Kiedy padlo haslo, by w ramach wspolnego gotowania zrobic ravioli, postanowilam podjac wyzwanie. Zawsze wydawalo mi sie, ze robienie makaronu w domu to niesamowicie skomplikowana sprawa. Okazuje sie jednak, ze wcale tak nie jest. Wystarczy kilka skladnikow, troche czasu i... duzo sily w rekach. Albo odpowiednia maszynka. Ja wiem, ze bez maszynki juz sie za to zabierac nie bede, ale jesli szukacie dobrego programu treningowego na rece, polecam walkowanie makaronu ;)
W pewnej wloskiej restauracji, tuz obok mojej pracy, podaja przepyszne ravioli z krabem i mascarpone. Postanowilam zrobic cos podobnego, poszperalam troche w sieci, az w koncu znalazlam ten przepis. Ravioli wyszly naprawde pyszne. Wypelnione smakowitym, lekko pikantnym farszem o delikatnej teksturze, nie potrzebuja nawet sosu do towarzystwa. Wystarczy roztopione na patelni maslo z dodatkiem lisci szalwi. Proste, a przy tym eleganckie, te male makaronowe pierozki sa doskonale jako danie glowne, ale mozna je tez podac jako przystawke na proszonym obiedzie.
Ravioli z krabem i ricotta
(dla 4-6 osob jako przystawka, dla 2 osob jako danie glowne)
Ciasto:
- 200 g maki do makaronow (typ 00)
- 2 jajka
- 1/2 lyzeczki soli
Farsz:
- 100 g miesa kraba z puszki
- 250 g sera ricotta
- 1 lyzka posiekanego szczypiorku
- szczypta platkow chilli
- sol i pieprz, do smaku
Sos:
- 1 czubata lyzka masla
- garsc porwanych lisci szalwi
Z maki, jaj i soli zagniesc ciasto, uformowac z niego kule, owinac folia kuchenna i wlozyc do lodowki na 15 minut. W miedzyczasie wymieszac wszystkie skladniki na farsz, doprawic do smaku.
Ciasto podzielic na 2 albo wiecej czesci, przepuscic przez maszynke albo rozwalkowac bardzo cienko na lekko oproszonym maka blacie. Na jednym kawalku rozwalkowanego ciasta ukladac lyzeczka nadzienie, zostawiajac odstepy. Przykryc ostroznie drugim kawalkiem, dociskajac w przerwach miedzy kulkami farszu.
Za pomoca wycinaczki do ciastek wycinac okragle pierozki. Docisnac porzadnie krawedzie i ukladac na talerzu. Okrawki ciasta rozwalkowac ponownie. Powtarzac az do wykorzystania calego ciasta.
W duzym garnku zagotowac osolona wode. Wrzucac do wrzatku po 3-4 ravioli i gotowac, az wyplyna na powierzchnie.
W miedzyczasie rozpuscic na patelni maslo i dodac szalwie. Po wylowieniu ravioli z wody wrzucac je na moment na patelnie, obtoczyc w masle i przekladac na talerz. Przed podaniem polac pierozki pozostalym maslem, mozna tez udekorowac listkami swiezej szalwi.
Włochy, ravioli cudnie :)
ReplyDeleteRavioli z masłem szałwiowym jest według mnie najpyszniejsze, podkreśla wszelkie walory wnętrza - u Ciebie to wnętrze niebanalne.
ReplyDeletePiękne Ci wyszło to ravioli :) Jestem bardzo ciekawa tego połączenia kraba i sera :)
ReplyDeletesama przymierzam się do podobnych pierożków ;) zmotywowałaś mnie jeszcze bardziej! :)
ReplyDeleteMaggie ale zaszlalas! Takie pysznosci powoduja u mnie burczenie w zoladku :))
ReplyDeletePozdrowienia.
Łomatko, koniecznie muszę wypróbować ravioli. One nie mogą być takie trudne jak pierogi. No nie mogą. Chociaż jakieś danie pierogowe musi być proste ;)
ReplyDeleteUwierz, pierogi to nic w porownaniu z lepieniem ravioli ;) sproboj a przekonasz sie sama ;)
DeleteMaggie - twoje ravioli wygladaja bardzo profesjonalnie ;) tylko, gdzies czytalam, ze okragle nosza jakas inna nazwe... a wiem agnolotti ;)
ReplyDeleteI znowu krabowe nadzienie, musi być pyszne :) Może kiedyś uda mi się kraba zdobyć bo bardzo chętnie bym przyrządziła Twoje ravioli Maggie :) Jak już pisałam u Martynosi, ja odkąd mam maszynkę porywam się na tego typu potrawy :) Pozdrawiam :)
ReplyDeletepiękne, wykwintnie podane danie:) cudowne pierożki:)
ReplyDeletePiękne są. Jeszcze nie robiłam sama ravioli.
ReplyDeleteŚliczne Ci wyszły! Aż zgłodniałam :)
ReplyDeleteKraba jeszcze nie jadłam w żadnej postaci.
ReplyDeletePięknie ci wyszły pierożki :)
Śliczne ravioli! Do tego masełko szałwiowe - pycha!
ReplyDeleteThis comment has been removed by the author.
ReplyDeletekosmiczna ilość pracy, ale smak niepowtarzalny
ReplyDeleteOd dawna chodzą za mną ravioli
ReplyDelete