Ot, wystarczy troche sera feta, kilka dojrzalych, czerwonych pomidorow i garsc oregano. Odkad zaprzyjaznilam sie z pomidorami, nie wyobrazam sobie bez nich zycia. I pomyslec, ze przez tyle lat nie zdawalam sobie nawet sprawy z tego, jakie sa pyszne, soczyste i wyraziste. Ubolewam nad tym, ze sezon pomidorowy skonczyl sie definitywnie i musze zadowalac sie bladymi, wodnistymi, supermarketowymi odmianami.
I juz nie moge sie doczekac przyszlego roku i pierwszych musnietych letnim sloncem pomidorow.
A tymczasem zachwycam sie tym polaczeniem. Bardzo srodziemnomorskie. Przywoluje na mysl lato, a na twarz usmiech.
Pomidory zapiekane z feta i oregano
Skladniki:
(na 2 osoby)
- odrobina oliwy z oliwek
- 4 duze, dojrzale pomidory
- 200 g sera feta
- szczypta suszonego oregano
- 2 zabki czosnku, lekko zgniecione pod nozem
- 2 garsci salaty
- ocet balsamiczny
Piekarnik nagrzac do 200 stopni (180 z termoobiegiem). Dwa male naczynia zaroodporne (albo jedno wieksze) skropic oliwa, ulozyc warstwe pokrojonych w plastry pomidorow, posypac sola i pieprzem, na tym polozyc pokrojona w plastry fete i przykryc pozostalymi pomidorami. Znow przyprawic, skropic oliwa i posypac oregano. Zabki czosnku ulozyc w naczyniach, przykryc folia i zapiekac przez ok. 20 minut. Czosnek wyrzucic, podawac z salata polana dressingiem z oliwy i octu balsamicznego oraz kromka chleba.
dla mnie taki zestaw jest najpyszniejszy:) ale narobilas mi smaku:)
ReplyDeleteO, często sobie takie cudo robię :) Pyszne!
ReplyDeletezdecydowanie to jedno z lepszych połączeń :)
ReplyDeletePyszne, pyszne! Ja pomidory uwielbiam od zawsze a przynajmniej odkąd pamiętam ;)
ReplyDelete