitego ostygniecia.
Przygotowac krem: maslo ubic mikserem na lekka, puszysta mase, dodac cukier puder i ostroznie wymieszac, a nastepnie ubijac przez okolo 5 minut. Dodac mleko, biala czekolade i skorke z pomaranczy, ubijac jeszcze przez chwile. Udekorowac kremem babeczki, a nastepnie przystroic wiorkami pomaranczowej czekolady i dodatkowa skorka z pomaranczy.
Przepis dodaje do Festiwalu Cupcakes 2012.
Piękne są! Ja się boję maślanych kremów - w sensie mam złe wspomnienia (z jedzenia, bo nigdy nie przygotowywałam samodzielnie) i jakoś tak nie mogę się przemóc... Mam wrażenie, że to nie może być zjadliwe. Ale skoro mówisz, że się komponuje, to może jednak spróbuję...?
ReplyDeletePrezentują się pięknie. Po opisie przypuszczam, że równie świetnie smakują!
ReplyDeleteNo to odpłynęłam! Kusisz Maggie, kusisz ;) a ja dziś upiekłam i placka i drożdżówki - powinnam dać sobie spokój ze słodkościami, ale się nie da po takich babeczkach!
ReplyDeleteMaggie, o północy takie cuda się jada?:) Fajne połączenie smaków:)
ReplyDeletea rany, wyglądają przeuroczo!
ReplyDeleteMałe ,piękne cudeńka! Rewelacyjnie wyglądają! Miłego dnia:)
ReplyDeleteŚliczne :-)
ReplyDeleteMaślane kremy nie są złe, choć zawsze obawiam się ich "ciężkości". Ale co tam, Twoje cupcakes bez skrupułów pokosztowałabym ;-)
Piękne :) Tradycyjny, maślany krem do cupcakes zrobiłam tylko raz, z ciekawości. Teraz zdecydowanie wolę wersje na bazie serków i innych lżejszych rzeczy :)
ReplyDeleteObłędnie wyglądają i na pewno tak też smakują. Porwałabym chętnie jedną dla siebie. Pozdrawiam.
ReplyDeleteobśliniłam ekran :P cudowne są!
ReplyDeleteUroczo wyglądają:) Przyznam, że takich jeszcze nigdy nie jadłam.
ReplyDeleteCzekolada i pomarańcze to ostatnio jedno z moich ulubionych połączeń! Właśnie kombinowałam cóż by takiego upiec.
ReplyDeleteCo do kremu to musi być naprawdę słodki, dla mnie chyba nie do przełknięcia.
A babeczki śliczne!
jeszcze nigdy nie robilam cupcakes teraz zaluje ;D
ReplyDeleteWyglądają niesamowicie pięknie! i ta posypka z czekolady i skórki pomarańczy fantastycznie pasuje do papilotek, które sa po prostu przeurocze! Cudeńka!
ReplyDeleteA ja jestem wielką fanką - obecnie również Twoich babeczek. Wyglądają pysznie! :)
ReplyDeleteJakie śliczne papilotki :) apetyczne te babeczki, choć dla mnie byłyby pewnie za słodkie ;)
ReplyDeleteCudne!
ReplyDeleteWpadam od razu na dwa;)
Ale cudowności prezentujesz! :) Jeszcze nigdy nie robiłam cupcakes.
ReplyDeleteŚlicznie wyglądają. Tylko wyciągnąć przez monitor i wcinać. ;)))
ReplyDeleteCudeńka niesamowite! Zachwycające :-)
ReplyDeletePozdrawiam serdecznie!