Macie tak czasem, ze kompletnie nie chce sie wam gotowac? Przyznam szczerze, ze ja mam. Rzadko, ale jednak zdarza mi sie wrocic do domu w podlym nastroju, bez sil i energii na cokolwiek. I pewnie zadowolilabym sie kanapkami, gdyby z pomoca nie przychodzily mi w takie wieczory blyskawiczne, orientalne stir fries.
Ten wpadl mi w oko od razu: prosty, szybki, pikantny, a do tego z krewetkami, do ktorych mam wielka slabosc. To takze doskonaly sposob na wykorzystanie ugotowanego ryzu, ktory zostal z poprzedniego dnia - podsmazenie go w woku z odrobina ostrej pasty curry dziala na niego jak lifting. Mialam troche zabawy z zielona fasolka: okazalo sie, ze jedyna, jaka mam, to ta z mieszanki warzyw, bawilam sie wiec w Kopciuszka i wylawialam ja spomiedzy marchewki i groszku. Bylo warto! Danie jest naprawde smaczne. No i gotowe w kwadrans, co tez nie jest bez znaczenia.
Smazony ryz z krewetkami po tajsku
Skladniki:
(dla 4 osob, robilam z polowy)
- 2 lyzeczki oleju roslinnego
- 2 jajka, rozklocone
- 1-2 lyzki czerwonej tajskiej pasty curry
- 800 g ugotowanego ryzu (275 g nie ugotowanego)
- 300 g mrozonych krewetek bez pancerzykow, rozmrozonych
- 175 mrozonej zielonej fasolki pokrojonej w plastry, rozmrozonej
- sok z 1 limonki, plus kawalki do dekoracji (pominelam te drugie)
- 1 lyzka tajskiego sosu rybnego, plus odrobina do polania przed podaniem
- kawalki ogorka, posiekana czerwona papryczka chilli i swieza kolendra do dekoracji (opcjonalnie)
Rozgrzac olej w woku na srednim ogniu. Wlac jajka, poruszac patelnia tak, by rozlaly sie rownomiernie i uformowaly cienki omlet. Smazyc okolo 1 minuty, az sie zetnie. Zdjac z patelni, zwinac i pokroic w paski. Odstawic.
Podgrzac w woku paste curry z 1 lyzka wody, dodac ryz, dobrze wymieszac. Dodac krewetki i fasolke, smazyc przez chwile (jesli uzywamy surowych krewetek, musza zrobic sie rozowe). Dodac sok z limonki, sos rybny i jajko, wymieszac. Przed podaniem polac odrobina sosu rybnego; mozna udekorowac kawalkami ogorka, posiekana czerwona chilli i liscmi kolendry.
Przepis dodaje do akcji Owoce... morza!
Znam to łowienie groszku z mieszanki! ;) Aż się uśmiechnęłam czytając to zdanie :D. Też mam takie dni, zazwyczaj robię sobie wtedy Tom Kha Gai albo inną zupę azjatycką...
ReplyDeleteAleż smakowicie wygląda Twój tajski ryż!
Świeżo i jednocześnie pikantnie, pyszności :)
ReplyDeleteDziękuję za chęć udziału w akcji, mam tylko małą prośbę:
Mikser nie zdążył ściągnąć Twojego przepisu, zanim dodałaś go do akcji, proszę, dodaj go ponownie, wtedy go zaakceptuję, żeby się w akcji ładnie ze zdjęciem i nazwą pojawił :)
Serdecznie pozdrawiam,
Domi!
This comment has been removed by the author.
ReplyDeleteDziękuję :)
ReplyDeleteWyczarowałaś bardzo apetyczną kolację;) Mój Połówek ostatnio wyraził chęć spróbowania krewetek- zobaczymy , co z tego wyjdzie;)
ReplyDeleteBardzo chętnie zjem taki kolorowy posiłek... tym bardziej z krewetkami:)
ReplyDeleteSkoro opinia pozytywna, to już wiem że na pewno zrobię. A kusi mnie ten przepis już od jakiegoś czasu :)
ReplyDeleteMalwinna - krewetki nie są bardzo intensywne w smaku, więc może zasmakują :) Ważne by dobrze je przyrządzić (niezbyt długo).
bardzo apetyczna propozycja obiadowa :)
ReplyDeleteMoje krewetki czekają żeby je jakoś wykorzystać, a w takiej wersji na pewno będą smakować wybornie :)
ReplyDeleteno proszę, niby brak weny i nastroju a takie dzieło powstało. Pewnie wybieranie fasolki było jak terapia uspakajająca ;) Cudny ryż, nie pomyślałabym o ogórku
ReplyDeleteMiałam jedno nieudane podejście do krewetek, ale to danie wygląda bardzo apetycznie :)
ReplyDeleteSłowo "błyskawiczne" + to, jak rewelacyjnie prezentuje się na zdjęciu, przekonuje mnie w stu procentach :) Tym bardziej, że mam nietknięte opakowanie tajskiego curry.
ReplyDeleteMuszę spróbować krewetek.. ale przed tym paluszków krabowych :D
ReplyDeleteZnakomity, szybki obiad. Strasznie takie lubię. :)
No i co ja mam powiedzieć? Nie lubię robali, no nie lubię!
ReplyDeleteAle Twoje, za sam wygląd mają ode mnie +10 ;)
Ah szaleję za krewetkami w każdej postaci. Twoja propozycja bardzo smakowita :)
ReplyDeletemojemu mężowi by smakowało :)
ReplyDeletePiękne, kolorowe zdjęcie. A potrawa zapowiada się na barrrdzo apetyczną;)
ReplyDeleteszybko, prosto i bardzo smacznie:)
ReplyDeletesmakowicie!!!
ReplyDeletehttp://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
Piękne zdjęcie, uwielbiam owoce morza :) pozdrawiam
ReplyDeleteŚwietne danie! uwielbiam krewetki.
ReplyDelete