Urlop ma to do siebie, ze zawsze mija szybko.
Wydawalo mi sie, ze te nascie dni to kupa czasu, a tu prosze: znow jestem w Londynie (ktory, jak to Londyn, przywital mnie deszczem i szarym niebem). I wiecie co? Wszedzie dobrze, ale w domu jednak najlepiej.
A juz w ogole najprzyjemniej jest we wlasnej kuchni.
Milo wrocic do polek z przyprawami, szuflad pelnych przeroznych kuchennych gadzetow, mojej wlasnej lodowki, w ktorej jest wszystko, czego potrzebuje. Milo poczuc zapach pieczonych ziemniaczkow dochodzacy z piekarnika, uslyszec cichy syk smazacego sie na patelni sera halloumi. Ta bezmiesna propozycja, znaleziona tutaj, jest pelna prawdziwie letnich smakow.
Grillowany ser halloumi z rozmarynem, oliwkami i ziemniakami
Skladniki:
(dla 4 osob, robilam z polowy)
- 1 kg malych mlodych ziemniakow, wieksze przekrojone na pol
- 2 zabki czosnku, pokrojone w cienkie plastry
- kilka galazek rozmarynu, posiekanych
- 150 g oliwek kalamata, odsaczonych
- 250 g pomidorkow koktajlowych
- 5 lyzek bialego wina
- 500 g sera halloumi, pokrojonego w grube plastry
- 100 g rukoli
Rozgrzac piekarnik do 220 stopni (200 z termoobiegiem). Ulozyc ziemniaki na duzej blasze do pieczenia i skropic 1 lyzeczka oliwy, po czym wymieszac i piec przez 25 minut, przewracajac raz podczas pieczenia, az zrobia sie miekkie i zlociste. Nastepnie dodac pomidory, czosnek, oliwki i rozmaryn, skropic winem i piec kolejne 5 minut, az skorka pomidorow zacznie pekac.
Halloumi podsmazyc na patelni grillowej albo grillowac w piekarniku, az nabierze zlocistej barwy. Podawac z pieczonymi warzywami i garscia rukoli.
Mmmm to musiało być pyszne :) Zastanawiam się jak już dawno nie używałam rozmarynu.
ReplyDeleteNigdy nie jadłam halloumi, ale wygląda niesamowicie. Aż nabrałam ochoty :D
ReplyDeleteWłaśnie widziałam halloumi w sklepie i zastanawiałam się, czy bardzo w nim czuć posmak kozi..? Bo ja nie lubię... ;)
ReplyDeleteNareszcie jesteś! Brakowało mi Cibie... ;))
Kasiu -> halloumi w smaku troche przypomina fete (jest dosc slone), ale ma zupelnie inna, twarda i zwarta teksture, dlatego swietnie nadaje sie do smazenia i grillowania :) Moj Mezczyzna za kozim serem nie przepada, ale halloumi uwielbia, wiec moze i tobie przypadnie do gustu!
ReplyDeleteFajny zestaw z wykorzystaniem tego serka.
ReplyDeletenie widziałam tutaj takiego sera, wię nie wypróbuję, a szkoda, bo wygląda fajnie:)
ReplyDeleteBasiu -> ser mozesz kupic przy okazji greckiego tygodnia w Lidlu. Warto poszukac tez w Carrefour i Tesco.
ReplyDeleteMaggie, dokładnie - u siebie zawsze najlepiej:) Pyszny obiadek przyrządziłaś, chętnie skosztowałabym serka, uwielbiam jego smak:)
ReplyDeleteMaggie, nie jadłam jeszcze haloumi, a bardzo mnie kusi. Musze się w końcu wybrac do sklepu i go kupić. Zapominam o nim i dopiero jak widzę takie pyszności na zdjęciach, to sobie przypominam :)
ReplyDeleteW Londynie to na pewno najlepiej - mimo ostatnich wydarzeń.
ReplyDeleteHalloumi jest fantastyczny, ale niestety w Mini Europie koło mnie kosztuje straszne pieniądze. W Carrefourze nie widziałam, ale może poszukam dokładniej, bo narobiłaś mi smaku. A dla Warszawiaków - bardzo dobry podają w restauracji Le Cedre:)
halloumii... yeah... moj ulubiony... :)
ReplyDeleteMniam, mniam. Pyszności :-)
ReplyDeleteUwielbiam grillowany halloumi! Muszę więcej poeksperymentować z tym serem, a w zasadzie z zestawianiem go z różnymi składnikami.
ReplyDeleteZ przyjemnością zjadłabym takie danie, wygląda bardzo apetycznie.
ReplyDeleteJak na razie, to nie jadłam sera halloumi, choć od dawna zaglądam za nim. Jakoś nie mam szczęścia go trafić, muszę się bardziej postarać.
Muszę w końcu spróbować sera halloumi, bo nigdy nie próbowałam, a wygląda zachęcająco :) Tak to już jest z urlopami, że szybko mijają :)
ReplyDeleteNie mam pojęcia jak smakuje halloumi, ale po tym wpisie to mam na niego gigantyczną ochotę. A raczej po tym zdjęciu :D
ReplyDeleteNo i fajnie, że już jesteś w domu - to prawda, że wszędzie dobrze...(...) ;)
Wygląda niesamowicie:-) Skusiłabym się na to danie:-)
ReplyDeleteNie ma to jak stary dobry halloumi :))) Uwielbiam ten ser. Chetnie wyprobuje Twoj przepis :)
ReplyDeletePozdrawiam.
O, no i teraz wierzę, skoro Twój mężczyzna tak mówi, to idę i kupię. ;))
ReplyDeleteLetni kolorowy obiad - to lubię :) a halloumi jeszcze nie próbowałam, wiele przede mną.
ReplyDelete