Kuchnia meksykanska gosci u mnie dosc czesto: ja za nia przepadam, a Mezczyzna wprost szaleje. Enchiladas sa jednym z jego ulubionych dan, dlatego kiedy znalazlam ten przepis, wiedzialam, ze bede musiala go przetestowac. Takiej bezmiesnej wersji jeszcze nie robilam, bylam wiec ciekawa, czy zda egzamin.
Zdala! Juz kiedy smazylam cebule, grzyby i przyprawy, wiedzialam, ze bedzie pyszna: zapach wedzonej papryki, ktory unosil sie w powietrzu, byl po prostu obledny. Pikantny, wyrazisty w smaku farsz zadowoli wszystkich entuzjastow meksykanskich smakow. Nawet tych, ktorzy zarzekaja sie, ze posilek bez miesa to jakas pomylka. Niewykluczone, ze po sprobowaniu tego dania zmienia zdanie!
I jeszcze jedno: enchiladas sa bardzo sycace. I choc przepis jest teoretycznie dla dwoch osob, mysle, ze z powodzeniem najadlyby sie nim cztery (o troche mniejszych apetytach).
Enchiladas z grzybami i czarna fasola
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 1 cebula, posiekana
- oliwa z oliwek
- 200 g pieczarek kasztanowatych, pokrojonych w plastry
- 2 lyzki pasty chipotle (albo 2 lyzeczki wedzonej papryki i 1 lyzeczka lagodnej mielonej chilli)
- 4 pomidory, grubo posiekane
- 400 g czarnej fasoli z puszki, odcedzonej i oplukanej
- 4 tortille
- 100 g poltlustej creme fraiche
- 75 g startego dojrzalego sera Cheddar (jesli nie macie, mozecie uzyc innego sera o wyrazistym, ostrym smaku)
Na patelni rozgrzac odrobine oliwy i podsmazyc na niej cebule, az zmieknie. Dodac grzyby i smazyc, az sie zrumienia i zmiekna. Dodac paste chipotle (albo papryke i chilli) i smazyc przez minute, nastepnie dodac pomidory, posolic do smaku i smazyc, az pomidory zrobia sie miekkie. Dodac fasole, wymieszac, zdjac z ognia.
Rozgrzac piekarnik do 200 stopni (180 z termoobiegiem). Farsz podzielic rownomiernie miedzy 4 tortille i zwinac, a nastepnie ulozyc laczeniem do dolu w wysmarowanym oliwa naczyniu zaroodpornym. Posmarowac wierzch creme fraiche, posypac startym serem i zapiekac przez 25-30 minut, az ser sie przyrumieni.
Przepis dodaje do akcji Warzywa straczkowe.
Na taką meksykańską podróż bardzo chętnie się wybiorę!
ReplyDeleteNo i muszę w końcu zaopatrzyć się w wędzoną paprykę, bo dużo dobrego o niej słyszałam
Magda -> warto! Pachnie i smakuje zupelnie inaczej niz zwyczajna. No i wystarczy szczypta, by zmienic smak potrawy :)
DeleteBardzo mi się podoba. I chyba to właśnie dzisiaj z przyjemnością zjem, bo wszystkie składniki mam na podorędziu. To chyba przeznaczenie. Pozdrawiam!
ReplyDeleteJa ostatnio zdobyłam wędzona papryczkę i eksperymentuję. Chętnie skusze się na Twój pomysł.
ReplyDeleteHa, a u mnie też ostatnio gościły strączkowe enchiliady, też z GF, tylko, że dodatkiem do fasoli była soczewica. Jako że smakowały nam bardzo bardzo, zaraz zapisuję Twój przepis, bo domyślałm się, że w akompaniamencie pieczarek, będą równie smakowite!
ReplyDeleteTym opisem przekonałaś mnie, by zakupić wędzoną paprykę... Widzę,że to nieozdowny składnik takich pysznych meksykańskich dań :)
ReplyDeleteWszystko co w tortilli jest pyszne. A fakt, że nie ma w niej mięsa nawet mi się podoba. Czasami trzeba od niego odpocząć. ;)
ReplyDeletena pewno przepyszne byly :)
ReplyDeletePozdrawiam :)
Uwielbiam dania z dodatkiem wędzonej papryki, bo kompletnie zmienia smak całości :) A enchiladas zjem zawsze i chętnie (no prawie zawsze;))
ReplyDeleteOtagowałam Cię w zabawie blogowej:
Deletehttp://kraina-szczesliwosci.blogspot.com/2012/01/tag-serialowy-czyli-co-ogladam-w-wolnym.html
Moja ulubiona fasola i pyszny ser. Biorę w całości :D
ReplyDeleteBardzo lubię wędzoną paprykę :) I meksykańską kuchnię też. Nie ma innej opcji niż ta, że te enchiladas bardzo by mi smakowały.
ReplyDeleteJa tu jako bezmięsna pozwolę się odezwać :-) Niezłego smaku mi narobiłaś
ReplyDeletenie no, ratujcie! przecież zaraz padnę z głodu!
ReplyDeleteWegetariańskie enchilady są pyszne! Muszę spróbować Twojej wersji:)
ReplyDeleteDla mnie też kawałek!!!
ReplyDeleteMy też z mężulem lubimy kuchnię meksykańską. Enchiladas robiłam nie raz, bardzo fajny pomysł z fasolą i grzybami :)
ReplyDeletePozdrawiam serdecznie!
Robię się głodna! :-)
ReplyDeleteJa z kolei lubię czasami zjeść jak facet - kusi mnie na taką wielgachną, napełnioną mięsem i warzywami enchilada. Jednak Twoja wersja też jest baardzo kusząca - ta wędzona papryka, fasola, pieczarki... Podsunę Panu Sandmanowi przepis, to on w naszym duecie odpowiada za dania obiadowe (ja nie tykam, zostaję zazwyczaj wypraszana z kuchni. i słusznie...) ;-)
Pozdrawiam,
Mrs. Sandman
jadłam tylko z serem i szpinakiem, a jestem ciekawa smaku czarnej fasoli :)
ReplyDeletepozdrawiam
bardzo fajne to danie, warte zapamiętania :)
ReplyDelete