Lubicie czosnek? Ja nie wyobrazam sobie bez niego zycia. To niewiarygodne, jak tak maly, niepozorny element wplywa na smak potraw. Szpinak w jego towarzystwie nabiera charakteru, zwykle tluczone ziemniaki z jego dodatkiem staja sie pyszne i aromatyczne, a kromka chleba nim natarta i umoczona w oliwie zmienia sie w uczte.
Ze klopotliwy towarzysko? Jest na to rada: jesli wszyscy zjedza, nikomu nie bedzie wadzil charakterystyczny zapaszek.
Ta zupa jest propozycja dla tych, ktorzy czosnek uwielbiaja. Jego smak i aromat sa tu wyraznie na pierwszym planie, choc i cebula dodaje swoje trzy grosze, a szafran nadaje calosci pieknego koloru. Gesta, kremowa dzieki smietanie, zdecydowanie zimowa. Rozgrzeje kazdego - i skutecznie odstraszy wampiry ;)
Kremowa zupa czosnkowa z szafranem
Skladniki:
(dla 4 osob, robilam z polowy)
- spora szczypta nitek szafranu
- 85 g masla
- 3 duze glowki zielonego czosnku, bez zewnetrznej skorki, posiekane (ja zielonego czosnku nie mialam, wiec uzylam normalnego)
- 2 srednie cebule, pokrojone w plastry
- 2 patyki selera naciowego, pokrojone
- 1 lisc laurowy
- 2 lyzki wytrawnego sherry
- 1,2 l bulionu z kurczaka albo warzywnego
- 3 lyzki ryzu do risotto albo dlugoziarnistego
- 142 ml kremowki
- sok z cytryny (opcjonalnie)
Namoczyc szafron w 2 lyzkach goracej wody na 10 minut. Maslo rozpuscic w duzym garnku, dodac czosnek, cebule, seler i lisc laurowy i wymieszac. Gotowac na bardzo malym ogniu pod przykryciem przez 15-20 minut (czosnek i cebula powinny byc bardzo miekkie, ale nie brazowe). Nastepnie dodac sherry, zwiekszyc ogien i zagotowac, dodac bulion, szafran wraz z woda, 1 lyzeczke soli i troche swiezo mielonego czarnego pieprzu. Doprowadzic do wrzenia, dodac ryz i gotowac na malym ogniu przez 15 minut. Wylowic lisc laurowy i wyrzucic.
Zupe zmiksowac blenderem na gladki krem i przecedzic z powrotem do garnka, by pozbyc sie kawalkow skorki z czosnku. Dodac smietane i podgrzac. Doprawic do smaku, mozna dodac odrobine soku z cytryny, a jesli bedzie za gesta, troche mleka. Podawac z grzankami.
Jak to wstęp wzbroniony??
ReplyDeleteJa uwielbiam jedno i drugie - wampiry i czosnek znaczy!!
Jak tylko zdobędę nowy blender biorę się za tego zupacza!
Oj, tak...idealna zupka na chłodniejsze dni :)
ReplyDeleteMnie to zawsze dziwiło czemu ludzie nie lubią czosnku. Ja już jako dziecko bez marudzenia, bo ze smakiem piłam mleko z czosnkiem na przeziębienia. Wszyscy mi się dziwili. Nie rozumiem czemu :)
ReplyDeletePaulina -> mnie Mama faszerowala syropem z cebuli. Tak wybitnie mi nie smakowal, ze traume cebulowa przelamalam dopiero jakies 2 lata temu :)
ReplyDeleteMagda -> ja tam tez lubie wampiry - byle nie nastoletnie i swiecace ;)
Idealna na zimne dni. Czyli zakaz na drzwiach domowych :)
ReplyDeleteTo ja poprosze miseczke tej pysznej zupy. Moze odstraszy mojego malego domowego wampira :))
ReplyDeletePrzepyszna zupka na jesień ;-)
ReplyDeleteJestem za! Czosnek jest właściwie zawsze u mnie na tapecie, na szczęście w moim gronie też wszyscy uwielbiają, czas ich więc taką zupą poczęstować :-)
ReplyDeleteUwielbiam zupy krem ;) I wszystko co czosnkowe ;D Więc nie muszę się obawiać, iż zostanę zaatakowana przez jakiegoś krwiopijcę. ;D (choć, na komary to nie działa!)
ReplyDeletechciałam już parę razy zrobić zupę czosnkową, ale rodzina mi zabroniła :P i tak już mają dość mojego zamiłowania do czosnku ;]
ReplyDeletelubię zupy czosnkowe:) ale lubię też wampiry:) jak to pogodzić? :))))
ReplyDeleteKocham czosnek. I z pewnością pokocham tą zupę.
ReplyDeleteAle fajny tytuł :) I pysznie wyglądają zupa, uwielbiam takie kremy z grzankami!
ReplyDeleteZupa idealna:) Uwielbiam czosnek! Zapisuję:)
ReplyDeleteLubię zupę czosnkową w zimowe chłodnie dni.
ReplyDeleteOoo mniam! Wspaniała zupa!:)
ReplyDeleteHmm, czosnkowej jeszcze nie jadłam, ale uwielbiam jego smak, kiedy się go podsmaży. :) Coś mi się widzi, że zrobię sobie jeszcze taką zupę. I żaden wampir niestraszny!
ReplyDeleteZupa wygląda bardzo smakowicie! Czosnek uwielbiam, więc to coś dla mnie :)
ReplyDeleteZupy czosnkowej jeszcze nie robiłam, chętnie spróbuję :)
ReplyDeletewow super ta zupka :)
ReplyDeleteAle pyszna rozgrzewająca zupa! Zjadłabym od razu dwie miseczki :) A czosnek jest wspaniały, gdyby nie przykry efekt uboczny w postaci zapachu to byłby idealny :)
ReplyDeleteTakiej zupy pewnie nawet wampir by nie odmówił :) Pysznie się zapowiada!
ReplyDelete***
http://odkuchnii.blox.pl
czosnek zjem w każdej postaci :) a zupy czosnkowej jeszcze nie próbowałam, chętnie zrobię jak odzyskam blender z gwarancji :) pozdrawiam!
ReplyDeleteUwielbiam zupe czosnkowa :) NA pewno by mi ta zupa smakowala :)Pozdrawiam :)
ReplyDeleteZapisuje do zrobienia, bo jakos nigdy jeszcze nie jadlam zupy czosnkowej!
ReplyDelete