Jak sie okazuje, scones to bardzo elastyczne buleczki. Zwykle podawane na slodko, z dzemem i gesta clotted cream, swietnie wychodza tez w wersji wytrawnej, z serem i platkami owsianymi. Szybkosc ich przygotowania sprawia, ze sa idealnym pomyslem na sniadanie.
Scones z tego przepisu sa wysmienite: zbite, pachnace cheddarem, zlociste. Nie wyrosly tak pieknie, jak te slodkie, ktore pieklam w miniony weekend - nastepnym razem zmodyfikuje troche przepis i dodam odrobine proszku do pieczenia.
Bo ze nastepny raz bedzie, nie ma watpliwosci.
Scones z serem cheddar
Skladniki:
(na 12-15 buleczek)
- 200 g maki self-raising
- 50 g masla w temperaturze pokojowej
- 25 g platkow owsianych
- 75 g startego sera cheddar (moze byc tez inny, wazne, by mial mocny i wyrazisty smak), plus odrobina wiecej do posypania buleczek
- 150 ml mleka
Rozgrzac piekarnik do 220 stopni (200 z termoobiegiem). Make i maslo wymieszac palcami, dodac platki i ser, a potem mleko. Krotko wyrobic. Jesli ciasto sprawia wrazenie suchego, dodac troche wiecej mleka, by bylo miekkie. Blat oproszyc maka, rozwalkowac mase na grubosc minimum 2 cm i wycinac krazki za pomoca specjalnej foremki albo szklanki o srednicy ok. 4 cm. Ulozyc na blasze, posypac startym serem i piec ok. 12-15 minut. Zostawic do wystygniecia na kratce. Podawac z ulubionymi dodatkami: szynka, kremowym serkiem na kanapki, ogorkiem, awokado - do wyboru, do koloru.
Ja tam bardzo lubię zbite, ciężkie, zakalcowate wręcz bułeczki, więc to coś idealnego dla mnie. :)
ReplyDeletePozdrawiam!
mocno serowe.. pyszne!
ReplyDeletetak sobie myślę, że ja chyba nawet bardziej polubiłabym taką wersję niesłodką.
ReplyDeleteO, a ja się właśnie zamierzam upiec moje pierwsze scones :D
ReplyDeleteMotywujesz!