Moje piersi sa male. Tak male, ze moglabym wlasciwie w ogole nie kupowac stanikow. Latwo o nich zapomniec.
Wstyd przyznac, ale zazwyczaj zapominam. Bo nie bola, nie wadza, nie wchodza w parade, nie domagaja sie uwagi.
Przypominam sobie co roku, mniej wiecej o tej porze, kiedy wokolo tyle sie mowi o profilaktycznych badaniach piersi. O tym, ze nowotwory wykryte we wczesnym stadium latwiej wyleczyc. O tym, ze warto czasem poswiecic te piec minut na badanie swoich piersi w poszukiwaniu niepokojacych zmian. Co roku obiecuje sobie, ze bede to robic.
I co roku zapominam.
A przeciez piersi zasluguja na uwage. Sa w koncu tak samo wazna czescia ciala, jak kazda inna. Juz dawno przestaly byc wstydliwym elementem kobiecej anatomii, o ktorym nie mowi sie glosno bez rumienienia sie. Wciaz jednak badamy swoje serce, pluca, krew, a zapominamy o piersiach. Tymczasem prawda jest prosta: regularne badania moga uratowac zycie. Brzmi banalnie? Moze. Ale tak wlasnie jest.
Dlatego bede pamietac o moich piersiach. I wierze, ze wy tez nie zapomnicie o swoich.
A w ramach Rozowego Tygodnia zrobilam rozowe ciasto. W oryginalnej wersji bylo kremowe, z morela; ja dodalam kilka kropli rozowego barwnika, a morele zamienilam na maliny.Wyglada naprawde kuszaco, smakuje wybornie. Lzejsze niz tradycyjny sernik, idealnie nadaje sie do popoludniowej kawy.
Ciasto z brzoskwiniami i ricotta
Baza:
- 100 g masla
- 100 g mielonych migdalow
- 100 g maki self-raising (albo zwyklej maki + 1/4 lyzeczki proszku do pieczenia)
- 100 g drobnego zlotego cukru
- 1 jajko
Masa serowa:
- 250 g ricotty
- 2 duze jajka
- 6 lyzek kwasnej smietany
- 50 g drobnego zlotego cukru
- 1 lyzeczka ekstraktu z wanilii
- 8 malych moreli, wypestkowanych i przepolowionych
- cukier-puder do posypania
Piekarnik nagrzac do 160 stopni (140 stopni z termoobiegiem). Wymieszac ricotte, jajka, smietane, cukier i wanilie (ja dodalam tez kilka kropli rozowego barwnika spozywczego). Skladniki na spod, oprocz jajka, wlozyc do miski i wymieszac razem, az beda przypominac konsystencja bulke tarta. Dodac jajko, wymieszac na paste. Przelozyc do 24-cm okraglej formy z luznym spodem, wyrownac, piec ok. 25 minut, az spod lekko wyrosnie i sie zetnie. Wyjac z piekarnika, ulozyc owoce i zalac przygotowana masa serowa, a potem wstawic do pieca na kolejne 50 minut, az masa sie zsiadzie i zacznie sie robic zlocista przy krawedziach. Schlodzic w lodowce, podawac posypane cukrem-pudrem.
Smakowity kąsek :) Moje piersi też nie są jakieś wybujałe a jednak okazało się ,że wymagają troski. Malutkie ziarenko groszku zmieniło i przewartościowało całe moje dotychczasowe myślenie. Na razie jest dobrze i tego samego wszystkim życzę, Wystarcza samobadanie by dostrzec malutką zmianę i zareagować w porę:)
ReplyDeleteciasto wyglada smakowicie:) moze jeszcze zostal jakis kawaleczek:?)
ReplyDeletena śniadanie takim kawałeczkiem bym nie pogardziła :)
ReplyDeleteSzczytna idea i piękne ciasto. Bardzo lubię ricottę i czasami dodaję ją do tart na słono. W słodkim cieście jeszcze jej nie sprawdzałam. Bardzo apetycznie wygląda twoje, wiec pewnie za niedługo się pokuszę :)
ReplyDeletesmakowity kawałeczek.
ReplyDeletemoge prosic taki jeden?