Wednesday, 26 January 2011

Kurczak w maslance i mala zapowiedz

Przepisy Nigelli maja cos w sobie. Sa proste, wykorzystuja latwo dostepne skladniki i nie wymagaja szczegolnych umiejetnosci. Kiedy przegladam jej ksiazki, co chwile trafiam na jakis przepis, ktory mam ochote natychmiast wyprobowac.
Czasem to "natychmiast" nie calkiem wychodzi. Tak bylo w przypadku kurczaka w maslance z ksiazki "Nigella Express": do jego przyrzadzenia zbieralam sie ladnych pare miesiecy. Wlasciwie nie bardzo wiem, dlaczego, bo przeciez ani nie jest to danie na specjalna okazje, ani skladniki nie sa szczegolnie wyszukane. W kazdym razie wczoraj w koncu wyladowal na naszym stole.
Jest bardzo smaczny: mieso jest soczyste, delikatne, skorka miejscami bardzo spieczona i chrupiaca. Nie potrzebuje wiele czasu w piekarniku: wystarczy pol godziny - i gotowe. W sam raz na kolacje w srodku zabieganego tygodnia.



Kurczak w maslance
Skladniki:
- 12 palek z kurczaka
- 500 ml maslanki
- 60 ml oleju roslinnego + 2 lyzki ekstra
- 2 zabki czosnku, obrane i lekko zmiazdzone nozem
- 1 lyzka zmiazdzonych ziaren pieprzu
- 1 lyzka soli morskiej
- 1 lyzeczka mielonego kminu rzymskiego (nie przepadam, wiec pominelam)
- 1 lyzka syropu klonowego

Kurczaka wlozyc do mocnej torby foliowej, zalac maslanka i 60 ml oleju. Dodac czosnek, przyprawy i syrop klonowy. Delikatnie scisnac torbe, by skladniki marynaty sie wymieszaly i dokladnie pokryly kurczaka. Wlozyc do lodowki na cala noc albo zostawic w temperaturze pokojowej na minimum 30 minut, a gora 2 godziny. Rozgrzac piekarnik do 220 stopni. Kawalki kurczaka wyjmowac z torby i, po strzasnieciu nadmiaru marynaty, ukladac na wylozonej folia aluminiowa blasze do pieczenia albo w naczyniu zaroodpornym. Polac pozostalym olejem i piec 30 minut, az skorka zrobi sie zlotobrazowa.



Przepis dodaje do dwoch akcji: kurczakowej i Nigellowej.

A wieczorem, z okazji obchodzonego dzisiaj Australia Day, beda ciasteczka. Pewnie niektorzy juz sie domyslaja, jakie...

7 comments:

  1. A jakby tak zrobić to z piersi? Hmmm

    ReplyDelete
  2. Paulino, mysle, ze piersi ze skorka nadawalyby sie rownie dobrze!

    ReplyDelete
  3. A ja wiem jakie będą ciasteczka, wiem! ;) Sama muszę się w końcu na nie skusić...

    Kurczak na maślance zawsze mi się podoba, kiedy przeglądam książkę Nigelli. Zaproponuje je na któryś weekendowy obiad. Może chwyci? ;)

    Uściski!

    ReplyDelete
  4. Czekam na zdjęcia :] żeby napawać się pięknem kurczaka w ciężkich dniach choroby ;/

    ReplyDelete
  5. Ciekawa ta maślankowa marynata. Proste przepisy ekspresowe mają w sobie to coś, szczególnie jeśli efekt jest dobry. A z tego co piszesz kurczak udał się na 5!
    Pozdrawiam,
    SWS

    ReplyDelete
  6. maślanka? hmmm, muszę spróbować;)
    pzdr:*

    ReplyDelete