Sobotnie popoludnia i wieczory rzadko spedzam w domu. Zwykle wychodze gdzies, bo taka juz mam nature, ze trudno mi usiedziec na miejscu. Ale w ubiegla sobote czulam sie nieco zawirusowana i zmeczona, wiec kiedy Mezczyzna spytal, czy pojade z nim odwiedzic naszych wspolnych znajomych, stwierdzilam, ze tym razem zostane w domu.
Takie dni to dla mnie doskonala okazja, by przygotowac cos, co niekoniecznie zachwyciloby Mezczyzne, za to idealnie wpasowuje sie w moje upodobania. To jest danie z cyklu "Maggie dogadza swojemu podniebieniu". Nie dosc, ze z ryba, to jeszcze pelne aromatycznych indyjskich przypraw. Przepis znalazlam na niezawodnej stronie BBC Good Food. Uzylam filetu z dorsza i zwiekszylam nieco ilosc pomidorow. Curry jest lekkie i niskokaloryczne, wiec idealne dla tych, ktorzy dbaja o linie, a nie chca rezygnowac z pysznego jedzenia.
Curry rybaka
Skladniki:
(wg BBC - dla 6 osob, wg mnie - dla 4)
- sok z 1 cytryny
- 750 g filetow z bialej ryby o zwartym miesie, bez skory (uzylam dorsza), pokrojonej w duze kawalki
- 1 lyzka oleju roslinnego
- 1 laska cynamonu
- 4 cale gozdziki
- 4 ziarna kardamonu
- 1/2 lyzeczki ziaren czarnego pieprzu
- 10 swiezych lisci curry
- 2 cebule, posiekane
- 3 zielone papryczki chilli, drobno posiekane
- 1 lyzka startego swiezego imbiru
- 4 zabki czosnku, drobno posiekane
- 6 pomidorow, posiekanych, albo 400 g pomidorow z puszki
- 1 lyzeczka kurkumy
- 1/2 lyzeczki mielonego chilli
- 2 lyzeczki mielonej kolendry
Rybe wlozyc do miski, zalac sokiem z cytryny, dodac 1 lyzeczke soli, wymieszac i odstawic.
Olej rozgrzac na duzej patelni. Dodac cale przyprawy (cynamon, pieprz, kardamon i gozdziki) oraz liscie curry, smazyc przez 3-4 minuty, az zaczna pachniec i strzelac. Dodac cebule, smazyc, az zmieknie, nastepnie dodac swieza chilli, imbir i czosnek. Dodac pomidory i pozostale przyprawy, gotowac bez przykrycia na malym ogniu przez 5-8 minut, mieszajac czesto, by przyprawy sie nie przypalily.
Na patelnie wlac 150 ml wody, dodac rybe i gotowac pod przykryciem przez kolejne 5 minut. Podawac z ryzem.
Ale to musi być boskie!
ReplyDeletei te przyprawy, poproszę troszkę na rozgrzewkę:)))
ReplyDeleteRacja, czasem trzeba zrobić też coś dla siebie! Jeśli chodzi o rybne curry to bardzo chętnie bym zrobiła, ale boję się,że ryba się rozgotuje... Jednak widzę,że nie ma prawa, bo dusi się bardzo króciutko :)
ReplyDeleteNiezawodne BBC Good Food ;) Mam nadzieje, ze odwirusowalas sie juz troche! Zdrowka!
ReplyDeleteTak, czuje sie juz znacznie lepiej. Na tyle dobrze, ze jutro wracam do pedalowania :)
Deleteoch, to musi być świetne danie. zjadłabym na rozgrzwkę.
ReplyDeleteJa też lubię takie dania i bardzo lubię takie dni gdy mogę dogadzać wyłącznie sobie, zrobić coś pysznego dla siebie:)
ReplyDeleteBBC jest świetne, też robiłam parę przepisów od nich i zawsze wychodziły bardzo dobrze. Przyjemne, indyjskie curry z tradycyjną bazą przypraw : ) Od dziś będę na bieżąco z Twoimi nowościami, bo dodałam cię do obserwowanych blogów.
ReplyDeletePozdrawiam :)
Ja ostatnio tez robilam curry rybne, ale to takie blyskawiczne z pasta Madras;) Wyszlo bardzo smaczne, choc rowniez je ulepszylam dodajac wiecej pomidorow i zdecydowanie wiecej pasty;)
ReplyDeleteWygląda świetnie, muszę spróbować
ReplyDeleteWygląda naprawdę pysznie, a rybcia to coś dla mnie ;)
ReplyDeletegdyby nie było to curry rybne, to by było pyszne, bo ja jakąś wielką entuzjastką rybek nie jestem.
ReplyDeleteUwielbiam takie przepisy, w których pojawia się "3 minuty", "5 minut". Znaczy, że szybko można skonsumować coś pysznego.
ReplyDeleteMi przekonanie się do ryb zajęło spory kawałek mojego życia, ale warto było je polubić. Cyba szybciej owoce morza trafiły w mój gust niż zwykły filecik. Cóż każda droga jest dobra, dziś cieszę się, że niewiele rzeczy zostało do polubienia :-D
MAggie lista składników mnie przekonała. Myślę, że mojego mężczyznę, a nawet dwóch, też przekona.
ReplyDeleteświetnie to wygląda i fajne składniki. uwiebiam curry i z chęcią przetestuję kiedyś Twój przepis
ReplyDeleteRybnie i rozgrzewająco. Zrobię jak mężydła nie będzie bo to to też się krzywi na takie potrawy.
ReplyDeleteświetnie wygląda to danie. Czuję, że też bym je polubiła :)
ReplyDeleteHmm... Chodzi za mną ostatnio rybka, szczególnie po przejrzeniu "Szefa na każdą porę roku", gdzie rybek jest całe mnóstwo :) Twoja wygląda wspaniale, wyobrażam sobie, jak to pachniało...
ReplyDelete