Saturday, 18 December 2010

Piatek.

Z pubow wylewaja sie tlumy, ludzie swietujacy poczatek weekendu stoja na chodnikach z kuflami piwa i kieliszkami wina w dloniach. Dziewczyny potykaja sie na niebotycznych obcasach, chichocza w drodze na firmowe swiateczne imprezy. Ci, ktorzy wola zostac w domu, siegaja po telefon - w koncu piatek jest, statystycznie rzecz biorac, dniem, w ktorym Wyspiarze najchetniej zamawiaja dania na wynos.
Piatek. Wracam do domu przemarznieta, zmeczona, glodna. Chce jesc. Juz, teraz, zaraz.
Wiec robie nalesniki. Nie byle jakie, bo pachnace cynamonem. Do tego karmelizowane jablka z patelni.
I juz.

Nalesniki
Skladniki:
- 150 g maki
- 3 lyzeczki drobnego brazowego cukru
- 2 jajka
- 1 szklanka mleka
- 2 lyzki roztopionego masla
- cynamon

Wszystkie skladniki wymieszac, smazyc na oleju albo na suchej patelni, jak kto woli.

Karmelizowane jablka
Skladniki:
- jablka
- maslo
- cukier
- cynamon
(nie podaje proporcji, bo robilam "na oko")

Jablka, cukier i maslo wrzucic na patelnie, podsmazyc, az cukier i maslo zamienia sie w karmel, a jablka troche zmiekna. Posypac cynamonem, wymieszac. Podawac z nalesnikami albo wyjadac prosto z patelni.

2 comments:

  1. ja tez wczoraj na obiad jadłam naleśniki ;) Nalesniki nigdy mi sie nie znudza, moge je jesc na okragło ;)

    ReplyDelete
  2. Już po samym opisie wiem, że ja bym te jabłka prosto z patelni wyjadła :)

    ReplyDelete