Malo brakowalo, a kompletnie przegapilabym tegoroczny National Cupcake Week. Choc nie jestem wielka fanka tych uroczo wygladajacych (i, niestety, czesto piekielnie slodkich) wypiekow, co roku staram sie z tej okazji przygotowac cos specjalnego. Niektorzy twierdza, ze cupcakes sa juz passe, ale nie zmienia to faktu, ze nadal ciesza sie duza popularnoscia, a specjalizujace sie w ich produkcji cukiernie, takie jak Hummingbird Bakery czy Lola's, wciaz sa oblegane.
Ja zdecydowanie wole babeczki domowej roboty, bo sama moge zadecydowac, jak slodkie beda. Te sa jednymi z lepszych, jakie dotad jadlam: wilgotne dzieki kwasnej smietanie, z lekko limonkowym posmakiem i delikatnym, puszystym kremem. Wiorki kokosowe idealnie dopelniaja calosci. Takie urocze slodkosci mozna zaserwowac gosciom na deser po azjatyckim posilku. Albo bezwstydnie pochlonac dwa przed obiadem, jak nizej podpisana ;)
Limonkowo-kokosowe cupcakes
Skladniki:
(na 12 babeczek)
- 85 g miekkiego niesolonego masla
- 3/4 szklanki cukru
- 1 jajko
- 1 lyzka drobno startej skorki z limonki
- 1 lyzeczka swiezo wycisnietego soku z limonki
- 1 1/2 szklanki maki
- 1/2 lyzeczki proszku do pieczenia
- 1/2 lyzeczki sody oczyszczonej
- 1/2 lyzeczki soli
- 1 szklanka kwasnej smietany
Krem i dekoracja:
- 1 szklanka smietany kremowki
- 1/4 szklanki cukru pudru
- 1 lyzeczka soku z limonki
- 1 lyzeczka skorki startej z limonki
- wiorki kokosowe
Rozgrzac piekarnik do 175 stopni. Forme na muffiny wylozyc papilotkami. W duzej misce zmiksowac maslo i cukier na jasna, puszysta mase. Dodac jajko, sok i skorke z limonki, zmiksowac. W innej misce wymieszac make, sol, proszek do pieczenia i sode. Dodawac mieszanke do masy na zmiane z kwasna smietana, wciaz miksujac. Przelozyc do papilotek tak, by masa wypelniala je w 2/3, a nastepnie piec 25-30 minut, do suchego patyczka. Ostudzic na kratce.
W duzej misce ubic na sztywno smietane z cukrem i sokiem z limonki. Udekorowac kremem babeczki, posypac wiorkami kokosowymi. Przechowywac w lodowce.
Lubię limonkowy aromat w wypiekach. Pyszne muszą być te muffinki :D
ReplyDeletewyglądają obłędnie :D:D
ReplyDeletepychotka :) to ja też porywam dwie tuż przed obiadem :P
ReplyDeleteO Mamoo! Wyglądają szalenie pysznie! ;D
ReplyDeletemuszą być orzeźwiające :) mniam
ReplyDeleteJa chcę chociaż jedną. Albo dwie, przed obiadem. ;)
ReplyDeletePiękne, piękne. Takie cupcakes nie tylko smakują, ale i wyglądają. :)
ReplyDeleteI przed obiadem i po:)
ReplyDeletewyglądają rewelacyjnie, aż ślinka cieknie:)
ReplyDeleteśliczne.
ReplyDeleteurocze maluchy.
ja też chcę , ja też!
http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
http://www.karmel-itka.blogspot.com
Muszą niesamowicie smakować:)
ReplyDeleteIdealne, lepsze niż w cukierni! Pozdrawiam!
ReplyDeleteCiekawe polaczenie: kokos i limonka - slodkie z kwasnym... podoba mi sie!!!
ReplyDeleteA kto powiedzial, ze cupcakes sa passe...??? gdzie sie nie obejrze to wszyscy pieka cupcakes a juz nie wspomne o tym, ze zajmuja miejsce weselnych tortow w UK!!!
jakie piękne!
ReplyDeleteŚliczne babeczki :) ... po opisie stwierdzam, że muszę być pyyszne :D
ReplyDeleteZawsze jestem ciekawa jak smakują te oryginalne, z dużą ilością kremu, ale jeszcze nigdy nie odważyłam się go przygotować samodzielnie...
ReplyDeleteLubię cytrusy sprytnie schowane do takich pyszności
ReplyDeleteOjoj, śliczności. Bardzo lubię takie muffinki ze słodkimi czapeczkami :)
ReplyDeleteOch jakie pyszności nam tu prezentujesz, aż ślinka leci :)
ReplyDeleteTak urocze, że aż szkoda jeść :)
ReplyDelete