Thursday, 4 November 2010

Zawsze sie udaja.

Latwe w przygotowaniu, nie wymagaja posiadania zadnych wymyslnych skladnikow. Wyrastaja pieknie, wierzch rumieni sie na zloty kolor. Mozna je modyfikowac na nieskonczona ilosc sposobow, dodawac owoce, orzechy, czekolade... I jest tylko jeden problem: pojedyncza porcja tych muffinkow jest zdecydowanie zbyt mala. Dlatego przepis, ktory znalazlam tutaj, najlepiej od razu przygotowac z podwojnej ilosci skladnikow.
Bo muffinkow przeciez nigdy dosc, prawda?

Podstawowe muffinki
Skladniki:
- 300 g maki self-raising (jesli uzywasz zwyklej, dodaj proszku do pieczenia; przyjmuje sie, ze na 500 g powinno sie dodac 2 1/2 lyzeczki)
- 150 g cukru
- 1 jajko
- 175 ml mleka
- 125 ml oleju

Polaczyc suche skladniki w jednej misce, mokre w drugiej. Wlac mokre do suchego, wymieszac (ale niezbyt dokladnie - masa powinna byc lekko grudkowata). Dorzucic ulubione dodatki, wymieszac. Przelozyc do foremek do muffinow i piec przez okolo 20 minut w temperaturze 190 stopni.

Moje dzisiejsze muffinki wzbogacilam aromatem migdalowym i kawalkami ciemnej czekolady. I choc wyjelam je z piekarnika juz ladna chwile temu, ich zapach wciaz jeszcze wisi w powietrzu. Jedziemy na weekend do znajomych, wiec planowalam zabrac je ze soba w ramach poczestunku.
Ale, szczerze mowiac, nie wiem, czy przezyja tak dlugo.

6 comments:

  1. Zgadzam się, muffinków nigdy dość :)

    ReplyDelete
  2. fajnie jest mieć taki sprawdzony przepis na to, co się lubi :)

    ReplyDelete
  3. muffinki zawsze się udają i zawsze są przepyszne;) takie małe słodkości, które szybko znikają

    ReplyDelete
  4. Ale ja mam zaległości w odwiedzaniu ;/ a u Ciebie tyyyle pyszności :) muffiny zawsze znikają u mnie w mgnieniu oka.

    ReplyDelete
  5. muffinki, muffinki... ach jak ja je lubie:) a Twoje wygladaja bardzo smakowicie:)

    ReplyDelete
  6. O, o, lubie podstawowe, sprawdzone przepisy - z muffinakmi mozna kombinowac i udziwniać po swojemu. Dziękuję za przepis :)

    ReplyDelete