Kaczka nie pojawia sie na moim stole czesto. Wlasciwie sama nie wiem, dlaczego, bo przeciez tak latwo ja przygotowac. Tak, wymaga troche wiecej czasu niz popularny kurczak, ale za to przewyzsza go walorami smakowymi.
Confit z kaczki to francuskie danie, ktore wywodzi sie z Perigord, regionu znanego z kaczego i gesiego foie gras. Tradycyjnie podawane z ziemniakami smazonymi na kaczym lub gesim tluszczu, zdecydowanie nie jest to danie dla tych, ktorzy licza kalorie. Prawde mowiac, nawet, gdybym je liczyla, dla tego smaku bylabym sklonna na chwile o tym zapomniec. Bo danie jest naprawde wysmienite, choc proste. A moze wlasnie dlatego?
Przepis wyszperalam w "World Kitchen" Gordona Ramsaya. Na pewno wroce do niego jeszcze, gdy za oknem scisnie mroz.
Confit z kaczki ze smazonymi ziemniakami
Skladniki:
(dla 4 osob, robilam z polowy)
- 4 kacze nogi
- gruboziarnista sol (najlepsza bedzie kamienna)
- kilka galazek tymianku
- 3 zabki czosnku, obrane i pokrojone w plasterki
- 2 liscie laurowe
- 700 g kaczego lub gesiego smalcu
Ziemniaki:
- 500 g malych, zwartych ziemniakow, obranych i przekrojonych na pol (moje byly nieco wieksze, wiec pokroilam je w plastry)
- drobno posiekane listki z 1 galazki rozmarynu
- sol i pieprz, do smaku
Kacze nogi oproszyc sola i odstawic na godzine w temperaturze pokojowej. Po uplywie tego czasu oplukac i osuszyc recznikiem papierowym, a nastepnie umiescic w naczyniu zaroodpornym i dodac czosnek, tymianek i liscie laurowe. Smalec rozpuscic w garnku na malym ogniu. Kiedy zrobi sie przezroczysty, zalac nim mieso, tak, by bylo calkowicie zakryte.
Rozgrzac piekarnik do 140 stopni (120 z termoobiegiem). Przykryc mieso folia aluminiowa i wlozyc do piekarnika na okolo 2 godziny, az mieso zrobi sie kruche i zacznie odchodzic od kosci. Wyjac z piekarnika. Zwiekszyc temperature do 200 stopni (180 z termoobiegiem), tluszcz przelac do miski i odstawic. Kaczke wlozyc ponownie do naczynia, skorka do dolu, i piec przez kolejne 15-20 minut, przewracajac w polowie, by skorka zrobila sie chrupiaca.
W miedzyczasie ugotowac ziemniaki w osolonej wodzie przez okolo 5 minut, tak, by nieco zmiekly, ale nie ugotowaly sie do konca. Odcedzic i zostawic na kilka minut, by wyschly - dzieki temu beda chrupiace. Rozgrzac patelnie na dosc duzym ogniu, wlac odrobine odlozonego tluszczu. Kiedy bedzie goracy, dodac ziemniaki wraz z rozmarynem i dobrze doprawic sola i pieprzem. Smazyc na zlotobrazowy kolor. Podawac z kaczka i, opcjonalnie, odrobina gruboziarnistej musztardy oraz fasolka szparagowa.
Uwielbiam kaczkę, i właśnie wolę nóżki niż piersi. Są bardziej soczyste od piersi. A smalec z kaczki lub gęsi jest chyba najzdrowszy i najsmaczniejszy. Wspaniała Ci wyszła :)Pozdrawiam
ReplyDeletewrecz genialne ;)
ReplyDeletebardzo apetyczny obiadek no i te smażone ziemniaczki, mniam:)))
ReplyDeletebardzo apetyczna ta twoja kaczka:) u nas też rzadko bywa na stole, bo ja jednak uważam, ze żeby była smaczna musi być znakomicie zrobiona,a to sztuka:) w naszym przypadku jeszcze nie znalazłam takiego sposobu na nią i ta kaczka średnio mi smakuje:/
ReplyDeletePiękna kacza noga :D I pieczone ziemniaki - uwielbiam. W ogóle bardzo podoba mi się ten zestaw.
ReplyDeleteZ wielką przyjemnością wyróżniłam Twój Blog.
ReplyDeletehttp://jusia-part1.blogspot.co.uk/2012/11/liebster-blog.html
o rany... taką kaczuszkę szybko bym wciągnęła ... i te ziemniaczki! wszystko idealne jak dla mnie :)
ReplyDeleteZawsze mi się podobała ta metoda przygotowywania, a właściwie konserwacji żywności :)
ReplyDeleteJakoś ciężko mi się do kaczki przekonać. Piersi uwielbiam, ale do reszty muszę dojrzeć :-)
ReplyDeletePozdrawiam ...
uwielbiam kaczkę i chętnie następną zrobię tak jak Ty :)
ReplyDeleteJak już sobie, znaczy dla C., kupię tą książkę, to z pewnością wypróbujemy ramsey'owy sposób na kaczkę, bo u Ciebie wygląda cudnie :)
ReplyDelete