Czasem do szczescia potrzeba naprawde niewiele.
Bo kiedy czlowiek wraca do domu zziebniety, zmeczony i glodny, kolacja ma po prostu byc. Najlepiej teraz, zaraz. Zwykle na talerzu laduja wtedy kanapki, pospiesznie zmontowane z tego, co uda sie znalezc w lodowce.
Ale czasem jest cos na cieplo. Cos blyskawicznego i pysznego, tak jak te grzyby w smietanie z ksiazki "Real Fast Food" Nigela Slatera (tak, wiem, znowu - ale coz ja poradze na to, ze tak te ksiazke lubie?).
I to jest wlasnie szczescie.
Grzyby w smietanie
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 450 g pieczarek
- 1 mala cebula albo 2-3 szalotki
- 1 lyzka oleju roslinnego
- 1 czubata lyzka masla
- sol i pieprz, do smaku
- 150 ml kremowki
Cebule obrac i drobno posiekac, wrzucic na patelnie wraz z maslem i olejem. Smazyc na malym ogniu, az cebula zacznie sie robic zlocista. Pieczarki pokroic na cwiartki (albo, jesli sa duze, w plasterki), zwiekszyc ogien i dodac do cebuli. Kiedy grzyby wchlona wiekszosc oleju i masla, znow zmniejszyc ogien, doprawic sola i pieprzem i smazyc przez 3 minuty, od czasu do czasu mieszajac. Wlac smietane i smazyc przez kolejne kilka minut. Podawac z tostami albo ryzem.
Smacznie i na szybko. Pozdrawiam
ReplyDeleteto jest coś co robi moja Babcia na obiad dla całej rodziny a ja zjadam całą patelnię. Uwielbiam te grzyby! ;)
ReplyDeleteMniam!
ReplyDeleteTuż przed wyjazdem do UK miesiąc temu moja mama zrobiła pyszne grzybowe risotto z pęczaku. Jak będę w listopadzie w domu, to muszę poprosić o powtórkę albo zrobić je sama, bo było świetne:).
Uwielbiam takie grzyby w śmietanie, mama zawsze robi u mnie takie, jak wróci z działki i nigdy nie mogę się tego doczekać :)
ReplyDeleteuwielbiam grzyby pod każdą postacią, ale te w śmietanie należą do moich ulubionych - często potrafiłam sama wytrzeć skórką od chleba do czysta caluśką patelnię takich przysmaków :)
ReplyDeleteNo i jak pysznie!:)
ReplyDeleteBardzo lubię! A szczególnie kurki i pieczarki. :)
ReplyDeletePamiętam, że kiedyś często jadłam takie grzyby. Pyszne. ;)
ReplyDeletemniam :) już czuję ten zniewalający zapach
ReplyDeleteNo i faktycznie, chyba bym sama na to nie wpadła - z pieczarek zrobić sobie taki sos po całym dniu na mieście! ;) A przecież to coś wspaniałego. ;)
ReplyDelete