Kiedys wydawalo mi sie, ze weganie maja trudne zycie, a w ich kuchni wieje nuda i rutyna. Bo przeciez bez produktow pochodzenia zwierzecego trudno zmajstrowac cokolwiek interesujacego, prawda?
Nieprawda.
Szukajac weganskiego przepisu do dzisiejszego wspolnego gotowania, trafilam na bardzo roznorodne dania, a wiekszosc z nich przyprawiala moje slinianki o szybsza prace. Kilka z nich zapisalam do przetestowania - pojawia sie na blogu juz wkrotce. Dzis curry, w ktorym zakochalam sie od pierwszego wejrzenia. Szalenie aromatyczne, sycace dzieki ciecierzycy i bardzo, bardzo zdrowe. Podane z ryzem, z powodzeniem zaspokoi kazdy apetyt.
Idac za rada komentujacych przepis, zmniejszylam ilosc soku z cytryny i mysle, ze to byl dobry pomysl - kwaskowa nuta byla wyrazista, ale nie dominujaca. Pominelam tez Marmite, bo chronicznie go nie znosze i nie chcialam kupowac calego sloiczka dla tej odrobiny potrzebnej do curry. Podaje przepis z moimi drobnymi modyfikacjami.
Wraz ze mna weganskie gotowanie uskuteczniali Panna Malwinna, Dobromila, Siaska, Bartoldzik, Mirabelka i Martynosia.
Curry z ciecierzyca, pomidorami i szpinakiem
Skladniki:
(dla 4 osob)
- 1 cebula, posiekana
- 2 zabki czosnku, posiekane
- 3-cm kawalek korzenia imbiru, starty
- 6 dojrzalych pomidorow
- 1/2 lyzki oleju roslinnego
- 1 lyzeczka mielonego kuminu
- 2 lyzeczki mielonej kolendry
- 1 lyzeczka kurkumy
- szczypta platkow chilli
- 4 lyzki czerwonej soczewicy
- 6 lyzek smietanki kokosowej
- 1 duzy brokul, podzielony na male rozyczki
- 400 g ciecierzycy z puszki, odcedzonej
- 100 g mlodego szpinaku
- sok z 1/2 cytryny
- 1 lyzka nasion sezamu wymieszanych z 1 lyzka posiekanych nerkowcow
Cebule, czosnek, imbir i pomidory wlozyc do malaksera i zmiksowac na puree. Rozgrzac olej na duzej patelni, dodac przyprawy i smazyc przez kilka sekund. Dodac paste z malaksera i gotowac przez 2 minuty, nastepnie dodac soczewice i smietanke kokosowa. Gotowac, az soczewica bedzie miekka, dodac brokuly i gotowac kolejne 4 minuty. Dodac ciecierzyce, szpinak, sok z cytryny i sezamowo-orzechowa mieszanke, wymieszac. Przed podaniem mozna udekorowac dodatkowym sezamem.
Fajnie wyglada;) ja tez przygotowalam danie z ciecierzycy, ale moim zdaniem nic wiecej do niej nie potrzeba, mam na mysli jakies dodatki, jest tak sycaca;) A Marmite tez nie znosze, raz sprobowalam i zdecydowanie nie przypadl mi ten smak do gustu;)
ReplyDeleteBrzmi absolutnie przepysznie :) i w najbliższym czasie na pewno wypróbuję przepis :)
ReplyDeleteCurry ostatnio bardzo mi smakuje, Twoja wersja jest doskonała! Pozdrawiam
ReplyDeletePrzeczytałam składniki, rzeczywiście musi być pyszne i aromatyczne :)
ReplyDeleteWspaniałe, w tym tygodniu miałam na obiad podobne - tyle że z soczewicą ;)
ReplyDeletePyszna propozycja:)
ReplyDeleteTakie curry, to dla mnie wymarzony obiad;)
ReplyDeleteSuper, curry zawsze jest świetne, a to brzmi i wygląda wyjątkowo dobrze.
ReplyDeletePrzeczytałam "weganie" i pomyślałam, że przepis chyba mnie nie porwie [przepraszam za szczerość, ale tak właśnie było!:)]. Później spojrzałam na listę składników i wymiękłam - to danie po prostu musi być pyszne!:)
ReplyDeleteŚciskam cieplutko!
Twoje curry wygląda zachwycająco!
ReplyDelete