Sa takie dania, ktorych po prostu nie da sie jesc elegancko i bez balaganienia. Dania zupelnie nieodpowiednie dla prawdziwych dam, ktore chca za wszelka cene zachowac klase, za to idealne dla tych, ktorzy nie dbaja o pozory, za to lubia dobrze zjesc.
Do takich dan zaliczaja sie meksykanskie tlayudas. Sprzedawane na ulicach stanu Oaxaca, sa tamtejsza odpowiedzia na pizze i, podobnie jak pizza, moga zawierac przerozne skladniki. Baza jest tortilla, najczesciej kukurydziana, a do najpopularniejszych dodatkow zalicza sie typowe dla tamtejszej kuchni "refried beans", czyli podsmazona i rozgnieciona czarna fasole, a takze awokado, mieso i ser.
Ten przepis znalazlam u Thomasiny Miers, w ksiazce "Mexican Food Made Simple". To taka nieco zeuropeizowana wersja: zamiast meksykanskiego sera pojawia sie podobny w smaku i teksturze Cheddar, jest tez mozzarella i szpinak. Miers poleca uzyc arabskich lub wloskich plaskich chlebkow, ale ja zdecydowalam sie wykorzystac tortille, podaje wiec przepis z moja zmiana. W oryginalnym przepisie byla tez rukola, ale z rozpedu o niej zapomnialam; jesli macie ja pod reka, dodajcie, bo na pewno wzbogaci smak tlayudas swoja lekko pieprzna nuta.
Tlayudas
Skladniki:
(dla 4 osob)
- 250 g mlodego szpinaku
- 25 g masla
- sol i pieprz
- oliwa z oliwek
- 4 duze kukurydziane tortille
- 4 czubate lyzki guacamole albo rozgnieciony miazsz z 1 dojrzalego awokado
- 300 g sera Mozzarella, startego
- 80 g sera Pecorino albo dojrzalego Cheddara, startego
- 300 g miesa z kurczaka (u mnie gotowana piers, choc mozecie uzyc dowolnej czesci albo wykorzystac resztki z obiadu)
- 8 bardzo dojrzalych pomidorow, pokrojonych w plastry
- 2 lyzki posiekanych ziol (bazylia, estragon, kolendra)
- 2 garsci rukoli
Na duzej patelni rozpuscic maslo i podsmazyc na nim szpinak przez kilka minut, az zwiednie. Zdjac z patelni, odcisnac, doprawic do smaku sola i pieprzem, skropic odrobina oliwy z oliwek.
Rozgrzac duza patelnie i ulozyc na niej jedna tortille. Skropic odrobina wody i smazyc, az zrobi sie lekko chrupiaca. Przewrocic na druga strone, rozsmarowac na niej guacamole, posypac serem i ulozyc na wierzchu 1/4 pozostalych skladnikow. Smazyc, az tortilla zrobi sie chrupiaca, a ser zacznie sie topic. Zlozyc na pol, przelozyc na talerz, mozna pokroic na kawalki. Powtorzyc czynnosci z pozostalymi tortillami i reszta skladnikow. Podawac z ulubiona salsa.
Przepis dodaje do akcji Hola Mexico 3.
Oj, jak pysznie wygląda to danie! :-)
ReplyDeletepięknie podane i smakowicie wyglądające danie:)
ReplyDeleteporywam!
Bardzo, bardzo apetyczne!
ReplyDeletejadłabym ;)
ReplyDeleteNa taki obiad to bym się do Ciebie wprosiła z całą pewnością :)
ReplyDeleteSłonecznego dnia,
Agata
O, to dla mnie. Damą to ja zdecydowanie nie jestem!
ReplyDeleteŚwietna i smakowita propozycja:-)
ReplyDeleteMi bałaganienie przy jedzeniu zupełnie nie przeszkadza, zwłaszcza za sprawą czegoś tak pysznego :)
ReplyDeleteMaggie dzięki Tobie podróżuje kulinarnie po świecie , nie miała pojęcia że takie danie istnieje , dla mnie rewelacja , muszę kiedyś spróbować :)
ReplyDeleteSzpinak, sery - musi być znakomite, a niech tam się bałagani:)
ReplyDeletezabieram się wraz z Tobą w pyszną, kulinarną podróż!
ReplyDeletesmakowitości.
A ja lubię bardzo uliczne jedzenie (szczególnie w innych krajach) nawet jak mam się nim upaćkać po same uszy ;)
ReplyDeleteZawsze podobala mi sie nazwa tago dania. Jakos nie przytpominam sobie, zeby to sprzedawali na ulicy w Oaxace, albo patrzylam nieuwaznie, albo jest jeszcze inna opcja, ze wzielato to za zwyczajna tortille z dodatkami i zadne tlayudas nie byly mi w glowie. Podejrzewam, ze w oryginale jest ser oaxaca i moze byc jeszcze queso fresco.
ReplyDeleteMasz racje, wlasnie ten ser pojawial sie w wiekszosci przepisow, na ktore trafialam w sieci. Podejrzewam, ze gdybym dobrze poszukala, to udaloby mi sie go tutaj znalezc, ale nie bylo czasu...
DeleteŚwietna prezentacja, no i fajne danie, oryginalnie :)
ReplyDeleteMarta@Co Dziś Zjem Na Śniadanie?