Friday 18 February 2011

Bezmaczne ciasto czekoladowe

Dlugo za mna chodzilo. Wlasciwie od momentu, w ktorym otworzylam ksiazke "Decadence" autorstwa Philipa Johnsona. To pierwszy przepis, ktory sie w niej pojawia - i zareczam: zaden czekoholik nie bedzie w stanie oprzec sie jego czarowi.
Ciasto nie zawiera maki i, co ciekawe, nie ma w nim tez masla ani margaryny. Co wcale nie oznacza, ze jest beztluszczowe. Czekolada i smietana robia swoje i, choc nie liczylam dokladnie, jestem pewna, ze jeden malutki kawaleczek ma pewnie z milion kalorii. Ale raz na jakis czas nikomu nie zaszkodzila odrobina dekadencji i rozpusty, prawda?
A jakie jest to ciasto? Dla milosnika ciemnej czekolady - niebianskie. Nie za slodkie, bardzo zbite, smakuje jak gigantyczna czekoladowa trufla. Podalam je, jak sugerowal Johnson, udekorowane bita smietana i malinami, ale rownie dobrze bedzie smakowac lekko cieple, z galka lodow waniliowych.
Panie i panowie, Czekoladowy Weekend czas zaczac!


Bezmaczne ciasto czekoladowe
Skladniki:
- 400 g dobrej jakosci ciemnej czekolady (minimum 70% kakao)
- 6 jaj
- 95 g cukru muscovado (zwykly brazowy tez sie nada)
- 2 lyzki ciemnego rumu
- 250 ml gestej smietany (w Wielkiej Brytanii double cream ma 48% tluszczu)
- 250 ml ubitej smietany kremowki
- swieze owoce (maliny, jagody, truskawki) i cukier puder do dekoracji

Piekarnik rozgrzac do 180 stopni. Czekolade rozpuscic w kapieli wodnej i lekko przestudzic. W duzej misce umiescic jajka, cukier i rum, postawic na garnku z gotujaca sie woda i ubijac na parze, az mikstura podwoi swoja objetosc. Dodac smietane, wymieszac, a potem delikatnie wlac czekolade i mieszac do polaczenia skladnikow. Mase wlac do wylozonej papierem otwieranej blachy. Do innej blachy albo naczynia zaroodpornego wlac troche wody i wstawic do piekarnika ciasto na gorna polke, naczynie z woda na dolna - to pozwoli ciastu upiec sie rownomiernie. Piec przez okolo 40 minut, az patyczek wlozony w srodek ciasta bedzie czysty. Udekorowac ubita kremowka, owocami i cukrem pudrem.


To moja pierwsza (i z pewnoscia nie ostatnia) propozycja na tegoroczny Czekoladowy Weekend.

15 comments:

  1. Co tam kalorie, wygląda wspaniale:)

    ReplyDelete
  2. no boskie!!! i to bez mąki, świetnie :)

    ReplyDelete
  3. Ślinka leci na myśl o kawałku takiego ciasta :)

    ReplyDelete
  4. Maggie, wygląda obłędnie :) uwielbiam gorzką czekoladę, mniam!
    ten jeden weekend w roku można zaszaleć i z milionem kalorii :D
    pozdrawiam ciepło!

    ReplyDelete
  5. ładnie wyrosło :-) ja póki co wiele razy myślałam o upieczeniu ciasta czekoladowego bez mąki, i na moim myśleniu się niestety kończyło :-) zawsze się boję, że mi nie wyjdzie... wyślij mi kawałek :P Twoje pięknie się prezentuje i może wreszcie skuszę się na upieczenie takiego ciasta... :-)

    ReplyDelete
  6. no torcik wygląda nieziemsko. Jeszcze ta kołderka śmietanowa z malinami - pyszności

    ReplyDelete
  7. Bez mąki, no nieźle - a jak on wygląda w środku? Szkoda że nie ma takiego zdjęcia.....

    ReplyDelete
  8. Kabka -> wysle, nie ma sprawuchy - musze tylko zrobic jeszcze raz, bo nic sie nie ostalo :)
    MT -> zaluje, ze nie zdazylam takiego zrobic; planowalam cyknac w pracy, ale wszystko mi, skubancy, zjedli, zanim sie do tego zabralam. W srodku wyglada troche jak trufla czekoladowa: bardzo zbite, prawie bez dziurek, lekko blyszczace.

    ReplyDelete
  9. Skoro smakuje jak wielka trufla to w takim razie coś dla mnie.

    ReplyDelete
  10. Ojej, wyszło Ci popisowo :) Poproszę kawałeczek, takim ciastom grzech odmówić :)

    ReplyDelete
  11. Oj, "dekadencja" to idealne słowo opisujące to obłędne ciasto. Wygląda niesamowicie, Maggie. Smakowicie rozpoczęłaś szaleństwa czekoweekendu!

    :*

    ReplyDelete
  12. Piękne to ciasto - aż ślinka mi cieknie.

    ReplyDelete
  13. O jakie pyszności! bardzo się cieszę, że bierzesz udział w Czekoweekendzie:) Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  14. no slinka cieknie mniam mniam!!!

    ReplyDelete