Panie i panowie, to juz oficjalne: mam obsesje na punkcie pora. To niepozorne warzywo dlugo torowalo sobie droge do mojego serca, notorycznie przegrywajac z szalotka, cebula i dymka. Ale w koncu mnie zdobylo. Momentem przelomowym byla ta zupa.
Odtad juz nic nie bylo takie samo.
Kiedy widze przepis, w ktorym por gra pierwsze skrzypce, zacieram rece z radosci i mam ochote pobiec w podskokach do kuchni. Nie inaczej bylo w wypadku tego risotto, w ktorym pojawia sie tez inny skladnik z listy moich ulubionych rzeczy na swiecie: ser gorgonzola. Mialam pewne obawy, ze wyrazisty smak i aromat sera zdominuje delikatna porowa nute, ale na szczescie okazaly sie plonne. Risotto jest cudownie kremowe i bardzo, bardzo smaczne. Na pewno jeszcze je powtorze.
W oryginalnym przepisie bylo 900 ml bulionu, ale to zdecydowanie za duzo; moj ryz byl gotowy juz po wchlonieciu 600 ml, wiec podaje przepis z moimi zmianami.
Risotto z porem i gorgonzola
Skladniki:
(dla 2 osob)
- oliwa z oliwek
- 25 g masla
- 2 male pory, pokrojone w plastry
- 1 zabek czosnku, posiekany
- 125 g ryzu do risotto (u mnie arborio)
- 125 ml bialego wina
- 600 ml buliobu warzywnego
- 2 lyzki posiekanego swiezego estragonu
- 125 g gorgonzoli
Rozgrzac 1 lyzke oliwy i polowe masla w szerokim, plytkim garnku. Dodac pory i czosnek, dusic na malym ogniu przez 4-5 minut, az zmiekna, mieszajac od czasu do czasu. Dodac ryz, wymieszac dokladnie, by ziarnka pokryly sie oliwa, smazyc przez chwile. Nastepnie zwiekszyc troche ogien i wlac wino. Gotowac przez 2 minuty.
Stopniowo dodawac bulion, po jednej chochelce, czekajac z dodaniem kolejnej porcji, az poprzednia calkowicie sie wchlonie. Gotowac, mieszajac, az ryz zrobi sie kremowy i miekki, ale nie rozgotowany.
Zdjac z ognia, dodac estragon, gorgonzole i pozostale maslo. Doprawic do smaku i podawac natychmiast.
U nas zupa porowa:) risotto wyglada pysznie i dawno, bardzo dawno nie jadłam:(
ReplyDeletePysznie i bardzo kremowo wygląda Twoje risotto. Mniam:)
ReplyDeleteAle mi smaka narobiłaś na risotto... Pychota:)
ReplyDeleteprzeżywamy tę samą obsesję w tym samym czasie :) a por i gorgonzola to najlepsze połączenie świata.
ReplyDeletewygląda bosko, i jestem pewna, że tak tez smakuje !
ReplyDeletePozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Pysznie wygląda :)
ReplyDeleteWitaj w gronie wielbicieli pora :) Ja też długo nie mogłam się do niego przekonać, a teraz uwielbiam. A to risotto wygląda zachwycająco. Z pewnością by mi smakowało... :D
ReplyDeleteZapowiada się wspaniale, chyba sobie zrobię;) niestety mój pan nie lubi ani pora ani serów pleśniowych:( Pech!
ReplyDeleteAle to pysznie wygląda, że też nigdy mi do głowy nie przyjdzie zrobić risotta! Ja do pora przekonałam się przypadkiem - prostą sałatką z pora ;)
ReplyDeleteZ porem sie jeszcze tak do konca nie zaprzyjaźniłam, za to z gorgonzolą jak najbardziej.
ReplyDeleteMarta@Co Dziś Zjem Na Śniadanie?
Por jest zdrowy i do twarzy mu w tym daniu! Pozdrawiam
ReplyDeleteZapowiada się pysznie, a ja czyszczę przed wyjazdem lodówkę i znalazłam mini butelkę sauvignon z samolotu, haha, więc szukam intensywnie jakiegoś risotto właśnie:)
ReplyDeleteO! Przeoczyłabym ten wpis, a to moje smaki. Przepis ląduje na liście do zrobienia. :)))
ReplyDeleteteż robiłam, ale Twoje wygląda bardziej kremowe - i tym samym myślę, że smaczniejsze :)
ReplyDeleteBo ja lubie, jak risotto jest packowate :) Moze nie wyglada wtedy zbyt fotogenicznie, ale za to jak smakuje!
Delete