Mlekiem, maslem, biala czekolada. To zapach dziecinstwa, zapach cieplego, bezpiecznego domu, do ktorego wracalo sie po porannym zimowym spacerze i w ktorym zastawalo sie Mame, krzatajaca sie po kuchni, przygotowujaca kakao. To zapach jesiennych wieczorow z kubkiem herbaty i dobra ksiazka. To zapach, w ktory mozna sie wtulic jak w miekki koc.
Wygladaja tez slicznie: okragle, delikatnie zrumienione, pekate, z chrupiaca skorka i powtykanymi tu i owdzie kawalkami czekolady. Az chce sie usmiechnac. Glupi do sera, ja do ciasteczek.
Przepis znalazlam u Dorotus - nie zmienilam prawie nic, poza iloscia jajek (dalam wiecej, bo byly wyjatkowo nikczemnych rozmiarow) i czasem pieczenia, bo moj piekarnik jest nieco kaprysny, miewa swoje humory i czasem, jak dzisiaj, wymaga dluzszej rozgrzewki.
Mleczne ciasteczka
Skladniki:
(na ok. 30 ciasteczek)
- 2 szklanki maki
- 1/2 szklanki mleka w proszku
- 1 lyzeczka proszku do pieczenia
- 1 lyzeczka ekstraktu z wanilii
- 150 g miekkiego masla
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 2 jajka (dalam 3)
- 125 g posiekanej bialej czekolady
Maslo z cukrem ubic na jasna, puszysta mase. Jajka roztrzepac w miseczce, powoli dodawac do masy maslanej, nie przerywajac miksowania. Dodac make wymieszana z proszkiem, mleko w proszku, ekstrakt z wanilii i zmiksowac. Na koniec dorzucic kawalki czekolady, wymieszac. Z ciasta formowac kulki wielkosci nieduzego orzecha wloskiego, ulozyc na wylozonej papierem do pieczenia blasze, lekko splaszczyc. Piec w temperaturze 200 stopni przez 10 minut. Studzic na kratce.
Przepis dodaje do ciasteczkowej akcji.
Wygladaja jak chrupiace buleczki.
ReplyDeleteAlez mam dzisiaj chec na cos slodkiego..i jak zawsze w takich wypadkach nie ma nic w domu..poza cukrem;p ;)
ReplyDeletePysznie wygladaja, chetnie zjadlabym !
cudne ciasteczka
ReplyDeleteaż zapachniało
tak mlecznie, domowo
z białą czekoladą koniecznie chciałabym je zjeść :)
ReplyDeletemusze koniecznie wypróbowac bo wyglądaja bosko :)
ReplyDeletepoproszę jedną :)
ReplyDelete