Rzadko siegam po tak zwana "babska" literature. Wole science fiction, fantasy, postapokalipse i kryminal. Po "Magiczny ogrod" siegnelam zachecona napisem na okladce, ktory glosil, ze jesli podobala mi sie "Czekolada", to z pewnoscia spodoba mi sie rowniez i ta ksiazka. I rzeczywiscie, przypadla mi do gustu. Sarah Addison Allen nie jest moze kandydatka do powaznych nagrod literackich, ale potrafi malowac slowami i oddzialywac na ludzkie emocje. Jej bohaterowie (czy moze raczej bohaterki, bo to kobiety sa najwazniejszymi postaciami w "Magicznym ogrodzie") sa autentyczni, maja swoje wady i dziwactwa. I pewnie dlatego daja sie lubic.
Claire, glowna bohaterka ksiazki, ma stara dusze. Boi sie zmian, jest nieufna wobec ludzi i przekonana, ze nie zasluguje na milosc. Posiada tez niezwykly dar: wypieki i smakolyki, ktore wychodza spod jej rak, maja w sobie niezwykla, magiczna moc, ktora wplywa na ludzi. Scones z platkami roz podobno pobudzaja milosc. Czy to prawda? Warto przetestowac na kims waznym, by sie przekonac...
Jesli idzie o proporcje, trzymalam sie przepisu (tu dodam, ze amerykanski cup to 235 ml), zmienilam tylko metode pieczenia: zamiast amerykanskiej wersji, bardziej przypominajacej ciasteczka, upieklam swoje scones tradycyjnie, po brytyjsku.
Scones z platkami roz
Skladniki:
- 2 1/4 szklanki maki
- 2 lyzki cukru
- 1/2 lyzeczki mielonego cynamonu
- 2 lyzeczki proszku do pieczenia
- 1/2 lyzeczki sody oczyszczonej
- 3/4 lyzeczki soli
- 4 lyzki masla
- 1/3 szklanki grubo zmielonych (albo posiekanych) niesolonych pistacji
- 1 szklanka kremowki
- 1 lyzka wody rozanej
- 2 lyzki jadalnych platkow roz, porwanych na drobne kawaleczki
Rozgrzac piekarnik do 220 stopni. Do duzej miski przesiac make, proszek do pieczenia, sode, cukier, sol i cynamon, wymieszac. Dodac maslo i rozetrzec je z maka, az mieszanka zacznie przypominac bulke tarta. Dodac pistacje, wymieszac. W oddzielnej misce wymieszac smietane i wode rozana, dodac platki roz. Mokre skladniki wlac do suchych i za pomoca lyzki albo rak zagniesc miekkie ciasto. Ukladac lyzka na blasze albo rozwalkowac na grubosc okolo 4 cm i za pomoca okraglej wycinaczki wycinac scones, po czym ulozyc na blasze. Piec 10-12 minut, jesli robimy wersje "ciasteczkowa", albo 17-20 minut, jesli stawiamy na scones w wersji angielskiej.
Przepis dodaje do akcji Literatura na talerzu 2012.
doskonałe scones! tylko nie wiem, skąd wziąć jadalne płatki róż..ale to mój problem. zamierzam upiec i podać przepis, jako Twój. podoba mi się blog, będę obserwować.pozdrawiam:)
ReplyDeleteWyglądają jak prawdziwe scones. Takie typowo amerykańskie danie :) Uwielbiam pistacje :)
ReplyDeleterozkosznie
ReplyDeleteUwielbiam scones'y! Skąd te piękne róże wytrzasnąć?
ReplyDeletemaggie, zdjęcia masz dziś cudowne!
ReplyDeletea scones mnie powaliły na kolana ;]
nigdy nie piklam sconsow a szkoda
ReplyDeleteHmm, brzmi to aż nadto podobnie do 'Przepiorek w platkach róż' :] polecam!
ReplyDeletezachęciłaś mnie i do przepisu i do książki :)
ReplyDeletemmmmm smakowite:)
ReplyDeletecudny bułeczkowo różany obrazek
ReplyDeleteAle dobrze to wygląda! Miałam robić scones malinowe, ale chyba się skuszę na Twoje :)
ReplyDeleteDoskonale!
ReplyDeleteNikt nie zadał najważniejszego pytania... działa??? :D Jeszcze chyba żadnych kwiatków nie zjadłem w życiu, nie sprzedają tego w sklepie po prostu a w naturze to chyba pelargonie babci tylko wchodzą w gre
ReplyDeleteUwielbiam takie wypieki i mimo, że nie przepadam za pieczywem na słodko to Twój przepis przekonuje mnie, aby zmienić nawyki.
ReplyDeletebardzo ciekawa propozycja, chętnie się skuszę :)
ReplyDeleteTakie różane scones muszą być boskie. Już sobie wyobrażam ten zapach podczas pieczenia i ten smak:-DDD
ReplyDeleteRóżane scones muszą być podwójnie pyszne. Lubię ten różany smak i aromat, na pewno dodał bułeczkom wdzięku :)
ReplyDeleteŁał, wyglądają rewelacyjnie, a jak musiały pachnieć... Coś niesamowitego Ci wyszło :)
ReplyDeleteMaggie :-)
ReplyDeleteTakie bułeczki śnią mi się po nocach już od jakiegoś czasu (w zasadzie od momentu, kiedy zobaczyłam jak je przygotowuje Martha Stewart) :-)
Twoje wyglądają obłędnie :-)
Pozdrawiam serdecznie!