Sophie Dahl gotowaniem zajela sie stosunkowo niedawno. Wczesniej miala na glowie inne sprawy: sesje w Vogue czy Elle, kampanie reklamowe, wybiegi... Wydawac by sie moglo, ze swiat mody i kuchnie dziela cale mile i ze niemozliwe jest, by ktos, kto kiedys zajmowal sie jednym, zaczal pasjonowac sie drugim. A jednak panna Dahl radzi sobie z gotowaniem calkiem niezle. Ba, pisanie ksiazek kucharskich tez idzie jej przyzwoicie! W telewizji nie wypada wprawdzie tak doskonale jak Nigella, ale i tak milo jest popatrzec, jak ta niebieskooka pieknosc o wygladzie nordyckiej bogini krzata sie przy garach.
Przepis na krowke z maslem orzechowym znalazlam tutaj. No i konsternacja: bo jak to, krowka bez smietany? Z drugiej strony ludzie chwala, ze pyszna. A przy tym prosta, znacznie prostsza niz wszystkie inne wersje krowki, ktore widzialam. Bez mozolnego, dlugotrwalego gotowania, bez mierzenia temperatury. Fakt, cukru w niej tyle, ze juz samo zerkniecie na przepis moze przyprawic o zawal serca. Ale czy to mi kiedykolwiek przeszkadzalo?
Krowka faktycznie jest pyszna, choc bardzo slodka. Krucha, z wyczuwalnym slonawym smakiem masla orzechowego. Zastyga szybko, znika w rownie ekspresowym tempie. Nie jestem w stanie zjesc wiecej niz jednej na raz - czy to wada, czy moze zaleta?
Krowka z maslem orzechowym
Skladniki:
(na 36-42 kawalkow)
- 125 g masla
- 500 g ciemnego brazowego cukru
- 120 ml mleka
- 250 g masla orzechowego z kawalkami orzechow
- nasiona z 1 laski wanilii
- 300 g cukru pudru
Maslo rozpuscic w sporym garnku na srednim ogniu. Dodac brazowy cukier i mleko, doprowadzic do wrzenia i gotowac przez 2-3 minuty bez mieszania. Zdjac z ognia, dodac maslo orzechowe i wanilie. Cukier puder wsypac do duzej miski i zalac ciepla masa. Mieszac drewniana lyzka, az skladniki sie polacza. Przelac do 20-cm kwadratowej blachy (ja swoja wylozylam papierem do pieczenia) i odstawic do zastygniecia, a potem wlozyc do lodowki do schlodzenia. Kroic ostrym nozem i przechowywac w szczelnie zamknietym pojemniku.
Pycha:)Jak słodko...:)
ReplyDeletejej, jak mi sie podoba :)
ReplyDeleteMniam :) Na pewno są pyszne. I tak jak rozmawiałyśmy: na pewno je wypróbuję.
ReplyDeleteuwielbiam krówki, a do tego są orzechowe - teraz to już muszą być moje :) pozdrawiam
ReplyDeleteNo nie, kolejny przepis który muszę wypróbować:)
ReplyDeleteKrówka na pewno pyszna, ale ilości cukru są wprost niebotyczne... Cóż, na pewno takich łakoci nie je się codziennie.
ReplyDeleteOsiemset gram cukru? Cóż to takiego... ;) A tak serio, to rzeczywiście kiedy widzi się takie ilości nietrudno o zawał serca. Choć nie przeczę, że i mnie nigdy takie "szczególiki" nie odstraszyły od przepisu. Poza tym chętnie bym wypróbowała - biorąc pod uwagę, że moje ostatnie krówki - normalne, ze śmietaną- niezbyt się udały...
ReplyDeleteŚciskam!
Krówki uwielbiam. Wstyd się przyznać, ale nawet kupowane. Domowych nie robiłam nigdy, ale cokolwiek co ma w sobie masło orzechowe natychmiast motywuje mnie do realizacji przepisu :D
ReplyDeletekrówki - cukierki mojego dzieciństwa :) orzechowa krowa musi być boska :)
ReplyDeletepycha smakolyki:) juz siegam po kawaleczek:)
ReplyDeleteobecna! :))))
ReplyDelete