Nowa kuchnia mojej Mamy jest boska, nie ma co do tego watpliwosci. Swietnie rozplanowana, dobrze zaopatrzona, nie brakuje w niej niczego, wszystko jest pod reka. Choc przyjechalam tylko z krotka, kilkudniowa wizyta, juz zdazylam wykorzystac wszystkie te dobrodziejstwa, i to kilkakrotnie. Mama przeciera oczy ze zdumienia, nie do konca wierzac, ze ta krzatajaca sie przy garach dziewczyna to jej najstarsza latorosl.
Rzeczy sie zmieniaja, czyz nie?
Wczoraj dostalam nakaz odgorny, by wykorzystac "to zielone cos w sloiku". Czyli, krotko mowiac, pesto, ktorego Mama nigdy dotad nie uzywala. Wymyslilam sobie wiec - sciagnietego, naturalnie, z mojej ulubionej strony BBC Good Food - kurczaka z pesto i serkiem mascarpone. Te dwa smaki, jak sie okazuje, swietnie sie ze soba zgrywaja, a delikatny, smietankowy mascarpone doskonale lagodzi ostrosc pesto. Do tego male, zapiekane pomidorki, ktore smakuja latem... Pycha!
Kremowy kurczak z pesto z pieczonymi pomidorkami
Skladniki:
(na 4 osoby)
- 4 piersi kurczaka bez skory
- 85 g serka mascarpone
- 3 lyzki stolowe pesto
- 4 lyzki oliwy z oliwek
- bulka tarta
- 175 g malych pomidorkow, najlepiej na galezi
- garsc orzeszkow piniowych (niestety, nie udalo mi sie znalezc, wiec nie dodalam tym razem)
- garsc swiezych lisci bazylii
Piersi umyc, oczyscic i doprawic, naciac kazda wzdluz jednego boku ostrym nozem, by powstala kieszonka. Mascarpone i pesto wymieszac, powstala mase nakladac do kieszonek. Pedzelkiem rozprowadzic odrobine oliwy na kazdj piersi, po czym obtoczyc w bulce tartej. Wylozyc do wysmarowanego oliwa naczynia zaroodpornego, dodac pomidorki i polac resztka oliwy, jesli cos zostalo. Piec w 200 stopniach (albo 180 stopniach z termoobiegiem) przez 20-25 miut. Wyjac z pieca, posypac orzeszkami piniowymi i piec przez kolejne 2 minuty. Podawac udekorowane liscmi bazylii, z chlebem albo ziemniakami.
Przepis brzmi zachęcająco :) pewnie kiedyś wypróbuję. Pozdrawiam Wyspiarsko ;)
ReplyDeletewww.kuchcikowo.wordpress.com