Dlatego, kiedy dowiedzialam sie o organizowanym co roku przez Grumkow Dniu Czosnku, wiedzialam juz, ze na pewno przyrzadze z tej okazji cos, w czym jego aromat bedzie decydujacy. Poczatkowo myslalam o wykorzystaniu czarnego czosnku, ale to wymagalo wyprawy do sklepu, na ktora, niestety, nie mialam czasu. Stanelo wiec na zwyklym, bialym. I na bardzo czosnkowych klopsikach, znalezionych tutaj.
Klopsiki sa po prostu obledne. Lekko pomidorowe, mocno pachnace czosnkiem, z dodatkiem wspanialego pomidorowego sosu z bazylia (bo przeciez pomidory i bazylia to doskonala para), swietnie sie komponuja z chrupkimi tacos. Mozna tez zawinac je w miekkie placki tortilla i zajadac z chrupiaca zielona salatka.
Czosnkowe klopsiki z sosem pomidorowym i tacos
(oryginalny przepis jest dla jednej osoby, ale ja podaje proporcje dla dwoch)
Skladniki na sos:
- 4 lyzki oliwy z oliwek
- 1 cebula, posiekana
- 2 pomidory, posiekane
- 2 lyzki koncentratu pomidorowego
- 4 lyzki swiezych lisci bazylii, porwanych na mniejsze kawalki
- 100 ml bulionu wolowego albo warzywnego
Na klopsiki:- 300 g mielonego miesa wolowego (u mnie troche wolowiny, troche indyka)
- 2 jajka, rozklocone
- 2 lyzki koncentratu pomidorowego
- 4 zabki czosnku, obrane i przepuszczone przez praske (dalam 5, dla wzmocnienia efektu)
- 2 lyzki oleju roslinnego
Na tacos:
- 6 plackow tortilla
- oliwa z oliwek do wysmarowania
Przygotowac sos: rozgrzac oliwe na patelni i podsmazyc na niej cebule, az zmieknie. Dodac pomidory i koncentrat, smazyc na malym ogniu przez okolo 5 minut. Dodac bazylie, wlac bulion i wymieszac. Zmiksowac blenderem na gladka konsystencje.
Mieso wymieszac z jajkami, koncentratem i czosnkiem. Uformowac kuleczki o srednicy okolo 4 cm. Smazyc z obu stron na zlotobrazowy kolor. Dodac sos, zmniejszyc ogien i smazyc przez 10 minut, az mieso bedzie ugotowane.
W miedzyczasie rozgrzac piekarnik do 180 stopni. Tortille posmarowac z jednej strony oliwa. Powiesic placki na kratce w piekarniku wysmarowana strona na zewnatrz, piec przez okolo 7-8 minut, az zrobia sie chrupiace. Napelnic klopsikami z sosem. Zielona salatka i kleks kwasnej smietany beda doskonalym akompaniamentem!
dziś na blogach mocno czosnkowo ;) może nie będziemy najpiękniej pachnieć, no ale jakie pyszności zajadamy;)
ReplyDeleteFajnee!
ReplyDeleteOjj, zaczarowałaś mnie czosnkowo Maggie, w ramach solidarności w tym, jakżesz ważnym dniu, zgryzę ząbek czosnku (kucharzenie czasu nie będzie)..
ReplyDeleteUwielbiam czosnek, bardzi ciekawe danie. Chyba zgłodniałam:
ReplyDeletemasz racje kuchnia bez czosnku bylaby jak..klapouchy bez ogonka.
ReplyDeleteCzosnek musi być i już! Klopsiki zapowiadają się pysznie:)
ReplyDeleteAleż to musiało być pyszne tacos! Uwielbiam każdy najdrobniejszy jego element z czosnkiem na czele.:)
ReplyDeleteŚwietny pomysł i świetne wykonanie!
Maggie, pyszności! i te paszcze takie maksymalnie otwarte ;) Mniam!
ReplyDeleteTo musiał być pyszny obiadek!:)
ReplyDelete