Trzecia edycja akcji Hola Mexico dobiega dzis konca. Nie udalo mi sie zrealizowac wszystkich moich meksykanskich planow kulinarnych - zabraklo czasu, a szkoda... Ale nic to, bo przeciez koniec akcji nie oznacza konca kulinarnej wyprawy do Meksyku, prawda?
Dzis wraz z Mirabelka i Wojciechem wybieramy sie do gorzystego stanu Puebla, skad pochodzi bodaj najslynniejszy z tradycyjnych sosow mole. Mole poblano, bo to o nim mowa, zawdziecza swoj specyficzny, gleboki smak fuzji skladnikow, wsrod ktorych obok pomidorow pojawiaja sie migdaly, a obok chilli - ciemna czekolada. Robilam juz kiedys inna, bardziej skomplikowana wersje; ta jest zdecydowanie prostsza i nie wymaga tak wielu trudnych do kupienia skladnikow, ale smakuje rownie dobrze. Zmodyfikowalam przepis do moich potrzeb i zawartosci spizarni: pominelam rodzynki, surowe pomidory zastapilam puszkowanymi, bo uznalam, ze to lepsze rozwiazanie niz uzywanie niedojrzalych, pozbawionych smaku, supermarketowych owocow. Efekt? Przepyszne danie, ktore moglabym jesc i jesc...
Podaje przepis z moimi modyfikacjami.
Kurczak w sosie mole poblano
Skladniki:
(dla 4 osob)
- 400 g posiekanych pomidorow z puszki
- 700 g piersi kurczaka
- 3 lyzki oliwy z oliwek
- 25 g masla
- 1 mala cebula, drobno posiekana
- 2 zabki czosnku, przecisniete przez praske
- 1 ostra czerwona papryczka chilli (najlepsza bedzie chipotle), posiekana
- 1 lyzka podprazonych nasion sezamu
- 1 lyzka posiekanych migdalow
- 1/4 lyzeczki cynamonu
- 1/4 lyzeczki mielonych gozdzikow
- 1/4 lyzeczki kuminu
- 300 ml bulionu drobiowego
- 1 lyzka masla orzechowego
- 30 g ciemnej czekolady (70% kakao)
Rozgrzac piekarnik do 190 stopni.
Pokroic kurczaka na kawalki i posolic. Rozgrzac 2 lyzki oliwy w duzym garnku i podsmazyc na niej kurczaka, az sie przyrumieni. Wyjac mieso z garnka i odlozyc na bok.
Do garnka dodac maslo. Kiedy zacznie sie pienic, dodac cebule, chilli i czosnek i smazyc na malym ogniu przez 5 minut, az zmiekna. Dodac sezam, migdaly i przyprawy, smazyc przez 2-3 minuty, ciagle mieszajac. Dodac pomidory, bulion, maslo orzechowe i czekolade. Wymieszac, doprawic do smaku i gotowac 5 minut. Zdjac z ognia i zmiksowac blenderem na gladka konsystencje.
Podsmazonego kurczaka ulozyc w naczyniu zaroodpornym, zalac sosem i piec przez 30-45 minut, az sos zgestnieje, a kurczak bedzie ugotowany w srodku. Przed podaniem posypac odrobina sezamu i starta czekolada.
Przepis dodaje do akcji Hola Mexico 3.
ostatnio czytałam o tym sosie i jak sie go robi i równiez chodzi mi po glowie. Co prawda nie wiem jak dzieci by go przyjely, ale ja z wielkim apetytem.
ReplyDeletePrzepis bardzo ciekawy, a meksykańskie smaki bardzo lubimy, więc pewnie wypróbuje przepis :) Pozdrawiam.
ReplyDeletehm widzę, że tylko ja dołożyłem więcej czili :) a z tymi pomidorami to racja niestety, ja praktycznie cały rok jadę na puszkowanych pelati, aż marzy się pogotować coś na wakacjach w rejonie morza śródziemnego :)
ReplyDeleteRzadko sięgam do meksykańskiej kuchni, ale ten sos do kurczaka bardzo mi się podoba :)
ReplyDeleteJa tez ugotowalam dzis mole, choc musze przyznac ze Twoja dzisiejsza wersja jest faktycznie dosc prosta;) Pozdrawiam!
ReplyDeletePS. Ja tez uzywam puszkowanych pomidorow, a marza mi sie polskie, slodkie, polne pomidorki..... ech
ReplyDeleteSos mole - chodzi za mną i nie daje mi spokoju. "Zrobić - nie zrobić? Wyjdzie- nie wyjdzie? Będzie smakował czy nie?" - myślę sobie. Pewnie łatwiej by mi było, gdybym już wcześniej się z nim gdzieś spotkała, skosztowała - a tak stanowi dla mnie czarną magię i kulinarną zagadkę czekającą na rozwiązanie. Czekolada jako jeden z głównych składników sosu kusi, a jednocześnie nie mieści się w mojej głowie;)
ReplyDeleteSuper apetyczne mole. Strasznie żałuję, że nie mogłam z Wami tego dania przygotować.
ReplyDeleteKontrowersyjne, ale świetne połączenie smakowe. Sos mole poblano jadłam dawno temu w restauracji i smakował nieziemsko. Czas przyrządzić taki w domu!
ReplyDeleteszkoda że mi sie z Wami nie udało ugotować bo wygląda pysznie :) przepis zapisuje może się keidyś zmobilizuje i zrobię :) Pozdrawiam :)
ReplyDeleteMole wygląda przepysznie, kiedyś się skuszę, choć nie jest to danie z gatunku najłatwiejszych. Kuchnia Meksyku jest dla mnie wciąż pełna smakowych tajemnic...
ReplyDeleteJaka aromatyczna mieszanka, zazdraszczam możliwości próbowania na miejscu:)
ReplyDelete