Saturday, 1 December 2012

Aksamitna tarta porowa

Wytrawne tarty nie goszcza na moim stole tak czesto, jak bym tego chciala, bo Mezczyzna nie jest ich wielkim fanem. Ale od czasu do czasu nachodzi mnie nieodparta ochota na tarte. Zwykle dzieje sie to, kiedy znajde przepis, ktory bardzo przypadnie mi do gustu.
Ten przypadl. Wypatrzylam go przypadkiem na fejsbukowym profilu kolezanki Ani. Nie mam pojecia, czy udalo jej sie wygrac konkurs, na ktory go wyslala, ale jedno jest pewne: ta tarta wygrala stale miejsce w moim menu. Cudownie aksamitna, delikatna w smaku, z pysznym porowym nadzieniem, jest tak dobra, ze nie moglam sie oprzec i spalaszowalam na poczekaniu dwa kawalki. Mezczyzna rowniez zjadl ze smakiem i choc nadal nie darzy wytrawnych tart uwielbieniem, ta przypadla mu do gustu. Swietna na cieplo, ale dobra takze na zimno - z powodzeniem mozna ja zabrac na lunch do pracy.
Z podanego przepisu wyszlo mi troche za duzo ciasta, wiec zamrozilam je. Predzej czy pozniej na pewno sie przyda.
Wraz ze mna wytrawne tarty piekli dzis Malwinna, Mirabelka, Bartoldzik, Mopsik i Chantel.

Photobucket


Aksamitna tarta porowa
Skladniki na ciasto:
- 350 g maki pszennej
- 200 g masla
- szczypta soli
- 1 jajko
Nadzienie: 
- 1 lyzka oliwy z oliwek 
- 1 lyzeczka masla
- 3 szalotki, drobno posiekane
- 6 bialych czesci porow, pokrojonych w plastry
- 5 zoltek
- 750 ml kwasnej smietany 18%
- swiezo zmielona galka muszkatolowa
- swiezo zmielony pieprz
- sol

Z maki, masla, jajka i odrobiny soli wyrobic kruche ciasto. Uformowac kule, owinac folia kuchenna i wlozyc do lodowki na 30-60 minut.
Na patelni rozgrzac oliwe, dodac szalotki i maslo (mozna dodac tez szczypte cukru, ale ja pominelam). Gdy szalotki sie zeszkla, dodac pory i dusic na niewielkim ogniu, az zmiekna, czesto mieszajac. Doprawic sola i pieprzem, odstawic do przestygniecia.
Rozgrzac piekarnik do 180 stopni. Ciasto rozwalkowac na oproszonym maka blacie, wylozyc nim forme na tarte, ponakluwac widelcem i piec przez 15-18 minut, az lekko sie zrumieni. W miedzyczasie dobrze roztrzepac zoltka, dodac do nich smietane, doprawic sola, pieprzem i galka muszkatolowa, dokladnie wymieszac, a nastepnie odlozyc 3/4 szklanki smietanowo-jajecznej mikstury, a reszte wymieszac z podduszonymi porami. Przelac nadzienie na podpieczone kruche ciasto, piec przez 15 minut, nastepnie polac wierzch tarty odlozonym smietanowo-jajecznym sosem i wstawic do piekarnika na kolejne 15-20 minut.


aksamitnatartaporowa03

11 comments:

  1. Super! jestem zdania, że pory są niedoceniane a to pyszne warzywo jest!
    ps mam taki sam talerzyk, mój ulubiony ;)
    pozdrawiam ciepło!

    ReplyDelete
  2. Jak można nie uwielbiać tarty? ;)))
    Twoja wygląda bardzo apetycznie :)

    ReplyDelete
  3. Mniam, taka z porami to jedna z moich ulubionych!

    ReplyDelete
  4. Wygląda super :). Też czasem robię z porami, ale trochę inaczej, będę musiała wypróbować tę!

    ReplyDelete
  5. Uwielbiam tarty, ale niestety bez piekarnika musze zaspokajac sie tymi sklepowymi, ktore sa niestety duzo gorsze... :(

    ReplyDelete
  6. u mnie sytuacja z tartami wytrawnymi wygląda bardzo podobnie, ale ta wygląda bardzo zachęcająco... muszę przekonać domowników ;)

    ReplyDelete
  7. Robiłem kiedyś tartę z porami i była pyszna, na zimno chyba nawet lepsza :-) Ja jestem fanem tart, mnie przekonywać nie musisz :-)

    ReplyDelete
  8. Mój mąż też nie chce jeść wytrawnych, tak jakby dodatek soli do kruchego ciasta był czymś całkowicie nie do zaakceptowania, ja lubię je ogromnie, z porowym farszem nie robiłam ale bardzo przemawia do mnie takie sezonowe nadzienie. do tego fajne białe wino i raj na ziemi zagwarantowany. pozdrawiam serdecznie!

    ReplyDelete
  9. Uwielbiam pory więc przepis na tartę zapisuję :-D

    ReplyDelete
  10. Piekłam, kiedyś tartę z porami - boska była... Muszę ten wyczyn w najbliższym czasie powtórzyć :)

    ReplyDelete